reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pracująca mama

ah w naszym państwie prorodzinnym...
dostałam dziś pozwolenie o wychodzenie wcześniej do domu z racji karmienia na piśmie, do tego czasu nie mogłam korzystać z tego przywileju... bo nie miałam jeszcze zaświadczenia od lekarza że karmię, paranoja, a do lekarzy ostatnio się dostać to jakaś masakra...
a tak w ogóle już jestem tydzień w pracy i nie tak strasznie jest jak na początku się wydaje... jedyne co dokucza najbardziej - tęsknota do maluszków, jak wracam oj dostają buziaczków dużo!
 
reklama
jak wspolpracowalam z firmami w USA, to dziewczyny mowily, ze tam wogole nie ma urlopu macierzynskiego. tzn. w glownej mierze zalezy to od dobrej woli firmy, ale maksymalnie po 3 miesiacach kazdy wraca do pracy!!! takze nie ma co narzekac - nie mamy najgorzej ;)
 
moze i nie mamy ale wraca sie do pracy w najgorszym czasie-dziecko zaczyna byc juz takie coraz bardziej kumate i kontaktowe a tu powrot do pracy:( buu
 
Ja póki co w domu siedzę...
Zatrudniona jestem w Opolu (kierownik działu zakupów) i jak jeszcze małego nie było to mogłam sobie jeździć 5 dni w tygodniu do pracy... ale teraz?? Musiałabym wstać o 5... Około 6 wyjechac by gdzieś na 7.45 byc na miejscu... I byłabym w domu około 18. Do tego wyjazdy służbowe, które się często zdarzały. Nie wyobrażam sobie tego. Tym bardziej, że nie mam z kim zostawić małego. Mąż raz jest cały dzień w domu, a raz już o 3 w nocy ucieka i wraca o 20.

Póki co jestem na wychowawczym do końca czerwca 2012. W międzyczasie pomagam trochę mężowi w interesach. Prowadzę mu różne zestawienia itp, a jutro mam załatwić kontrakt z firmą, z którą współpracowałam u mojego pracodawcy w Opolu... I nie mogę się doczekać. Zawsze uchodziłam za wielkiego pracoholika.
 
dopiero obczaiłam nowy wątek:szok::-D

jak wiecie idę do pracy w przyszłym tygodniu i strasznego mam stresa z tego powodu;

po 1. Zuzia zostanie z nianią, której jak na razie ciągle szukamy, a czas ucieka i chyba zadzwonię do radia, że zacznę najwczesniej 6 lipca a nie 4 - głupia 4 powiedziałam, a 4 jeszcze po chrzcie będą moi rodzice z siostrą i kuzynką, a poza tym musze przecież nianię przetestować

po 2. nie wyobrażam sobie tej rozłąki na kilka godzin i ciągle się martwię czy wybrana przez nas niania przystosuje się do rytuałów dnia codziennego do których Zuzia jest przyzwyczajona i czy na pewno będzie bezpieczna i zadowolona

a to jest w ogóle ankieta dla potencjalnych niań jakie do nas będą jeszcze na rozmowy przychodzić:

1. Jakie są pani mocne strony? Za co pani siebie ceni?

2. Jak pani lubi spędzać wolny czas, kiedy nie opiekuje się pani dziećmi? Czy ma pani jakieś obowiązki, które mogłyby kolidować z opiekowaniem się dziećmi?

3. Czym się pani poza tym interesuje?

4. Jakie są pani ulubione seriale? (jeśli wymieni ich dużo padnie podejrzenie, że może spędzać dużo czasu przed tv również w trakcie opieki nad Zuzia)

5. Proszę opowiedzieć trochę o swojej własnej rodzinie. Jak panią wychowywano? Co w postępowaniu rodziców w stosunku do dzieci pani pochwala, a co nie?

6. Jak często bywa pani chora? Na co pani najczęściej choruje?

7. Co najbardziej pani lubi w zajmowaniu się dzieckiem, co panią najbardziej cieszy?

8. Czego się obawia w pracy?

9. Jak by pani spędzała przeciętny dzień z naszym dzieckiem - proszę go opisać.

10. Co pani zrobi gdy dziecko jest marudne, płaczliwe, nie może zasnąć, nie chce zjeść tego co pani mu podaje?

11. Czy lubi pani spacery? Czy brzydka pogoda stanowi dla pani problem?

12. Kiedy pani ostatnio rozzłościła się na dziecko, straciła panowanie nad sobą? Jak i czy do tego doszło?

13. Jakie objawy złego samopoczucia u dziecka pani zaniepokoją?

14. Czy zna Pani zasady pierwszej pomocy? Co pani zrobi, jeśli dziecko mocno uderzy się w głowę? Dostanie gorączki? Zakrztusi się? Zrobi się senne i zacznie się "lać przez ręce"?

15. Z jakimi wypadkami miała pani już do czynienia w swoim życiu? Co pani zrobiła?

16. Czy będzie Pani przeszkadzać, gdy będę czasem w domu w Pani godzinach pracy?

17. Czy będzie się Pani umiała dostosować do rytuałów dnia, do których dziecko jest już przyzwyczajone i będzie Pani umiała podporządkować się prawidłom i obowiązkom panującym w domu i rodzinie dziecka?

18. Czy zgadza się Pani na przeprowadzenie tzw. próbnego tygodnia, w trakcie którego będzie Pani pracowała pod moim okiem i moją obecnością w domu?

ankieta jest pokombinowana i pytania z różnych stron ściągnięte, dodałam też swoje


i pewnie jeszcze o coś co mi przyjdzie do głowy zapytam, może ktoś powie, że jestem mama wariatka, ale nie oddaję obcej osobie psa do pilnowania tylko malutkie dziecko, które nawet jeszcze nie powie czy mu się krzywda dzieje

oj, podejrzewam, że na pewno dyktafon zostanie gdzieś ukryty na podsłuch i na pewno kilka razy zrobię z pracy nalot pod pozorem zapomnienia jakiś dokumentów, z radia mam może 500 m do domu więc bliziutko
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tunia - dobrze rozumiem Twoje obawy, ale zobaczysz, wszystko sie ulozy ;)

co do pytan, to nie pomoge, bo opieunka do Ninki byla z polecenia od kolezanki, a teraz Alicja bedzie sie zajmowala sasiadka. i tak wszystko wyjdzie w praniu. na poczatek proponuje kamere albo nagrywanie na dyktafon i niespodziewane naloty w domu.
 
Tunia jestem za kamerą. To straszne ale tyle sie teraz słyszy złych rzecz a to Twoje dziecko. I nie jestes mama wariatka tylko odpowiedzialna matka, która oddaje swój największy skarb w obce ręce i chce wiedzieć, że zrobiła wszystko co mogła, zeby było oki!!!
 
Tunia - wow ankieta super, sama bym nie wpadła na pomysł pytania niani o rzeczy nie związane z dzieckiem. ale też nie wyobrażam sobie zostawić dzieci z kimś zupełnie obcym więc moje nanie do Patrycji były z polecenia bądź znajome, dała rade ale moja mama też miała na nie oko bo w domu była cały czas tylko że chora i nie mogła sama zajmować się Patrycją. Teraz dzieciaki są z miomi rodzicami bo tato właśnie przeszedł na emeryturę ;-)
 
reklama
Tunia - ankieta jest dobrym pomysłem, ale ja bym ją przeprowadziła ustnie. No i moim zdaniem niektóre pytania są hm... trochę nieetyczne. Jako pracodawca chyba nie powinnaś pytać o rodzinę (5. Proszę opowiedzieć trochę o swojej własnej rodzinie. Jak panią wychowywano? Co w postępowaniu rodziców w stosunku do dzieci pani pochwala, a co nie?) - to nieco zbyt osobiste. Pytanie o zdrowie też jest nie do końca odpowiednie (6. Jak często bywa pani chora? Na co pani najczęściej choruje?)
Pracodawcy nie mają prawa zadawać wielu pytań, np. o to ile ktoś chce mieć dzieci, czy ma rodzinę. Niestety większość łamię tę zasadę :zawstydzona/y:
 
Do góry