reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Prawidłowa beta HCG

MARcioch90

Początkująca w BB
Dołączył(a)
6 Marzec 2022
Postów
27
Zaskoczyła mnie. Nie spodziewałam się jej, a wszystkiemu winny był covid 😉.
Ostatnia miesiączka 16.01. chwilę po miesiączce wszyscy w domu załapaliśmy covida. Spóźniając miesiączkę tłumaczyłam choroba. Poszłam do lekarza 21.02 nie było śladu ciąży dlatego zaczęłam brać luteinę na wywołanie miesiączki. Po tyg podkusiło mnie żeby zrobić test i wyszły dwie kreski. W czwartek 03.03 zrobiłam betę HCG która wyszła 1110. Licząc od miesiączki był to 6t i 6d. Martwi mnie to że jest niska. Czy mam się czym przejmować.
Martwię się bo nigdy nie planowalabym dziecka w tych strasznych czasach, a jednak życie mnie zaskoczyło i boje się że coś może być nie tak.
 
reklama
Żeby stwierdzić czy prawidłowo beta wzrasta trzeba ją powtórzyć w ciągu 48 h , beta się podwaja , ale na usg już powinno być coś widać gratuluję 😊
 
Chcialam powtórzyć ale Pani w ALAB powiedziała że mogę powtórzyć ale dopiero za tydzień to ma sens.

Niestety Pani w alabie wprowadziła Cię w błąd (z drugiej strony, nie musi mieć chyba ona wykształcenia medycznego), Betę powtarza się co 48h - skoro robiłaś w czwartek, ta zrobiona jutro nie będzie już tak miarodajna.
Z tym, że Twoja beta 03.03 była ponad 1000, a przy takiej becie można już próbować zobaczyć coś na USG więc chyba na Twoim miejscu po prostu umówiłabym się na nie w tym tygodniu, bo będzie miał to większą wartość. Myślę, że z racji choroby owulacja mogła się po prostu przesunąć skoro jej nie monitorowałaś
 
Najdziwniejsze jest to że w dniu w którym doszło do zapłodnienia zaczęłam krwawić. Od razu wiedziałam że to nie miesiączka bo krew były taka żywa jak przy skaleczeniu. Nie było tego dużo ale nie była rozcieńczoną, i trwało to 3-4 dni
 
Najdziwniejsze jest to że w dniu w którym doszło do zapłodnienia zaczęłam krwawić. Od razu wiedziałam że to nie miesiączka bo krew były taka żywa jak przy skaleczeniu. Nie było tego dużo ale nie była rozcieńczoną, i trwało to 3-4 dni

Na jakiej podstawie wiesz, że doszło do zapłodnienia? Miałaś monitoring cyklu?
A no i jeżeli uważasz, że to plamienie implantacyjne to ono nie jest w dniu zapłodnienia tylko min. 6 dni po nim (do 12 dni po)
 
Jutro planuje wybrać się do ginekologa po pracy. Mam nadzieję że uda mi się dostać. Bardzo się martwię bo dosyć że jestem po amputacji szyjki macicy to jeszcze podczas drugiego porodu zaczęła rozchodzić mi się macica i CC została wykonana w ostatnim momencie.
Miesiączkę na tyle monitoruje że zawsze mam cykle 28dni. W życiu bym nie pomyślała że w 21dniu cyklu zajęć w ciążę. Ale nie wzięłam pod uwagę choroby. Mój blad
 
Na jakiej podstawie wiesz, że doszło do zapłodnienia? Miałaś monitoring cyklu?
A no i jeżeli uważasz, że to plamienie implantacyjne to ono nie jest w dniu zapłodnienia tylko min. 6 dni po nim (do 12 dni po)
Tego miesiąca tylko raz współżyłam dlatego w taki sposób napisałam. Może źle sformułowałem faktycznie bo od stosunku do zapłodnienia trochę może minac
 
Jutro planuje wybrać się do ginekologa po pracy. Mam nadzieję że uda mi się dostać. Bardzo się martwię bo dosyć że jestem po amputacji szyjki macicy to jeszcze podczas drugiego porodu zaczęła rozchodzić mi się macica i CC została wykonana w ostatnim momencie.
Miesiączkę na tyle monitoruje że zawsze mam cykle 28dni. W życiu bym nie pomyślała że w 21dniu cyklu zajęć w ciążę. Ale nie wzięłam pod uwagę choroby. Mój blad
Tego miesiąca tylko raz współżyłam dlatego w taki sposób napisałam. Może źle sformułowałem faktycznie bo od stosunku do zapłodnienia trochę może minac

Choroba chorobą, ale też każdy cykl może być ciut inny, stres, pogoda itp. wszystko zawsze może wpłynąć.
Nawet jeżeli był jeden stosunek to plemniki zwykle żyją ok 2-3 dni, a w skrajnych przypadkach nawet do 7. Także na spokojnie. :) Będzie dobrze
 
reklama
Choroba chorobą, ale też każdy cykl może być ciut inny, stres, pogoda itp. wszystko zawsze może wpłynąć.
Nawet jeżeli był jeden stosunek to plemniki zwykle żyją ok 2-3 dni, a w skrajnych przypadkach nawet do 7. Także na spokojnie. :) Będzie dobrze
Tak tylko że plamilam od stosunku 3-4 dni dlatego dla mnie to też duże zaskoczenie. Zostaje mi czekać na jutro. Ale im więcej tematów czytam na forum tym bardziej nie mogę zasnąć...
 
Do góry