reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z córcią

Mamaczarusia i Saly dziekuje, ze odpisalyscie:-)

Mamaczarusia u mnie jest dokladnie tak samo jak bylo u Ciebie. Jak jestem w domu z mezem i wychodze do 2 pomieszczenia ona zaraz z placzem na czworakach podchodzi do mnie, uczepia sie nogi i wyciaga reke zeby ja wziac:-( Kilka razy probowalam nie zwracac uwagi na jej protesty ale to zawsze konczy sie atakiem histerii-lzy leca jak grochy, z nosa sie leje i zanosi sie przez kilka minut. Moze nie jestem konsekwentna w swoich poczynaniach a moze tym placzem corka mnie wyprobowuje?

Saly Oliwki nie da sie uspokoic tlumaczeniem i nie braniem na rece. Ona chce do mnie ale nie lubi tulenia, glaskania, brania za raczke czy pocalunkow (ogromnie mi przykro z tego powodu bo ja uwielbiam okazywac uczucia w ten sposob). Tuli sie do mnie tylko jak chce spac i jak ja usypiam bo kolejnym moim problemem jest to, ze ona nie zasypia sama.
Musze wyprobowac Twojego sposobu z gotowaniem.
Samodzielna zabawa tez nam nie wychodzi, corcia bierze zabawke i po chwili ja rzuca i siega po nastepna. Ile zabawek powinna miec w polu widzenia zeby sie nimi zainteresowac na dluzej?

Jestem mama juz ponad 10 miesiecy i powinnam znac swoje malenstwo na wylot ale czasami mam wrazenie ze Pan Bog poskapil mi matczynej madrosci i pomyslowosci:-(
 
reklama
Nikaa, ale u mnie było podobnie. nic nie przychodzi samodzielnie, no może poza ząbkami. To, że mała po jakimś czasie uspokaja się w histerii widząc, że niewiele płaczem zyska to efekt iluśtam tygodni pracy i konsekwencji. Co do tulenia to też dla każdegho inny moment kiedy zaczyna ono świadomie obdarowywac czułościami. U Hani było to stosunkowo wczesnie, ale córcia naszej znajomej ma półtorej roczku i dopiero uczy się sama tulić.
Z samodzielną zabawą też z nikąd nie przyszło, zwlaszcza jak się dotąd dziecku poświęcało każdą minutę....ono się tego musi nauczyć , a my konsekwetnie uczyć. to tylko pozosrnie przypomina bestialstwo odrzucającej dziecko matki, ale zmierza w kierunku większej samodzielności dziecka.

Poza tym ja to sobie tłumacze tak: jeśli miałabym podac dziecku lek, a ono reagowałoby płaczem i histerią to czy nie podawałabym mu? No właśnie...Tu też trzeba konsekwencji, bo o ile w tej chwili to jest głównie męczace dla nas to jesli dziecko nie nauczy się samodzielności odpowiedniej do wieku to za parę lat bedziemy mieć społeczne kaleki....
 
noi ja to wszystko rozumiem tylko ze bywaja tez dzieci które caly czas nie schodza z mamy a przeciez dziecko tez musi sie nauczyc samodzielnosci i samo wybierac sobie czym chce sie bawic a nie wtykac mu to co akurat jest pod reka
 
hej dziewczyny, widzę, że nie jestem odosobniona z tym problemem, my też przezywamy ataki histerii i płaczu, mój synek ma 9,5msca, idą mu ząbki, nie wiem czy to z tego powodu, tak lgnie do mnie czy też został rozpieszczony u dziadków, tak jak piszecie pozostanie z tatusiem nic nie daje, jest to samo,jednak co mama to mama:tak:
też gdzie nie wyjdę na chwilę, zniknę z pola widzenia zaraz leci i popłakuje....
wczoraj się zryczał a dziś ma chrypkę
.
I jak tu pomóc, przytulać i pocieszać czy wyznaczyć pewną granicę?
 

Załączniki

  • Obraz 145.jpg
    Obraz 145.jpg
    24,5 KB · Wyświetleń: 36
Do góry