e-stera
Fan(ka)
Zasnął całe 10 minut temu
mój łobuziak kochany


My mamy już 2 pilot,bo Oli zepsuł skutecznie........ten też już sie sypie
A najlepszą zabawą jest plucie na podłogę i wycieranie tego reką-rozmazywanie...................albo rozgniatanie banan i kamrmieniei podłogi, mebli stolika

Wyrzucanie ubran z szafy...............
Po prostu mamusia sie nudzi więc synek jej daje robotę


A teraz tak słodko śpi. wtulony w misia i pieluszkę ................ach te nasze kochane psotniki:-):-):-):-)
mój łobuziak kochany


My mamy już 2 pilot,bo Oli zepsuł skutecznie........ten też już sie sypie

A najlepszą zabawą jest plucie na podłogę i wycieranie tego reką-rozmazywanie...................albo rozgniatanie banan i kamrmieniei podłogi, mebli stolika


Wyrzucanie ubran z szafy...............Po prostu mamusia sie nudzi więc synek jej daje robotę



A teraz tak słodko śpi. wtulony w misia i pieluszkę ................ach te nasze kochane psotniki:-):-):-):-)
hm szczerze mowiac to nie mam pojecia jak sie za to zabrac. Michaś jest wcześniakiem i też spal u nas w łóżku przez pierwsze dwa miesiace. ale to ze w zgledu na to ze strasznie ulewał i dławił sie.kurcze nie raz to juz myslalam ze koniec
. nie wyobrazalam sobie nocy. wstawałam rano i juz byłam przerażona nocka. ze nie usłysze...ale jakoś dzień za dniem i do przodu


Wspominam to wszystko dość kiepsko, bo naprawdę zajmowało nam to wiele czasu - znacznie więcej niż wszystkie książki podają. Stopniowo jednak wszystko się wyrównało. Było jednak kilka podejść i sporo porażek. teraz Julce zdarza się pomarudzić w łóżeczku, ale to naprawdę rzadkość. Zdarza się też, że ląduje u nas w łóżku, bo teraz chyba ząbkuje i daje w nocy do wiwatu. ale tak jak pisała MALINKA - były jazdy nie z tej ziemi i wszystko zajęło sporo czasu (nam ze 2, a może nawet 2,5 m-ca).
Ciągnie się to od dłuższego czasu i tylko pierś ją uspokaja. Nie mówię, że przy niej zasypia- possie kilka łyków, odstawi się i zaśnie, ale na jak długo- czort ją wie. Jak mi wyjaśniła położna- chce jej się pić i żadne 2,5-3h w grę nie wchodzą. Zresztą ja sama często coś piję, to co się będę dziecku dziwić. Zauważyłam też w języku niemowląt jedną nieścisłość: "zaciemniać i wyciszać pokój na drzemki w ciągu dnia" - i z innej strony "nie stwarzać warunków jak w nocy, bo się dziecku pory dnia pomylą". Pewnie każdo dziecko reaguje inaczej, ale moje śpi w słońcu, przy odgłosach budowy za oknem etc, bo jak zaczęłam się szczypać, to mi przewróciła dobę do góry nogami