...Wiem jestem tutaj nowa i od razu trafiam na ten dział.... No cóż namówiła mnie jedna z forumowiczek. Po krótce opisze swoją sytuacje. Samotnie wychowuję córkę zresztą nie jestem jedyna. Niestety przez parę błędów które popełniłam w życiu teraz nie potrafię z tego wyjść choć myślałam że nad wszystkim panuję. Mam zasądzone alimenty- które są w miarę regularnie opłacane plus z racji tego że dziecko nie chodzi do żłobka tylko dorywczą pracę. Niestety w chwili obecnej dostałam pismo że jak wpłacę prawie 2800zl zadłużenia za mieszkanie do końca marca sprawa nie pójdzie do sądu i reszte zadłużenia będę mogła spłacić w ratach. Korzystałyśmy z opsu ale niestety w chwili obecnej przekraczamy dochód. Na miesiąc mamy 1468zl. I niestety komornika. Brakuje mi dosłownie na wszystko, jedzenie, opłaty. Na prawnika mnie nie stać- nie wiem co mam robić. A jak sprawa trafi do sądu równie dobrze my możemy wylądować na bruku
Dokumenty przesyłam do Krupki. Mieszkamy w warszawie.
