reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Protesty po decyzji TK ws. aborcji. A we mnie smutek

Właśnie pewnie, gdyby dotyczyło to jej osobiście lub nawet pośrednio to byłaby „wyjątkowa sytuacja”.
Czytałam świetny wywiad z profesorem Dębskim, do którego obrońcy życia odsyłali na zabieg swoje żony i córki, w przypadku których ZD to była „wyjątkowa sytuacja”.

Tez to czytałam. Sytuacja nagle wyglada inaczej gdy zaczyna nas dotykać osobiście.

Zadałam tu kiedyś na podobnym wątku, jeszcze jak wracal projekt zakazu aborcji, podobne pytanie. Od jednej użytkowniczki dowiedziałam się że ona przekonywalaby córkę żeby urodziła, że ona sama mogła by zająć się tym dzieckiem jeśli jej córka by nie chciala... (cały czas była mowa o wadach letalnych).. I jak dobrze kojarzę było coś o oddaniu organów dla innych chorych dzieci [emoji848]

Czy ktoś wie czy organy pochodzące od zdeformanego płodu można oddać? Przecież jeśli to genetyczny misz masz to się przeszczep nie przyjmie. Ale nie jestem ekspertem wiec mogę się mylić.
Jak dla mnie takie coś jest skończonym okrucieństwem. Pozostaje tylko wierzyć, ze karma odbierze dług.
 
reklama
Tez to czytałam. Sytuacja nagle wyglada inaczej gdy zaczyna nas dotykać osobiście.



Czy ktoś wie czy organy pochodzące od zdeformanego płodu można oddać? Przecież jeśli to genetyczny misz masz to się przeszczep nie przyjmie. Ale nie jestem ekspertem wiec mogę się mylić.
Jak dla mnie takie coś jest skończonym okrucieństwem. Pozostaje tylko wierzyć, ze karma odbierze dług.

Przy wadach genetycznych nie można.
Generalnie nawet w innych przypadkach to niemal niemożliwe.
 
Każdy ma swoje racje. Ja nie zabiłabym dziecka jakiekolwiek by ono nie było i pod żadnym pozorem na żadnym etapie ciąży. :) Życie to dar. Ktoś inny pojedzie do Niemiec i zrobi to, jak tylko będzie chciał. Aktualnie przy zagrożonym zdrowiu czy życiu matki można legalnie abortować. Dodatkowo na fb są ludzie z zagranicy, którzy przyjmują matki chcące abortować ot tak. Zobaczymy jak sytuacja dalej się rozwinie. Temat mnie nie dotyczy, bo nie zamierzam korzystać z "uroków" prawa o które walczą. A nie potrafię się zmusić do poparcia.

Zapanowała straszliwa, obrzydliwa nienawiść. Demolki kościołów, samochodów. Agresja, wyzwiska i wandalizm. Nie będę rozmawiać w tym temacie. Raz, że nikogo nie przekonam, dwa zdania nie zmienię. Nie widzę sensu szarpać sie i denerwować. Jestem zadowolona z prawa jakie mamy i będę się do niego stosować. Moje zdanie znacie. Miłej dyskusji, być może beze mnie łatwiej się dogadacie. :)
 
Każdy ma swoje racje. Ja nie zabiłabym dziecka jakiekolwiek by ono nie było i pod żadnym pozorem na żadnym etapie ciąży. :)

No i super.
A ja nie zastanawiałabym się chwili w przypadku terminacji ciąży nawet „tylko” z ZD.
I chce mieć prawo to zrobić bezpiecznie, bezpłatnie, w swoim kraju.
I niech każda z nas robi jak jej pozwala światopogląd i sumienie, a nasz chory kraj niech się od tego odwali.
 
M
No i super.
A ja nie zastanawiałabym się chwili w przypadku terminacji ciąży nawet „tylko” z ZD.
I chce mieć prawo to zrobić bezpiecznie, bezpłatnie, w swoim kraju.
I niech każda z nas robi jak jej pozwala światopogląd i sumienie, a nasz chory kraj niech się od tego odwali.
Obrońcy mówią tylko ZD, a to nie jest tylko wada, która powoduje tylko lekkie upośledzenie i zmianę w wyglądzie. Zespół Downa to nie Down the Road Kossakowskiego czy Maciek z Klanu. Ludzi z taką lekką odmianą jest naprawdę bardzo bardzo mało. To zespół wad i z tym zespołem rodzą się dzieci, które musza być przypięte do aparatury w szpitalu, ciężko upośledzone, z wadą serca, nerek, płuc, słabym słuchem.
Obecność dodatkowego materiału genetycznego w komórkach osób z zespołem Downa ma bardzo różne konsekwencje, które dotyczyć funkcjonowania właściwie każdego organu.
Te dzieci wymagają ogromnych nakładów finansowych i czasowych i ciągłej rehabilitacji. Jedno z rodziców musi zrezygnować z pracy, aby dostawać 1971 zł... Do tego wiadomo jak wyglada NFZ, pomoc, rehabilitacja w naszym kraju. Dużo prościej jest jeżeli takie dziecko rodzi się w bogatej rodzinie, ale niestety Polska rzeczywistość tak nie wyglada, że każdy jest Kają Godek. Najpierw powinnismy zająć się pomocą tym rodzinom, tym dzieciom, które już są na świecie, aby miały wszystko czego potrzebują zanim zaczniemy nakazywać aby takich dzieci rodziło się więcej. Brutalna prawda jest taka, że kiedy matki takich dzieci strajkowały rząd odprawił je z kwitkiem, żeby chwile później zaproponować emeryturę każdej kobiecie, która urodziła 4 i więcej dzieci. Czyli tam gdzie ta pomoc jest potrzebna to nie ma pieniędzy, ale tam gdzie trzeba kupić głos wyborczy pieniądze się znajdują. Z tych wymienionych powyżej powodów każdy powinien mieć prawo do własnej decyzji, bo to na barkach matki będzie spoczywały później finanse i opieka nad tym dzieckiem, nie na Tobie, ani na mnie, ani żadnym innym obrońcy.
 
Miałam cc i poród naturalny. Po porodzie naturalnym o wiele prościej i łatwiej pokochać dziecko, niejako z automatu. To za sprawą hormonów. Po cc pokochanie w pełni planowanego dziecka zajęło mi pół roku. Również mam malucha przewlekle chorego, w trakcie diagnoz, a byle katarek u małej kuzynki mój smyk przypłaca szpitalem z potrójną infekcją. Każdy ma swój krzyż i swoje problemy, ale to nie powód do zabijania dzieciaków z ZD, bo takie ciąże w większości się przerywa. I nie na widzimisie mamy, a musi być wynik amnio. Same wiecie ile to trwa. Jak ktoś ma "szczęście" to ok. 20 tygodnia.
Mały człowiek jest odczłowieczany, nazywany zlepkiem komórek, aby usprawiedliwić zabicie go. :( To jest cholernie nie fer. Miałam bardzo chore dziecko, które zmarło zanim się urodziło, ale to tak naprawdę nie ma znaczenia dla sprawy. Liczy się, że nie można zabić przy PODEJRZENIU wady, bez dowodów, na domniemanie. I to jest jak najbardziej ok. Nie widzę powodu do dramatyzowania i protestów, gdzie niemal od roku zrobiono lock down i ludzie z głodu będą umierać, a nie zastanawiać się nad aborcją (1100 w ciągu roku w skali kraju). Setki tysięcy ludzi są w dramatyczniejszej sytuacji, stracili pracę, nie mają na życie, a rachunki trzeba płacić.

I myslisz, ze to cc sprawilo, ze mialas problem z pokochaniem dziecka? Moja droga z Twoich wypowiedzi jasno wynika, ze jakis tam problem, trauma tkwi w Tobie. Nie zwalaj winy na cc.
Mam dwojke dzieci, wywalczone, upragnione, 2 cc. Nie mogłabym kochac bardziej, od pierwszego momentu
To, ze Ty moglabys urodzic i wychowac ciezko chore dziecko, nie znaczy, ze kazda kobieta ma chciec tego samego. Byłoby milo jakby osoby z Twoimi pogladami zaakceptowaly fakt, ze kazdy ma prawo do wyboru i do zycia po swojemu. Ciebie do aborcji nikt nie zmusza, Ty nei zmuszaj nikogo do jej nie wykonywania. Proste.
 
reklama
Do góry