reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przebicie woreczka owodniowego

Dołączył(a)
1 Listopad 2019
Postów
4
Hejkaa! Mam pytanie... Jestem aktualnie w 36 tygodniu, lekarz zapytał mnie kiedy chciałabym urodzić (dodam jeszcze ze miałam trochę dziwną sytuacje z terminem porodu i z samopoczuciem) powiedziałam lekarzowi ze chciałabym jak najszybciej. Powiedział mi ze w 37 tygodniu można juz normalnie rodzic i powiedzial ze pomoże mi za pomocą przebicia woreczka owodniowego. To moje pierwsze dziecko i trochę sie zastanawiam czy to bezpieczne. Nie mam zadnych skurczy przepowiadających Doradzicie cos?
 
reklama
Rozwiązanie
Trafiłam na porodówkę prosto z USG na którym lekarz widział skurcze których ja jeszcze nawet nie czułam. Też miałam przebijany (nie mogę powiedzieć, ze to boli - to raczej dziwne, nieprzyjemne uczucie).
Pecherz przebija sie juz podczas akcji porodowej by skurcze byly efektywniejsze, samo wywolanie musi sie odbyc w szpitalu poprzez tabletki z prostaglandyna, cewnik badz kroplowka z oksy, sposobow jest kilka i zazwyczaj zaczyna sie od najlzejszego. Dziecko moze byc mniejsze niz wynika z usg, wystarczy ze kosc udowa jest dluga i srednia waga juz bedzie zawyzona, pozatym nie poprzez wage okresla sie donoszone malenstwo, pamietaj ze zadne leki, inkubator itd nie dadza mu tego co ma w brzuchu kazdego dnia od Ciebie. Moze niech Cie lekarz polozy na te ostatnie tygodnie na oddzial, bedziesz mogla odpoczac, miec oko na malenstwo poprzez czeste badania i zadbac troche o wlasne samopoczucie.
 
reklama
USG moze przeklamywac i w jedna i druga strone. Mam nadzieje,ze porod u Ciebie zacznie sie samoistnie. Szczerze to osobiscie nie slyszalam,zeby ktos w taki sposob wywolywal porod.... Wyobrazam sobie,ze jest Ci ciezko i masz dosyc,ale ja bym sie wstrzymala....
Dokladnie. Na usg corka ponad 4 a miala 3600 i to w 41 tc
 
Hejkaa! Mam pytanie... Jestem aktualnie w 36 tygodniu, lekarz zapytał mnie kiedy chciałabym urodzić (dodam jeszcze ze miałam trochę dziwną sytuacje z terminem porodu i z samopoczuciem) powiedziałam lekarzowi ze chciałabym jak najszybciej. Powiedział mi ze w 37 tygodniu można juz normalnie rodzic i powiedzial ze pomoże mi za pomocą przebicia woreczka owodniowego. To moje pierwsze dziecko i trochę sie zastanawiam czy to bezpieczne. Nie mam zadnych skurczy przepowiadających Doradzicie cos?

Jesli mozesz, poczekaj do 38tyg.
Samo przebicie worka to nic takiego. Mi wywolywali porod, podali oksy i przebili worek w tym samym momencie. Ale akcja ruszyla dopiero po podaniu zzo.
To tez byl moj pierwszy porod. Nie ma sie czego bac, jesli robisz to w porozumieniu z lekarzem. No i ja zgodzilabym sie na to tylko po przyjeciu do szpitala. Absolutnie nie w gabinecie.
 
Każdej kobiecie ciężko na koniec ciąży, ale ja bym się w życiu nie zgodziła na rozwiązanie ciąży w 37tc...
Jak jesteś taka słaba, to niech lekarz Cię położy do szpitala i będziesz zmuszona do leżenia i odpoczynku, a brutalne przerywanie ciąży na tym etapie to duże ryzyko - wiadomo, ciążę za donoszoną uznaje się od 37tc, ale mimo wszystko każdy dzień dłużej działa na korzyść dzieciątka, a jak się będziesz czuła, jak się okaże, że przedwczesny poród spowoduje w przyszłości np. problemy neurologiczne? Będziesz sobie do końca życia pluć w brodę...
 
Szczerze powiedziawszy pierwszy raz słyszę aby lekarz zaproponował przebicie woreczka aby wywołać poród. Jesteś pewna że nie powiedział tego w żartach? Jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań do wywołania porodu szybciej (a wywołanie tylko i wyłącznie w szpitalu nie w gabinecie!!!) to jaki miałby być powód? Tylko to że źle znosisz końcówkę ciąży? Proszę Cię każda kobieta źle znosi końcówkę ciąży i chcąc nie chcąc musi swoje przeboleć. A nawet jakby przebił Tobie woreczek to dla mnie bardzo nie odpowiedzialne ponieważ w za jakiś czas może się okazać że dziecko będzie miało problemy z zdrowiem. jeżeli ma się to dziać w gabinecie lekarza to nie będziesz pod dobrą opieką ponieważ wątpię aby ginekolog miał sprzęt podobny do szpitalnego ? Dzieciątko siłą z brzucha wyciągnie? Dziecko jak i organizm sam wie kiedy będzie odpowiednia pora na poród a dzieciątko musi się do tego przygotować i drogi rodne również
 
Ja mialam wywoływany poród w 37+3. Najpierw cewnik potem oxy która mi odpięli bo synowi tętno przez nią spadało. W koncu przebili mi worek. Rodzilam 15h w meczarniach bo moje dziecko wcale na swiat nie bylo jeszcze gotowe. Wykazywał cechy wczesniacze, lezelismy 2 tygodnie po porodzie w szpitalu bo bylo sporo komolikacji z nim i ze mną mimo ze teoretycznie byl donoszony. U mnie bylo wywoływanie bo bylo zagrozenie życia.
Jesli masz możliwość to poczekaj do rozpoczęcia somoistnej akcji. Taki poród na zimno jak u mnie to nic dobrego. Uwierz.
 
reklama
Trafiłam na porodówkę prosto z USG na którym lekarz widział skurcze których ja jeszcze nawet nie czułam. Też miałam przebijany (nie mogę powiedzieć, ze to boli - to raczej dziwne, nieprzyjemne uczucie).
 
Rozwiązanie
Do góry