reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

przedszkolne sprawy

reklama
i nie wiem czy właśnie z leżakowaniem nie jest podobnie - moj Kacper od czerwca nie spi w domu w południe, chyba brak mu na to czasu, a w żlobku spi codziennie jak wczesniej ...... więc może i Wasze dzieciaczki zaakceptuja zasady i rytm grupy i wszystko będzie OK :tak::-D:tak:
 
Dziewczyny, mysle, ze w przedszkolu dzieciaki troche zmienia swoje nawyki. Moj Kubus w domu nie tknie owocow. Musze zanim chodzic, zeby zjadl kawalek banana czy jablka, o niczym innym nie ma mowy. A na zabawach, na ktore sobie chodzimy, gdy jest przerwa na przekaske, siada z dzieciakami przy stoliku i z wielkiego polmiska naklada sobie owoce i warzywa do swojej miseczki i je zjada. No jak to zobaczylam to szok :szok::-) W domu jak mu tak zrobie to ciagle mi mowi, ze on tego nie lubi :baffled::confused:
Mysle, ze co do innych nawykow tez sie przystosuja. Beda w grupie swoich rowiesnikow, a to inaczej niz jak mama karze ;-)
Ja tez mam taka nadzieje, ze Weronika sie przystosuje i przelamie w niektorych sprawach jak np to spanie nieszczesne czy jedzienie owocow- teraz niechetnie zjada :tak:
 
Mój Jaś aby zwrócić uwagę Pani lub też innych dzieci robi w przedszkolu wiele rzeczy przewrotnie. Dzisiaj na przykład jadł Danio drugą częścią łyżeczki, czyli tą gdzie się ją trzyma.:shocked2: Pani delikatnie mi zwrociła uwagę, że Jaś nie potrafi jeść z łyżeczki, ale przecież ja wiem, że on od ponad roku robi to doskonale sam. Trochę mi było na początku wstyd:zawstydzona/y:, bo i tak pomimo wyjaśnień Pani do końca chyba mi nie uwierzyła.:no:
 
Maluch jak widzi,ze inne dziecko cos robi czesto go nasladuje
i nawet jak czegos w domu nie tknie,w przedszkolu zje

moja dzis jak przynioslam jej kanapke z ogorkiem rano
oswiadczyla,ze ona jest mala dzidzia i ja karmic trzeba
a przeciez sama umie

moja jest tez z tych dzieci,co nie wszystko zjedza
balam sie jak szla we wrzesniu do przedszkola
ze nie bedzie jadla czy lezakowania
a przy posilkach byla chwalona ze ladnie je
tak samo przy lezakowaniu nie bylo problemu
choc jak sie w domu sama kladla
to polezala 2-3 minuty i bylo po spaniu
wiec ja usypialam,a w przedszkolu bez problemu

a juz pod koniec roku przedszkolnego pamimowila
ze malado zabawy z pania w grupie trzeba zachecac bo nie odzywa sie
aprzy samych dzieciach to duktuje co ma kto robic
przy pami milczaca,a w domu jej sie dziubek czasem nie zamyka
 
Moje pierwsze pozytywne dostrzeżenia wynikające z przebywania dziecka w przedszkolu :
- konieczność samodzielnego obslużenia się w toalecie ( dotyczy siusiu, bo przy kupce panie wycieraja jeszcze pupę);
- samodzielne mycie rąk i wycieranie się w ręcznik;
- pozostawanie przez kilka godzin bez rodziców w otoczeniu innych dzieci;
- konieczność słuchania Pani w przedszkolu i przestrzegania zasad w nim obowiązujących;
- rozwinięcie i "ubogacenie" słownictwa
- całkowicie samodzielne jedzenie, bez tzw."dokarmiania" przez mamę.
Mój 3-letni Jaś od września idzie do przedszkola, ale w lipcu posyłałam go tam na 3-4 godziny dziennie. Właśnie dotychczas to ja pomagałam mu przy czynnościach fizjologicznych, teraz już robi to sam :tak:
 
reklama
mam pytanie do mam przedszkolaków:tak:

muszę małemu kupić do przedszkola piżamę:sorry2: i mam dylemat na krótki czy na długi rękaw:confused::sorry2: i jakie kapcie?jak myślicie mogą być takie tenisówki na rzepy?
 
Do góry