reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

przedszkolne sprawy

agula będzie dobrze mój kacperek też jest raczej niejadkiem i też od września pjdzie do przedszkola ale jestem dobrej myśli i na pewno nasze dzieci dadzą sobie radę

Musisz wpisać sobie w google suwaczek wyświetlą ci się strony i wybierasz którąś i tam krok po kroku naopisane jak go stworzyć jak będzie gotowy to wyświetli ci się kilka adresów tego suwaczka to wtedy skopiujesz ten co ma URL na początku.potem wracasz na BB wchodzisz w ustawienia i tam w edytuj sygnaturę i wklejasz ten adres skopiowany
 
reklama
dzięki za odpowiedź. własnie tak robiłam z tymi suwakami i wlejałam te adresy i ciagle miałam komunikat, że zły adres. no ale to nic, pokombinuję jeszcze :)) a co do przedszkola to ja najbardziej boję się tych chorób wstrętnych. myślałam, żeby młodego zaszczepić przeciwko sepsie i rotawirusie, bo to chyba najgroźniejsze choróbska.
 
no ja mam koleżankę, która zaszczepiła na rota swoją córkę jak szła do przedszkola, lekarz nic nie mówił....ide teraz na urlop i mam zamiar się przejść do lekarza i popytać o te sprawy, to dam znac jak się już dowiem:)
 
ja zamierzam szczepić na pneumokoki (bo jakoś ociągam się z tym szczepieniem:zawstydzona/y:) i meningokoki i raczej na nic więcej
 
Czesc dziewczyny
Poczytalam sobie caly watek i widze,ze duzo przedszkolakow przybywa od wrzesnia :-)
Jedno co mnie przeraza to ceny tych przedszkoli prywatnych i to ze sie dzieciaki nie dostaja do przedszkoli. To tragednia.
Ja mieszkam w Tarnowskich Gorach, to miejscowosco na Slasku blosko Katowic, Bytomia i w naszym miescie nie ma wiekszych problemow z przedszkolem, M oja corcia dostala sie az do 3 :tak: sa to przedszkola panstwowe. Zapsialam ja do tylu przedszkoli ze wzgledu na to ,ze obecnie wynajmujemy mieszkanie ale moze sie to niebawem zmienic i chcialabym miec w miare blisko do przedszkola.
Koszt przedszkola u nas to jakies 300zl juz z rytmika dla maluszkow .
Jedyne co mnie na to chwile martwi to wlasnie to lezakowanie- moja corcia nie spi w dzien od 2go roku zycia i boje sie ze nie da sie w przedszkolu orzekonac nawet do lezenia :no: no ale zobaczxymy we wrzesniu jak sprawa wyglada.
 
Hej, ja mimo wielu wcześniejszych wątpliwości również zdecydowałam się na podjęcie próby z przedszkolem. Wybrałam przedszkole prywatne w naszej miejscowości - koszt wydaje mi się nie za bardzo wygórowany jak na przedszkole prywatne - 350 zł opłata stała(z wszystkimi zajeciami w stylu rytmiki, angielskiego itp.) + 8zł/dziennie za posiłki. Podoba mi się niewielka ilość dzieci w grupie (max 12 osób) i podział na grupy wiekowe. Wydaje mi się, że w takiej niewielkiej grupie rówieśniczej mała łatwiej się odnajdzie.

Leżakowanie się nie obawiam bo Daria nadal sypia w dzień, nawet do 3 godzin. Boję się zostawiania jej tam, chorób i jedzenia. Bo z jedzeniem to u nas kiepsko :-(- Daria jest bardzo wybredna, je tylko to co lubi a i to szybko jej się nudzi i co gorsza nie chce jeść sama :no:. Mam nadzieję, że przedszkole pozytywnie wpłynie na tę kwestię, że zacznie brać przykład z innych dzieci i jednak będzie jadła...
 
to tak ja mój Igorek. tez je tylko to co lubi i nie chce niczego nowego próbować i tez nie chce sam jeść. u nas (Olsztyn) przedszkole też drogie 400 zł m-cznie (w tym 4 zajęcia dodatkowe), tylko jeden wielki minus, który mnie przeraża, grupa jest bardzo liczna - 29 kajtków !!!!!!!!!!!!!!! ale ciężko u nas było zapisac gdziekolwiek i teraz to już nie ma wyjścia...:-(
 
reklama
Dziewczyny, mysle, ze w przedszkolu dzieciaki troche zmienia swoje nawyki. Moj Kubus w domu nie tknie owocow. Musze zanim chodzic, zeby zjadl kawalek banana czy jablka, o niczym innym nie ma mowy. A na zabawach, na ktore sobie chodzimy, gdy jest przerwa na przekaske, siada z dzieciakami przy stoliku i z wielkiego polmiska naklada sobie owoce i warzywa do swojej miseczki i je zjada. No jak to zobaczylam to szok :szok::-) W domu jak mu tak zrobie to ciagle mi mowi, ze on tego nie lubi :baffled::confused:
Mysle, ze co do innych nawykow tez sie przystosuja. Beda w grupie swoich rowiesnikow, a to inaczej niz jak mama karze ;-)
 
Do góry