reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"Przeinaczenia" i nietypowe pomysły naszych tatuśkow :-)

reklama
Moj opowiadal tesciowej przebieg cesarki ,(w czasie zabiegu co chwila wsadzal leb za parawan i podgladal co sie dzieje)i mowi"a potem szarpnal i wyrwal jej macice,wygladala jak torebka reklamowka na sznurku " oczywiscie chodzilo o lozysko ;) ale moj m w dalszym ciagu jest przekonany ze to byla macica :)drobna pomylka !!!

o kurde ale sie usmialam :) dobre
 
Moj opowiadal tesciowej przebieg cesarki ,(w czasie zabiegu co chwila wsadzal leb za parawan i podgladal co sie dzieje)i mowi"a potem szarpnal i wyrwal jej macice,wygladala jak torebka reklamowka na sznurku " oczywiscie chodzilo o lozysko ;) ale moj m w dalszym ciagu jest przekonany ze to byla macica :)drobna pomylka !!!

To mi się przypomiało jak po pierwszym porodzie podaczas rodzinnego obiadu w Wielkanoc mój mąż opowiadał jak to nie może przekanać się do zjedzenia tatara, bo wygląda jak łożysko....
 
co do pomysłów mój B. ostatnio wymyślił że Lilu ma czkawkę z nudów i jest to forma samozabawiania się :-D bo moja córa ma czkawkę kilka razy na dzień i jak ją ma to nie płacze tylko z zaciekawieniem patrzy i wsłu***je się w nią :-D
 
Hihihi, dobre :) Moja Julka tez zatem mocno znudzona, bo czka po kazdym jedzeniu jak tylko odbije, dobrze ze w nocy nie :)

U nas nowe słówka od tatusia:
kaftanik- podomka
śpiochy- kubraczek
 
reklama
Sytuacja z parkingu pod cmentarzem. Odpielam torbe od wozka i kladlam ja na tylnie siedzenie auta ,odwrocilam sie doslownie na moment ,odwracam glowe spowrotem w miejsce gdzie stal maly (w gondoli) i patrze ,ze moj maz pakuje ja do bagaznika. Jakie bylo jego zdziwienie jak w tym momencie krzyknelam ze smiechem "Kochanie tam jest Filip!!!" Moj byl tak zakrecony ,ze zapakowalby syna wraz z gondola do bagaznika. Ale najlepsze bylo jego zdziwienie z oburzeniem" To Ty go jeszcze nie wypakowalas?! " Wiec kochane uwaga na roztargnionych mezow :D
 
Do góry