wow!

) to prawie rowno mamy urodziny tylko ja starucha jestem bo 36 skoncze

fajne sa takie bransoletki. ja dostalam jedna taka typu charms od mamy 6 lat temu i potem sama sobie dokupowalam zawieszki na pamiatke roznych zdarzen (np. polowke jablka po udanej operacji

a druga dostalam 3 lata temu pandore jako prezent zbiorczy od moich przyjaciolek na wieczor panienski (w sumie to juz slubny prezent byl). wzruszylo mnie to bardzo.
nigdy nie rezygnuj ze swoich marzen! mi nie zalezalo bardzo na ksiezniczce bo mi do figury nie pasuje i czulabym sie grubo. ale gdyby mi zalezalo to tez bym nie odpuscila nawet przy cywilnym! jak przygotowywalam slub i wesele to maz mnie ciagle stopowal mowiac ze "to tylko jeden dzien a liczy sie nasze wspolne cale zyce" i dzis w 100% mu przyznaje racje ale... on mi tez! w sumie w kilku punktach nie odpuscilam i baaardzo mu sie podobal efekt koncowy i mile wspominamy "te jeden dzien" ale codzienne zycie jest dla nas wazniejsze!
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!