Hey

Dziekuje za pamiec o mnie.....u nas hm.....dalej w czarnej dupie....
11.10.13 mialam transfer jednego mrozaka...nic nie bylo tak jak mialo byc...
w cyklu poprzedzajacym mialam scratching, dr stwierdzila ze mam waska szyjke macicy i nastepny transfer pod kontrola usg, mowilam Pani dr ze chcemy tym razem dwa blastusie aby podac...Pani dr to asystentka mojego prof...
Prof sie nie zgodzil na dwa zarodki, twierzac ze to stanowczo za szybko na taka decyzje, ze jestem za szczupla ze moge ciazy nie donosic itp itd...
Moje wkurzenie bylo straszne, transfer oczywiscie nie byl pod kontrola usg bo prof stwierdzil ze nie widzi takiej potrzeby i sobie poradzi bez usg....
moje wkurzenie siegnelo zenitu, lzy mi sie cisnely, nie moglam wydusic ani slowa z siebie...na odchopdne prof poglaskal mnie po policzku powiedzial bedzie dobrze, zajdz w ta ciaze...
Co mi po jego gadaniu....
Na koniec przyszla Pani embriolog i dala mi wypic a tam napisane jakiej klasy mialam podany zarodek blastka 1BB MASAKRA!!! Z tylu ladnych zarodkow jakie mamy pomroznonych podali nam najgorszy bo one sa zamrozone osobno i nie maja popisane na slomkach jakiej sa klasy i ona wyciagnela pierwszy lepszy....
Ja w ryk...maz przyszedl a ja nie moglam opanowac lez....takze dziewczyny dzisiaj 7dpt a ja nie mam zadnych nadzieji,ze sie udalo...jakos od poczatku nie wierze ze sie moglo udac....
Moglabym pojsc dzisiaj zrobic bete bo by;lby miarodajna przy 5dniowym ale boje sie, chyba pozyje jeszcze w niepewnosci do poniedzialku....
Przeprszam,ze tylko o sobie ale dawno sie nie odzywalam

musialabym nadrobic co u Was, jak maluchy rosna...
Blonka wielkie ogromne gratulacje :*