reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Przyszłe mamuśki z wątku o IUI

A ja cały weekend myslałam o Ali. Pewnie już z dzieciątkiem szykuje się do wypisu do domu. Gnagna, teraz Twoja kolej, chociaż nie spiesz się za bardzo.

Przesyłam pozdrowienia dla Sun. Lez kochana i odpoczywaj.

Pełna, wszelkie kłócia, pobolewania, ciągnięcia to normalna sprawa pod koniec I trymestru. Ja też od czasu do czasu czułam podobne, ale lekarz uspokoił mnie, że ma prawo tak byc.

A ja dziś byłam na wizycie i badanku. Serducha dzieciakom biją, szyjka zamknieta i twarda,hemoglobina podskoczyła, wyniki moczu ok. Mam dalej brać żelazo. W środę idę na II usg genetyczne i badanie echa serduszek. Bardzo się stresuę. Za dwa tygodnie czeka mnie badanie z glukozą - zakupilam dziś w aptece 75 g.

Mężuś wczoraj skończył malować pokoik dla dzieciaków. Farba miała wyjść w kolorze wrzosowo-fioletowym, ale wyszła niemalże niebieska. Teraz nie ma już odwrotu - musza urodzić się chłopcy :-)
 
reklama
eevlee gratuluję badania :-) nic się nie stresuj, teraz już wszystko musi być dobrze. chyba wiem, o jakim kolorze mówisz. Mój mąż uwielbia niebieski i ma tak umalowany pokój. nie pamiętam nazwy. francuska lilia? ja mam dziewczynkę, ale nie wykluczam jakiegoś mega zimnego błękitu z szarością.

umówiłam się na 22 stycznia na sesję zdjęciową z brzuszkiem :-D
 
U mojego fotografa minimum trzeba wziąć 10 zdjęć - to 200 zł, za każde kolejne zdjęcie płacisz 10 zł. Mówisz, czy chcesz np. 10 -20 czy raczej 50, żeby zaplanować sesję, ale ostatecznie decydujesz przy odbiorze. Dla mnie uczciwy układ. Muszę kupić praktycznie jeszcze wszystko dla dzidzi, więc każde 300 zł robi różnicę, ale porównując z ceną fotografa ślubnego, to jest malutki procent i da się finansowo przeżyć (choć jeszcze nie wiem jak ;-)).
 
eevlee super że badanka wyszły ok. Nie stresuj się wizytą, na pewno będzie wszystko ok.

A ja też muszę wreszcie się wybrać na badanie glukozy.
A powiedźcie mi czy ja muszę kupować glukozę w aptece?
A jak robicie badania prywatnie czy na NFZ?
 
Agusiaks - ja kupowałam glukozę w aptece - jakieś 4,60, a badanie robiłam z prywatnego ubezpieczenia, ale przysługuje ono na nfz. Moja ginka z nfztu dopiero teraz mi je przepisała, a prywatny gin kazał zrobić już na poprzednią wizytę. Teraz się zastanawiam czy robić drugi raz :-)
 
agusiaks ja robiłam prywatnie i nie musiałam kupować glukozy, ale poradzono mi abym przyniosła pół cytryny, którą wcisnęli mi do roztworu. Po wypiciu zagryzłam jeszcze plasterkiem i było ok. Lepiej zadzwoń i się dopytaj. Ważne, żebyś przyjechała odpowiednio wcześnie, bo badanie trwa. Nawet jeśli robiłabyś badanie prywatnie, trzeba mieć podstemplowane i podpisane zlecenie od lekarza. Mnie pierwszy raz badania odmówiono, bo zapomniał podpisać :-(
 
lilonka ja chodzę do gina prywatnie i badania też tak robię.
A nie zapytałam się w labo czy trzeba przyjść ze swoją glukozą
gnagna teraz zobaczyłam Twój post muszę tam w takim razie przedzwonić. Dzięki :-)
A ile miałyście pobrań krwi bo ja mam mieć 3: na czczo, po 1 godz i po 2 godz :shocked2:
 
Ostatnia edycja:
lilonka, a czemu chcesz robić jeszcze raz? Jak Ci wyszły wyniki?
Pytałaś jak się czuję: więc ogólnie grzech by było narzekać w mojej sytuacji :-D
Nie miałam żadnych mdłości i wymiotów. Znalazłam sposób na zgagę i mnie w ogóle nie męczy.
Czasem mnie trochę w krzyżach boli, ale daję radę. Jedynie na co mogę się troch skarżyć to problemy ze snem, choć dzisiaj (odpukać ;-)) nawet spałam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry