A ja cały weekend myslałam o Ali. Pewnie już z dzieciątkiem szykuje się do wypisu do domu. Gnagna, teraz Twoja kolej, chociaż nie spiesz się za bardzo.
Przesyłam pozdrowienia dla Sun. Lez kochana i odpoczywaj.
Pełna, wszelkie kłócia, pobolewania, ciągnięcia to normalna sprawa pod koniec I trymestru. Ja też od czasu do czasu czułam podobne, ale lekarz uspokoił mnie, że ma prawo tak byc.
A ja dziś byłam na wizycie i badanku. Serducha dzieciakom biją, szyjka zamknieta i twarda,hemoglobina podskoczyła, wyniki moczu ok. Mam dalej brać żelazo. W środę idę na II usg genetyczne i badanie echa serduszek. Bardzo się stresuę. Za dwa tygodnie czeka mnie badanie z glukozą - zakupilam dziś w aptece 75 g.
Mężuś wczoraj skończył malować pokoik dla dzieciaków. Farba miała wyjść w kolorze wrzosowo-fioletowym, ale wyszła niemalże niebieska. Teraz nie ma już odwrotu - musza urodzić się chłopcy :-)
Przesyłam pozdrowienia dla Sun. Lez kochana i odpoczywaj.
Pełna, wszelkie kłócia, pobolewania, ciągnięcia to normalna sprawa pod koniec I trymestru. Ja też od czasu do czasu czułam podobne, ale lekarz uspokoił mnie, że ma prawo tak byc.
A ja dziś byłam na wizycie i badanku. Serducha dzieciakom biją, szyjka zamknieta i twarda,hemoglobina podskoczyła, wyniki moczu ok. Mam dalej brać żelazo. W środę idę na II usg genetyczne i badanie echa serduszek. Bardzo się stresuę. Za dwa tygodnie czeka mnie badanie z glukozą - zakupilam dziś w aptece 75 g.
Mężuś wczoraj skończył malować pokoik dla dzieciaków. Farba miała wyjść w kolorze wrzosowo-fioletowym, ale wyszła niemalże niebieska. Teraz nie ma już odwrotu - musza urodzić się chłopcy :-)