reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Puste jajo płodowe

Witajcie!

U mnie pusty pęcherzyk lekarz stwierdził 2 tygodnie temu, to był 10 tydzień, dał mi czas i dziś była kolejna wizyta dla potwierdzenia... Jutro rano mam zgłosić się do szpitala. Moja Iskiereczka zgasła nim zaiskrzyła, mimo że może nie było to dziecko tak... biologicznie to w moim sercu zawsze będzie moim drugim dzieciątkiem. Pokochałam je bardzo, choć nie dane mi było się nim nacieszyć. Też czuję się taka oszukana przez organizm... żadnych niepokojących objawów, jak w normalnej zdrowej ciąży no i sam brzuszek sobie urósł, a w nim jest pusto....

Jest mi strasznie smutno, ale wiem, że muszę jakoś to przetrzymać, nie ja pierwsza.... niestety jest nas tak wiele.
Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo siły!
 
reklama
Dziewczyny ja miałam puste jajo płodowe dwa razy :-( po drugim razie przeszlam mnóstwo badań i okazało się, że miałam za wysoką prolaktynę! zwykłe badanie , które kosztuje 30 zł, a może wiele wyjaśnić!
gin mi tłumaczyła, że za wysoka prl najczęściej powoduje brak owulacji, ale czasem coś tam się dzieje, ze jednak w ciąże się zachodzi, ale ona się nie rozwija (nie pamietam dokładnie, bo to było w 2008r), ale wszystkim kobietom po pustym jaju płodowym mówię, żeby badały prolaktynę + nasienie u partnera, bo często też bakterie w nasieniu są odpowiedzialne za puste jajo (u nas po pierwszym pustym jaju mąż miał bakterie, przy drugim nie) - bakterie wyleczył mu najzwyklejszy antybiotyk (augumentin)
 
Witam :) jakiś czas temu opowiadałam swoją historię. Dzisiaj chciałabym dodać jej dalszy ciąg- ku pokrzepieniu serc :)

Po zabiegu łyżeczkowania czekałam 6 tygodni na pierwszą @, wtedy jeszcze nie wiedziałam że będzie to ostatnia @ na długi czas. Nie staraliśmy się bo gin kazała poczekać 3 cykle. Ale od razu się udało :) teraz jestem w 13 tygodniu ciąży, w piątek byłam na usg genetycznym- dzidzia ma 5,5cm i wszystkie parametry w normie.
Tak jak napisała Fifka- dzieci nienarodzone nie umierają, one tylko czekają na swój moment przyjścia na świat :)
 
Też miałam puste jajo płodowe- nie lubię tej nazwy... Łyżeczkowanie- 06.06.2012. Jestem w trakcie wykonywania badań, bo wyszło mi,że mam podwyższone anty-tpo. Czekam na wizytę u endokrynologa, jutro robię badania prolaktynę i przeciwciała antyfosfolipidowe- cokolwiek to jest. Mam nadzieję, że będzie ok i doczekam się upragnionej córki (bo mam 2 synków).
 
Ostatnia edycja:
Do góry