reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pytanko - rozwój dwulatków

blaszako

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Grudzień 2004
Postów
339
Witam serdecznie !!!

Do tej pory (czyli do 24 miesiaca życia) otrzymywałam na meila informacje na temat rozwoju dziecka, do pierwszego roku też jest wiele książeczek co i kiedy maleństwo powinno umieć jakie osiągniecia powinno czynić. Bardzo mi to pomagało i zwracało moja uwagę jak powinnam obserwować rozwój mojego dziecka i czy zgadza sie trochę z podstawowymi wytycznymi i czy powinno mie coś niepokoić.

Moje pytanie jest więc takie, czy są może jakieś strony na które trafiliście, na których otrzymałabym takie inforamcje jakie postępy powinny robić dwulatki. Bardzo by mi to pomogło, bo na przykład moja córcia już mówi duzo wyrazów, ale nie wiem czy powinna juz umieć rozpoznawać kolory, bo z obrazkami typu piesek, kotek, czy pokaż na obrazku .... to raczej nie ma problemu, i nie wiem czy powinnam juz to z nią ćwiczyć czy nie. Tak samo nie wiem czy powinnam już ją uczyć literek (nie pomyślcie sobie że chce mieć małego geniusza w domu, ja poprostu sama zaczęłam czytać już w wieku 5 lat i nie wiem czy tak małemu dziecku już przyswajać pewne rzeczy czy jeszcze z tym poczekać). Nie wiem na co powinnam zwracać teraz uwagę.
Proszę o rady doświadczonych mam i tatusiów :)
 
reklama
blaszako
Dwa lata temu skończyłam pedagogikę, mój synek ma teraz 2,5 roczku, więc jestem w temacie!
Stron internetowej Ci nie polecę, bo takich nie znam, natomiast mogę zastanowić się nad literaturą.
Jeśli chodzi o mowę, to w porządku, że zna wiele wyrazów, teraz czas na budowanie zdań. To, ze rozpoznaje na obrazkach zwierzęta, przedmiot, to również bardzo dobrze.
A co do kolorów, nie uważam, by w tym wieku były "wymagane" ale możesz ją uczyć, pokazując jej np obrazki; żółte słoneczko, zielony listek, niebieska piłka...itd
Bardzo ważne jest by z dzieckiem rozmawiać, tłumaczyć pewne rzeczy, mówić wyrażnie i nie za szybko. Czytanie ksiązeczek jest wspaniałą zabawą i nauką, poprzez czytanie dziecko uczy się świata, rozpoznaje przedmioty, zwierzęta, kolory...
A co do literek, to możesz posł€żyć się tablicą magnetyczną do której przyczepia się literki/cyferki, na początku jest dziecko zafascynowane samym przyczepianiem i odczepianiem, ale za jakiś czas możesz pokazywać i nazywać litery. Oczywiście nic na siłę!!!
Mój synek jest niewiele starszy od Twojej córci, alfabetu jeszcze nie zna, liczy tak jak mu się podoba (niepokolei), ale wcale mnie to nie niepokoi!


Pozdrawiam :D
 
:) Aha, co do literatury, to przychodzą mi do głowy taki tytuły: Psychologia rozwojowa dzieci i młodzieży Vasty, bardzo lubiłam tą pozycję, kożystałam z niej dużo na studiach, ale nie wiem czy w zwykłej bibliotece można ją dostac. A co do zakupu, to chyba jest droga.
Są też ciekawe ksiązki prof. Edyty Gruszczyk-Kulczyńskiej, w których są przedstawione etapy pracy z dziećmi, stymulujące prawidłowy rozwój i zdolności.
 
Alutka - dziękuję Ci bardzo :)

JUż teraz wiem znacznie wiecej, na szczęście moja pociecha lubi kasiążki, co prawda czytanie jej na dobranoc czy jakąś dłużą chwilę :) graniczy z cudem ale lubi pokazywać i nazywac to co na obrazku.
Za tablicę magnetyczna służyła do tej pory lodówka ale na szczęscie moja "małpeczka" dostała na gwiazdkę tablice magnetyczna i do rysowania kredą :) wiec narazie jej tam wszystko poprzyklejałam.
Jedyne nad czym ubolewam (ale to niestety moja wina) to nad tym że tak dużo czasu spędza przed telewizorem no ale na wiosnę powinno sie to znowu zmienić :)
Liczyć potrafi w sumie do pięciu :) nie zawsze jej to wychodzi ale kuma mniej wiecej o co chodzi.
Mówi już dwuwyrazowo, np. mama choć, mamam jescie, ładnie mówi już większosć wyrazów i przynajmniej raz na tydzień zaskakuje nas nowym wyrazem:)
Wlasnie od dwóch dni zaczyna mówić dziękuje za każdym razem jak sie jej coś daje i mówi proszę :)
także mam nadzieję że jakoś pójdzie nam ta współpraca, ja niestety nie nadaje sie do dzieci, nie mam takiej smykałki aby organizować jej czas wolny, wiec czekam z niecierpliwością aż pójdzie do przedszkola :)

Teraz tylko jedna rzecz spędza mi sen z powiek - jej nocne wędrówki do nas do łóżka i chćę zabawy w nocy :( czy to przejdzie ???
 
Co do przedszkola, to uważam, ze pełni ogromną rolę w uspołecznianiu, i jest bardzo ważne. Należy jednak pamiętać, by całej funkcji wychowawczej nie zrzucać na ową placówkę!!! :)

A co do rozwoju Twojej córy, to nie masz się czym trapić - pamiętaj zawsze i wszędzie, że każde dziecko idzie w rozwoju swym indywidualnym torem (oczywiście są pewne ogólne wyznaczniki co do opanowywania pewnych umiejętności) i nie pozwól, aby porównywanie dzieci między sobą, było powodem twych wątpliwości i niepokoju. Jedne zaczynają siadać wcześniej, drugie póżniej, podobnie jest z chodzeniem, mówieniem i tego typu historiami.

Mój synek też wędruje po nocy, gdy zorientuje się, że mnie przy nim nie ma i tak już jest od poonad 1,5 roku. Przychodzi po mnie do sypialni, albo mnie woła, zeby z nim spać :lol:
A z tą zabawą w nocy to jedyne, co przychodzi mi teraz do głowy, to może za długo śpi w dzień? Jeszcze o tym pomyślę!!! :D
 
No własnie zauwązyłam że jak nie śpi w dzień to wlasnie w nocy sie budzi i przychodzi do nas, raczej nie ma to miejscą kiedy sie wysypia do południa ??????
Hm dziwne, na początku myślałam ze to moze te ostatnie żeby jej idą ale lekarka stwierdziła że nic nie widzi.

Jeżeli chodzi o zdolności to zdaje sobię sprawę że jest to indywidualne ale włanie dlatego chciałam jakieś fachowej literatury aby oprzeć sie w swoich obserwacja na jakiś podstawowych "wyznacznikach".

Co do przedszkola to wiem że nie mogę na ta instytucje zwalić wszystkiego :) ale poprostu chcę żeby miał kontakt z rówieśnikami którego jaj jej niestety nie zapewnię no i wiecej zabaw i pewnei w przedszkolu bedzie spedzać lepiej czas :) na wsołnych zabawach z innymi :)
 
Aha co do tego spania w nocy, jak jej w końcu wyszły wszystkie zęby to zaczęła mi w końcu przesypiać całe noce :) Wstawała rano około 8:00 (bardzo rzadko wcześniej) potem spać chodziła o 12:00 spała różnie do 14 lub nawet 15 potem około godziny 19 kąpiel i po 20 kładłam ja do łózeczka, zasypiała najczęściej około 21. No czasami bywało że łaziłam do niej do 22 :(

No i teraz ostatnio (pod koniec grudnia) byliśmy z nią u okulisty i wkrapialiśmy jej atropinę do oczu i tak od tej pory jakoś to wszystko sie zaczeło to jej nocne łażenie, wrócił tęz mój maż (4 grudnia) po trzymiesięcznej nieobecnośc. Kaska przyjeła go bardzo dobrze cały czas za nim łaziła i spędzała z nim dużo czasu, ale fakt faktem że już nie ma takiej organizacji dani jak kiedyś często zdaża sie że sie zasiedzi dłużej wieczorem albo własnei w dzień nie pójdzie spać :(

Myślę chyba że musimy sobie wyrobić jakiś nowy rytm dnia i chyba dopóki nie znajdziemy jakiegoś który będzie nam odpowiadał to będe miała do czynienia z huśtawką nastrojów u mojego dziecka.
 
blaszako pisze:
Myślę chyba że musimy sobie wyrobić jakiś nowy rytm dnia i chyba dopóki nie znajdziemy jakiegoś który będzie nam odpowiadał to będe miała do czynienia z huśtawką nastrojów u mojego dziecka.

Tak, to tu może być problem, dla dziecka jest ważny rytm, a jeśli jest zachwiany, wówczas możemy spodziewać się różnych rewelacji!

Życzę więc cierpliwości i sukcesów w działaniu :D

Alutka
 
reklama
Dziękuję bardzo - jest mi to bardzo potrzebnę :)
NIestety cierpi na tym dziecko i mój mąż :(.
Moje nerwy których nie jestem czasmi w stanie opanowć denerwują mnie i moje otoczenie, chyba to siedzenie w domu już tak na mnie działa chociąz i do pracy nie chce mi sie iść :)
 
Do góry