reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Raport ciążowy

Też mam katar ale taki leciutki. Za to mój mąż to ma chyba przewlekły- chodzi z nim już 2 tygodnie. No ale jak się śpi z gołym tyłkiem na wierzchu to potem są skutki. :laugh:
 
reklama
cammi raczej nie zabraliby dziecka,tyle się teraz mówi że jak matka jest chora to absolutnie nie można przestac je karmić piersią ,bo nie ma ryzyka zarażenia dziecka(pod warunkiem że nie będzie się je obcałwywać :) )

eg czemu z tyłkiem na wierzchu? myślałam że macie dwie kołdry ? :) i znów mój świat został zachwiany... ;D zawsze słyszałam że nieleczony katar trwa 7 dni a leczony tydzień a tu trwa już 2 tyg! ;)
 
Wiecie co, wracałam sobie do domu, szłam wcale nie bardzo szybko ani nic, wszystko było w porządku poza wiejącym wiatrem ;) Weszłam w zakręt i... nie mogłam naprostować :) poczułam jak mnie znosi na prawo i za chwilę weszłabym w krawężnik!!! Ale to było dziwne, nawet nie żaden zawrót głowy, po prostu chwilowa utrata panowania nad swoją równowagą...

no a po drugie przed chwilą przypaliłam kolejny garnek - juz drugi w tym tygodniu ;D
 
karolinna pisze:
eg czemu z tyłkiem na wierzchu? myślałam że macie dwie kołdry ? :) i znów mój świat został zachwiany... ;D zawsze słyszałam że nieleczony katar trwa 7 dni a leczony tydzień a tu trwa już 2 tyg! ;)
Karolinna widzisz on już tak ma, wszystko przykryte tylko goły tyłek świeci :laugh: Pewnie tam mu wygodniej. Ja tam muszę mieć zawsze wystawioną jedną nogę. ;)
 
BYłam wczoraj u mojego gina i powiedział oprócz tego ze wszystko w porzadku to szyjka macicy jeszcze nie jest "dojrzała" i raczej nie mam się co spodziewać, że zobaczę swoje maleństwo w najbliższych dniach...:( ale później stwerdził że to i tak niewiadomo kiedy dziciątko zechce przyjśc na świat.. mogę nawet dziś w nocy dostać bóle.. hihi czyli nic niewiadomo a 70 zł poszło się... :).
 
Cammi moje 70zł poszło się"paść" w środę ale wiem że mały nisko sobie siedzi brzusio twardnieje a szyjka rozwarta na palec.Mały waży 3028 więc prawdopodobnie weźmie mnie wcześniej do szpitala na wywołanie porodu bo jak mały zbyt duży urośnie to ze względu na mój wzrost będę musiała zaliczyć cc a tego nie chce ani mój gin ani ja choć jeśli będzie to konieczne to nie robię z tego problemu-ważne że maluszek będzie z nami nie ważne w jaki sposób. :)
 
cammi ale do piątego listopada jeszcze daleko :) przez ten czas to może Ci się tam wszystko szybko przygotować :)

anulka ze względu że jesteś wysoka czy niska ? wiem że kiedyś o tym pisałaś ale dosyć dawno już :)
 
również wczoraj byłam u mojej giny...również 80 zł poszło się... ;) dowiedziałam się jedynie, ze najprawdopodobniej w przciągu najbliższych dwóch tygodni nie urodzę ;D mam się zgłosić ponownie 14.11 i wtedy będziemy się "konkretnie umawiać" , dowiedziałam się również, że na pewno nie będę miała drugiego porodu zabiegowego (bardzo mi ulżyło, bo jak juz wcześniej pisalam nie chcę tego przeżywać ponownie ) :) będzie na pewno próba porodu naturalnego, jeśli się nie uda to wtedy cc.

przytyłam kolejne 2 kg ( od poprzedniej wizyty jakiś miesiac temu), no i hemoglobina o dziwo mi się podniosła i wynosi 13,1 (pochwaliła mnie aż moja lekarka :) )
 
A ja się dzisiaj wybieram na wizytę ale do okulisty. Gin zalecił mi konsultacje przed porodem. Ależ ze mnie grzeczna dziewczynka, co każą to robię. ;)
Anulko ja mam 158cm a Ty?
 
reklama
Ja na wizytę wybieram sie w poniedziałek i pozbędnęe się 50,00 zł... no chyba że coś się zmieniło:-( Szczerze mówiąc to naprawdę nie sądziłam że jeszczę odwiedze mojego gin. przed porodem. No ale jak widać dzidzia się nie spieszy i znów musze targać po L4. Jak znam życie pewnie mój gin. stwierdzi że wszystko jest OK i mam czekać do terminu, zawsze jak u niego byłam to wychodziłam trochę rozczarowana, a to dlatego że zawsze myślałam że mi powiee że dzidzia juz wystawia łapki na zewnątrz, za to mój ukochany gin. zawsze stwierdzał że jest wszystko w porządku i że czekamy nadal
 
Do góry