reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ratujcie bo oszaleje!!!;(

D

Deleted member 176021

Gość
Mój 3 letni syn daje Mi w kość od kiedy wróciłam ze szpitala.
W sobotę wyszłam ze szpitala ze swoim nowonarodzonym synkiem, ma 6 dni. W sobotę było jako tako, A od 3 dni mam piekło.
Młodszy jak zacznie płakać ten krzyczy nie płacz itd.
Nawet usiłował go kopnąć czy uderzyć. Jego bunt i moje hormony równa się nie panowanie nad emocjami.
To dopiero początek, do końca chyba nie dożyję!!;( co robić? Jak tłumaczyć?
Nic oprócz rodzeństwa nic się nie zmieniło:( staram się jak mogę by z nim spędzić czas.
Ratujcie.
 
reklama
Nie znam twojego dziecka wiec trudno przewidzieć mi jego reakcje ale kiedyś oglądałam film jak mama dała na ręce siedzącemu dziecku noworodka. Minę miał nieziemska. Zapałał miłością.
Może spróbuj?
 
Czuje się zagrożony. Wg niego mama ma nowe dziecko co się = ze ma mniej czasu dla niego. Spędzają z nim więcej czasu. Angazuj ho w prace przy dziecku np podawanie pieluszek kremu . przy kąpieli mycie pod kontrola. Niech czuje się potrzebny :)
Mów ze jest starszym braciszkiem i w ogóle ze jest naj.... Pójdz z nim do sklepu niech kupi "nowemu" zabwke.... Takie male rzeczy a mogą pomoc :)
Powodzenia
 
Ja też się boję co mnie będzie czekać. Urodziłam w poniedziałek. Starsze dzieci bardzo się cieszą na siostrzyczkę, ale martwie się i mojego najmłodszego (2 lata i 5 miesięcy). Już teraz bardzo przeżywa to, że mnie nie ma. Mąż mówił, że obudził się z krzykiem o 7 rano i poleciał do okna wołając mama. Nie dał się mężowi ani przytulic ani nic. Musiał się sam uspokoic. Nie wiem jak to będzie po powrocie do domu.
 
Mój 3 letni syn daje Mi w kość od kiedy wróciłam ze szpitala.
W sobotę wyszłam ze szpitala ze swoim nowonarodzonym synkiem, ma 6 dni. W sobotę było jako tako, A od 3 dni mam piekło.
Młodszy jak zacznie płakać ten krzyczy nie płacz itd.
Nawet usiłował go kopnąć czy uderzyć. Jego bunt i moje hormony równa się nie panowanie nad emocjami.
To dopiero początek, do końca chyba nie dożyję!!;( co robić? Jak tłumaczyć?
Nic oprócz rodzeństwa nic się nie zmieniło:( staram się jak mogę by z nim spędzić czas.
Ratujcie.
Na początku gratuluję Ci serdecznie! Super, że Szymuś już na świecie! Niestety nic Ci nie poradzę, bo mnie dopiero czeka to doświadczenie. Na razie mam tylko plan, ale banałów Ci pisać nie będę, bo jestem pewna, że masz takie same pomysły- prezent z okazji narodzin brata,wdrażanie do pomocy, czas tylko dla starszaka itp. Po Twoim poście chyba zacznę czytać książkę, którą kupiłam mężowi - "Rodzeństwo bez rywalizacji" - poleciła mi ją koleżanka, która tez urodziła drugie dziecko kilka miesięcy temu i przeżywała to co Ty teraz. U niej się uspokoiło, choć nie do końca, na wszystko chyba potrzeba czasu. Życzę Ci morza cierpliwości. Sobie zresztą też...
 
Nie pozostaje nic innego jak tłumaczyć, możliwie jak najprościej, że miłość mamy się nie dzieli, że obu kochasz tak samo.
Albo wiesz co? Kiedy maluszek śpi, obejrzyjcie wspolnie ,,baby boss". Ta animacja jest właśnie o sytuacji, gdzie w idealnym układzie :))) pojawia się mały człowiek. Główny bohater na początku też nie chce zaakceptować sytuacji, ale później zdaje sobie sprawę, że nie wyobraża sobie życia bez młodszego brata.
 
Okazuj mu więcej miłości niż zwykle....postaraj się go zrozumieć. To jakby w życiu twojego męża pojawiła się inna kobieta i przyszłoby Ci żyć z nią pod jednym dachem. Niestety tak odbierają to dzieci, najukochańsza osoba jego życia ma inne dziecko. Im bardziej przywiązane do matki dziecko tym większe będą bunty i walka o uwagę. Rozmawiaj, tłumacz ....pokazuj na przykładach: będziesz się mieć z kim bawić itp. Musisz się uzbroić w cierpliwość niestety, niechęć do rodzeństwa nie przejdzie szybko ..3 latki mają jeszcze problem z dzieleniem się, a już w szczególności ukochaną osobą.
 
@mamakubusia87 gratuluję i cieszę się, że jesteście już w domku. No nie będę powtarzać tego, co powiedziały dziewczyny wyżej, ale wszystkie propozycje warte są wypróbowania. Jesteście w domu od niedawna także trzeba dać dziecku troszkę czasu na, że się tak wyrażę, przekonanie się, że mama nadal go kocha i nie zamierza odtrącić. Trzymam kciuki, życzę powodzenia i anielskiej cierpliwości :)
 
On po prostu jest zazdrosny. Przez trzy lata miał rodziców na wyłączność a teraz pojawił się młodszy brat, który "kradnie" uwagę rodziców.Tak jak dziewczyny wyżej pisały, angażuj go w pomoc przy maluszku i chwal go za to. Mów, że jest super starszym bratem, że go bardzo kochasz. Dużo mu tłumacz. W ciągu dnia znajdź chwilę tylko dla Was, dla Ciebie i synka. Niech mąż zajmie się maluszkiem a Ty ze starszakiem pobaw się albo idź na spacer. Niech wie, że nadal jest dla.Ciebie bardzo ważny. Ja bardzo często mówiłam starszakowi, że go kocham, że jest super starszym bratem, że maluszek też go kocha, że jak będzie starszy to będą się razem bawić. Najważniejsze, żeby nie odsuwać starszaka na bok, bo jest "duży" to wszystko rozumie i nie potrzebuje naszej uwagi. No i na pewno trzeba dać mu trochę czasu, żeby ogarnął całą sytuację. Dla niego to ciężki czas, jego świat też obrócił się do góry nogami. Ja to samo przeżywałam w sierpniu a teraz świata poza sobą nie widzą :) u Was będzie tak samo :)
 
reklama
Dziękuję Ci bardzo:) co do prezentów itd. to wszystko było i niestety nie działa. Może kupię sobie tą książkę i poczytam, może coś się zmieni.
Ja zawsze powtarzam, że dziecko trzeba przygotować wcześniej, pokazywać na swoim przykładzie jak ma się rodzeństwo. Na przykładzie innych. Zabierać dziecko na badania jeśli jest taka możliwość, żartować, że ten kropek to Twój brat/siostra,która będzie rozrabiać razem z Tobą. Sprawić by dziecko oswajało się z myślą, że życie z większą liczbą dzieci to nie jest nic nadzwyczajnego tylko czysta zwyczajność. Muszą pomagać dziadkowie, ciocie, przy opiece .... w miarę możliwości oczywiście. To pokaże dziecku, że na mamie świat się nie kończy. Przebywanie w miarę możliwości z rodzeństwem ciotecznym ...Obecnie nie pozostaje Ci nic innego jak wyciągnąć album ze zdjęciami i przysiąść z synem i porozmawiać o tym, że też był taki malutki, wymagał więcej uwagi bo był nieporadny. A on już jest taki duży, tak wiele umie, ..pokaż mu jak fajnie być starszym bratem! To zaszczytna funkcja w oczach rodziców, - kiepska w oczach dziecka ...ale można ją użyć do przekonywania dziecka, że posiadanie rodzeństwa ma wiele plusów. Należy też pamiętać, że wszelkie błędy popełnione teraz rzutować będą niestety na relacjach rodzeństwa. Między moim synem a córką jest prawie 8 lat różnicy. Niby duży chłopak, był przygotowywany na pojawienie się siostry dużo, dużo wcześniej, mało tego - chciał siostrę !. Nie było widać po nim zazdrości, tylko dumę, chęć pomocy przy małej. Ale jak się np. buntuje przy odrabianiu lekcji to też potrafi wyskoczyć, że jej poświęcam tyle czasu. Zagryzam zęby i chociaż wybitnie nie lubię to idę z nim się pobawić czołgami. To też czas na rozmowę i potem już z górki ... Ale jak widać nawet oswojone z rodzeństwem dziecko, gdzieś tam z tyłu głowy szuka argumentów na rodzeństwo.
 
Do góry