reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzeństwo, czyli być mamą po raz kolejny :)

nimfii- wszystkie 5-cio latki mają roczny obowiązek przedszkolny, a 6-cio latki obecnie szkolny lub przedszkolny, docelowo tylko szkolny.

Ja z kolei bardzo sobie chwalę decyzję posłania małej w tym roku do przedszkola, zwłaszcza teraz, jak mamy maluszka w domu to ogromny komfort na samym początku mieć tylko jedno dziecko przez pol dnia w domu ;-):tak:
 
reklama
nimfii Wszystkie pięciolatki muszą iść do przedszkola, czyli Ty Maciusia jeszcze w przyszłym roku nie musisz puszczać, bo będzie miał dopiero 4...Chociaż tak jak pisze Leika to ogromny komfort kiedy starszaka nie ma przez pół dnia;-)
 
Wiecie patrząc na roczniki to Maciek skonczy 3 lata dopiero w 2012, a 4 lata w 2013, wiec 5 lat bedzie mial w 2014r. Urodzil sie w lutym, a u Nas w Krakowie w panstwowych przedszkolach jest tak że dzieci sa przyjmowane do przedszkoli od wrzesnia kazdego roku (podania sklada sie juz w marcu). A to oznacza ze on najwczensiej moglby isc do przedszkola we wrzesniu 2012 roku a wtedy Kubus juz bedzie mial niemal rok.
Przy czym w najblizszych przedszkolach jest bardzo duzo chetnych na przyjecia. Ten fakt ze ja siedze w domu z mlodszym dzieckiem jest dla dyrekcji przedszkola wyznacznikiem, ze starszy syn ma opieke dlatego jest on przyjmowany w drugiej kolejnosci, jesli nie zabraknie miejsc. W pierwszej kolejnosci np dzieci samotnych matek i rodzicow ktorzy oboje maja stala prace. Wiele dzieci sąsiadów mialo ogromny problem z przyjeciem do przedszkola :( W rezultacie musieli wynajmowac opiekunki, albo posylac do prywatnych. Oj nie bedzie latwo z tym przedszkolem....

A druga sprawa to kasa.... Jeszcze w tym roku kosz poslania dziecka na 5h to ok 300zl... A jak to podniosa? To juz w ogole nie bedzie nam sie oplacalo wysylac dziecka. Tylko mi go szkoda bo chcialam aby mial kontakt z innymi dziecmi.
 
Nimfii u nas też nie jest łatwo z przedszkolami.Mimo,iż oboje pracujemy to maciuś się nie dosatał do 3 gdzie składaliśmy:no: Dobrze,ze miasto zoragnizowłao nabór dodatkowy -jedna grupa 25 dzieci i się tam dostał,ale musze go wozić do centrum,gdzie 2 przedszkola mam pod blokiem:crazy: dosłownie,plac cabaw widze z balkonu.No nic,ważne ze się dostał gdziekolwiek,bo za prywatne bym nie chciała dłuzej płacic.Wczesniej chodził do prywatnego żłobka i to był koszt ok 850 zł/m-c,a teraz za 7,5 godz płace ok 260 zł,więc duża różnica.
Nimfii a ty jestes na wychowawczym? bo jak tak to możesz mieć zaświadczenie,ze pracujesz i wtedy jako oboje rodzców pracujących skłądacie podanie.Nie ma co rezygnowac,trzeba spróbować,może się dostanie,a potem z Kubą będziesz miala łatwiej,bo rodzeństwo dzieci które chodzą do przedszkola też ma pierwszeństwo.
 
Aniasm - Kubuś jest jeszcze bardzo mały, może potrzebuje troszkę więcej czasu? Zapewnijcie mu teraz mnóstwo uwagi rodziców i dziadków, żeby nie czuł się odrzucony.
poświecamy mu wszyscy mase uwagi , nawet znajomi jak przychodzą to też głównie z nim się bawią :tak: ,

jeśli chodzi o przedszkole to u mnie to my się teraz też staramy żeby Kuba dostał się do przedszkola od sierpnia , tutaj mają coś takiego że dzieci urodzone do 1 września mają miejsce zapewnione a pozostałe dostaną lub nie :szok: , no i chcemy go posłać do sportowego bo on taki żywioł jest że nie usiedzi
z ciekawostek w tutejszych przedszkolach nie ma obiadów , są tylko kanapki lub coś w tym stylu w ramach posiłku :szok:
 
Aniasm pamietam jaki byl Maciek w zeszlym roku - bardzo zazdrosny o mnie, jak tylko chcialam pogadac z innym dzieckiem to mnie odciagal. Takie sa chyba dwulatki ;) Wyrosnie z tego i twoj synek, jak sie oswoi z rodzenstwem. Teraz Maciek jest bardziej cierpliwy i wyrozumialy niz rok temu i nie jest taki zazdrosny gdy bawie sie z mniejszym dzieckiem, czy zajmuje braciszkiem. Uczy sie cierpliwosci.


madzia jeszcze sie nie orientowalam jak to jest przy urlopie macierzynskim czy wychowawczym. Na razie jestem na macierzynskim na Kube, a od wiosny bede na wychowawczym. Do marca musimy podjac decyzje co zrobic z tym przedszkolem, bo wtedy sklada sie podania. Gdyby nie ta suma pieniedzy jaka trzeba wydac na przedszkole to bym sie nie zastanawiala... a tak.... te 300zl za 5h to min jakie trzeba zaplacic. Jesli mialby zostac dluzej to koszt wzrasta do 500zl, nie liczac zajec dodatkowych czy posilkow. No nic zobacze po Nowym Roku, bo ciagle sa jakies zmiany w oplatach przedszkolnych.
Prywatne przedszkola, czy opiekunki to juz koszt ponad tysiaca zlotych - to my mozemy tylko pomarzyc, bo z jedej pensji zyjac sie nie da tak utrzymac.


Wielkie dzieki za informacje :-) wiem juz cos wiecej na temat tych przedszkoli ;-)
 
Ostatnia edycja:
anus i jak teraz z zachowaniem Olafka? Chyba na dniach skonczy 3 lata?


Dziewczyny a ja myslalam ze po buncie dwulatka juz nic gorszego nie moze byc. A jednak, moj maciek teraz to przechodzi ze wzdwojona sila. Wszystko jest na NIE, cokolwiek mu zaproponuje. z ta roznica ze teraz nie moge go przekonac do swoich racji a jak byl mlodszy mozna bylo mu cos przetlumaczyc. Sporo rzeczy robi mi na zlosc i juz nie wiem czy dalej drązyć te tematy ktore mnie irytuja, czy zignorowac.
Jego zachowanie spedza mi sen z powiek. Nie moge spac spokojnie bo mysle o tym i zastanawiam sie skad sie bierze takie zle zachowanie - on nigdy taki nie byl! Ciekawi mnie czy to niebawem minie i co ja powinnam robic? Ignorowac zle zachowania. Co mi pozostaje innego skoro nie chce mnie sluchac jak o cos go prosze.

Moja mama twierdzi ze to skutek pojawienia sie mlodszego rodzenstwa. tylko ze Maciek dla Kuby jest kochany, tylko dla nas rodzicow taki niedobry. No i mama uwaza ze nie powinnam młodemu odpuszczac, byc stanowcza. Tylko jakim sposobem stanowczo mam mu nakazac żeby lykał syropy ktorych nie chce, albo zeby przestal krzyczeć, bo to wszystkich denerwuje itp.
 
Nimfii Olaf wczoraj skończył trzylatka....powiem Ci, ze ja z kolei widzę u mojego zbuntowanego małego bandziorka lekką poprawę. Miał taki etap, że robił mi na złość, popychał inne dzieci, albo "niechcący" na nie wpadał, nie było mowy o tym, żeby ktoś dotknał jego zabawki. a teraz jak ktoś do mnie przychodzi z Dzieckiem, to nie powiem, zeby jakos specjalnie sie z nim bawił, ale juz nie popycha, dzieli sie zabawkami. Oczywiscie ma takie chwile, ze trzymam Marikę a on pcha mi sie na kolana i mowi, że chce mnie pokochać...ja wstaje i mowie spokojnym głosem, ze zaraz odłoze Dzidzie i go wezmę i tak tez robie. Nieraz jak Malutka marudzi w łożeczku, a ja go naprzyklad karmie to mowie do Małej : oj Mariczko poczekaj bo Twoj straszy brat, tez musi zjesc" on jest wtedy taki dumny ze jest w danej chwili ważniejszy :) ja juz w czasie ciąży starałam sie robic tak, żeby zajmował sie raczej sam sobą, wiec nie było wielkiego szoku. Dużo jest takich przykładów, różne sa dni, jednego dnia Mała cały czas spi to mam dla niego duzo czasu i wtedy nie mam wyrzutów sumienia, a nieraz sa takie dni, ze Malutka najlepiej czuje sie na raczkach, a ja nie moge nic zrobic w domu i krzycze na kogo? na nic niewinnego Syneczka....nie wspomne o forum, na nie kompletnie nie mam czasu...ale mnie zaskoczyl jak Tesciowa zażartowała ze zabierze Marike do siebie, a OlAF tak sie rozpłakał i mowi do mnie "chodz wracamy do domu, bo Babcie chce ci zabrac dzidzie" nie moglismy go uspokoić :baffled:
Jedyne co mnie zdziwiło to to, że po przerwie swiatecznej nie chce zostawac w przedszkolu, ubiera sie chetnie,pod samymi drzwiami rezygnuje, tak juz bylo trzy razy.....nie wiem co jest powodem czy to, ze widzi mnie z wozkiem i czuje sie odtracony czy to ze przed swietami zostawilam go na choince i tam strasznie plakal az pani po mnie zadzwonila, mysle ze mógł sie zrazić. Najlepsze jest to, ze jak bylam w szpitalu z Małą to zaprowadzilam go dwa razy do przedszkola i zostal bez problemu ( Mariki ze mna wtedy nie bylo) dziwne te umysły Trzylatków....
Musisz byc cierpliwa, to wszystko minie. Być może jest bardzo z Toba zżyty i dlatego tak sie zachowuje. Musisz tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. Ja zauważyłam, ze na mojego Synka najlepiej dizała szantaż np biore pudło i pakuje jego ulubione zabawki i tak na nim wymuszam pewne rzeczy. Mało to pedagogiczne, ale co zrobić...:-(
a mnie czeka w sobote kinder party :-) jakoś tego nie widze....czasu brak....
 
anus dzieki za odpowiedz....
U nas jednak problem jest inny - bo młody chetnie sie dzieli zabawkami i zawsze to robił. Do przedszkola nie chodzi, jest ciagle ze mna w domu wiec nie wiem jakby reagowal gdyby musial zostac teraz w przedszkolu, ale podejrzewam ze moglby czuc ze to niemowlak jest "winny" temu ze jego zostawiam z "obcymi".
Dla Kubusia jest bardzo kochany - pilnuje go, sprawdza czy spi, jak placze to od razu woła mnie żebym przyszla do braciszka, pokazuje mu swoje zabawki, nie objawia zazdrosci gdy zajmuje się Kubą....
Tylko na rodzicach sie "wyżywa" nieraz gdy nie zrobimy czegos po jego mysli np gdy zapropon ujemy mu inna zabawe niz on chce, to wpada w histerie, albo jak mowie mu zeby mnie nie ciagnol za wlosy lub nie popychal to sie obraza - to sa takie sytuacje ktore wg mnie nie powinny wywyolywac w nim az tak zlych emocji.
Nie rozumiem go zupelnie i skad sie biora te złosci, zwlaszcza ze staram sie z nim rozmawiac na spokojnie. Zeby krzyczec to juz musi mnie bardzo zdenerwowac....
Moze chodzi tutaj o niewyspanie, zmeczenie. Moze nie ma to zwiazku z rodzenstwem. Moze ma jakis inny powod, ktorego ja nie zauwazam.
No nic poczekamy zobaczymy ;)


anus a dla Olafka zyczenia - Najlepszego z okazji tego 3 roczku! Niech bedzie dla Was grzeczną pociechą, oraz dla swojej siostrzyczki, bratem dajacy dobre przyklady ;)

Edit:
A o te niepedagogiczne próby wychowania sie nie martw ;) tak naprawde wiekszosc mam to stosuje, ale nieraz okazuja sie najbardziej skuteczne - tak jak jedzenie posilkow przed TV, przekupstwo slodyczami (powiedzmy ze to nagroda za dobre zachowanie;), albo szantażowanie odebraniem jakiejs przyjemnośi ;)
A propo tego to wlasnie na Macka nie moge ostatnio znalesc dobrego sposobu, bo wszystko jest na NIE tzn jak mu zagroże że nie obejrzy bajki - to nie, on nie bedzie ogladal, jak mu powiem ze nie dostanie slodyczy - to nie, on nie chce ich jesc, a jak mu powiem ze nie wyjdzie na spacer poki nie zje sniadania - to nie, on nie zje i nie wyjdzie z domu do wieczora... i tak to z nim jest....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nimfii dziekujemy za życzenia :-D

widzę, że u Was problem jest zupełnie inny, ale nie ma dwóch identycznie zachowujących sie trzylatków. To dobrze, ze Maciek jest opiekunczy dla Kubusia. To bardzo ważne w budowaniu braterskiej miłości. Ja posłałam Olafka przed narodzinami Małej, ale jak widać nic to nie dało i tak mu sie odwidziało :-(
Myśle, że Maciek chce w ten sposób walczyć o swoją pozycję. Ja np widzę, ze OlAF do 17 jest w miare grzeczny, pozniej już jest mega zmeczony bo nie spi w dzień i zaczyna sie walka o wszystko do 20-21....jestem w tym okresie najbardziej zmeczona :-( bo Marika tez juz przewaznie nie spi, nie chce jesc, nie chce lezeć tylko zwiedzac świat na rączkach.

Mimo wszystko trzymamy kciuki, powiem Ci, że mam sporo kolezanek z trzylatkami i zwłaszcza z Chłopakami kazda ma problem, z aniołkow zmieniają sie w Małe Diabełki własnie na przełomie 2 i 3 roku. Myśle że to minie, a Ty nie obwiniaj sie, bo jestes Super Mamą i myśl o tym, że do momentu narodzin Kubusia to Maciek był całym Waszym światem,i to jemu poswiecaliscie cała uwage, Maciek pewnie jakoś to odreagowuje na swój sposób. Takie Dzieci już bardzo rozumieją, OlAF niedawno mi wykrzyczał "bo ty już mnie nie kochasz" rozpłakałam sie :-( lece bo Niedzwiadek głodny. Buziaki :*
 
Do góry