Dziękuję kochana [emoji6] pod kątem całej ciąży, to już niedaleko, ale daleko pod tym kątem, że gdybym rzeczywiście teraz urodziła, no to mały może mieć jeszcze wiele wcześniaczych problemów. Od momentu rozpoczęcia starań do momentu urodzenia dziecka generuje się tak dużo nerwów, strachu i niepokoju, że można się wykończyć. Faceci mają łatwiej, bo my jakoś bardziej tak to wszystko przeżywamy. Mój to teraz w pełni spokojny, no bo w końcu za trzecim razem ciąża powiedzmy, że bezproblemowa, a ja za to się ciągle czymś nakręcam [emoji2368][emoji2356] ale taki chyba już nasz los [emoji16]