U mnie tez mlody nie wcina nie wiadomo czego, raczej jego dieta jest dosc uboga w nowosci, a nasza Pani doktor powiedziała, ze można probowac. Kiedys dzieci ( nawet moje pokolenie, ze sie tak wyraze, bo ja tu najstarsza ;-)!!)predzej jadly "dorosłe rzeczy" i mniej bylo alergii niz teraz. Moj brat 25 lat temu w wieku 4 miesiecy, z braku innych mozliwosci na obiad dostal zupe pomidorowa taka jak reszta rodsziny i do tej pory jest to jego ulubiona zupa ;-)
kierdys podawano zwykle mleko w proszku, takie w niebieskiej torebce, potem bnyly plotki,ze bylo mieszane z proszkiem do prania, a teraz mamy 150 gatunkow mleka cudnie modyfikowanego, a co drugie dziecko ma alergie.
niestety nie ma zlotego srodka,a karmienie naszych dzieci to swoisty poligon doswiadczalny. :-(