reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

rozszerzanie diety naszych maluszków :)

Ja mam wrażenie, że większość dolegliwości maluszków ma niewiele wspólnego z tym co jemy :baffled: Mój Piotrek ma krostki na buzi ale położna twierdzi, że to potówki wynikające m.in. z niedojrzałości skóry. Drze mi się w niebogłosy i pręży i męczą go bąki ale ja nie jadłam nic z zakazanej listy, więc to też pewnie niedojrzałość przewodu pokarmowego. Zaczynam myśleć, że jak maluch ma mieć kolki to i tak będzie je miał. Pediatra przepisał mi wczoraj espumisan ale jeszcze mu nie podałam. Narazie masujemy brzuszek i robimy okłady z ciepłej pieluchy. A ostatni posiłek mojego syna wylądował w całości na tacie, który wziął go na odbicie :tak: Naprawdę można dostać obłędu z tym karmieniem.
Szłam dzisiaj przez targ i mi ślina normalnie ciekła do pasa na widok truskawek, brzoskwinek itd. :wściekła/y:
 
reklama
gaal, Nan1 zawiera krowie mleko - też byś je musiała odstawić, aby zobaczyć efekt rezygnacji w Twojej diecie z nabiału i in. mlecznych.
 
potówki reakcja alergiczną?!?!?! to skąd ta myląca nazwa...jakoś mi sie wierzyćnie chce

zachlastac się można z tym karmieniem piersią...niby "jakież to cudowne korzyści przynosi"- mnie tam doprowadza do irytacji i płaczu
 
Jak mojemu pojawiły się białe krostki na twarzy (miał ok tygodnia) to pani położna powiedziała, ze to trądzik niemowlęcy i że samo przejdzie i rzeczywiści po kilku dniach zeszło.
 
No i jie byliśmy dziś u lekarza, mam niby niedaleko, ale pogoda się zepsuła i postanowiłam pojechać samochodem. Jakoś nie wpadłam na to, że nieruszany od ponad 2 miesięcy może niezapalić :/. Co do diety, to wychodzi mi bokiem. Przełożyłam wizytę na piątek i zobaczę co lekarka powie. Ale pyszczydło wygląda lepiej, smaruje spirytusem i rzeczywiście jakoś tak mniej czerwieni na policzkach. Gdzieś znalazłam, że te uczuleniowe sprawy to wyglądają jakby dzidzi poliki lakierem zmazać, a u niego to raczej tradzik u 14-latka... Poza tym, jestem na diecie od wczoraj, więc nie wierzę, żeby już zaczęła działać. Mleczko pijemy teraz nan ha1. A ja mam doła :-(
 
Dzięki za odpowiedź:happy:

Byłam dzisiaj z małą u lekarza i okazało się, że niby potówki są reakcją alergiczną. Na razie lekarka zakazała spożywania orzechów, czekolady, truskawek i pomidorów. O mleku nic nie wspominała.

:eek: :eek: :eek:
Jeśli to prawda, to musiałabym odstawić truskawki i pomidory :-( Ale ja je uwielbiam!!!!!!
 
no mi sie nie udało. Mały był karmiany butelką. dostaje NAN1; od wczoraj powizycie pediatry jest tylko i wyłocznie na tym mleku bo lekarka stwierdziła ze za mało przybrał na wadze. Malutki jak sie urodził miał 3500 ale przez zapalenie zleciał na wadze 23 maja miał 3200. a przy wypisie z szpitala miał 3420. a wczoraj na kontroli miał 3540.
piers chciał tylko w nocy jako przytulanke by zasnąć...
 
Mi też jakoś nie chce się wierzyć, że potówki mają coś wspólnego z alergią :baffled: Mi położna powiedziała, że to normalna reakcja skórna od częstego przytulania się do cyca. Piotrek ma krosty na brodzie i jednym policzku i dopóki nie ma nigdzie indziej to nie będę się martwić.
Niestety dieta zaczyna mi się odbijać na organiźmie :-( Dzisiaj udało mi się załatwić po raz pierwszy od 3 dni i to w strasznych męczarniach :wściekła/y: A najgorzej, że pediatra mi powiedział, że małego może boleć brzuch dlatego, że ja się nieregularnie wypróżniam. Ale co ja mam do cholery zrobić skoro nagle przewrócili mi dietę do góry nogami a czopki glicerynowe kompletnie na mnie nie działają. Normalnie chce mi się wyć!!!
Dzisiaj doszłam do wniosku, że organizm matki jest niesamowity!!! Poszłam pod prysznic i Piotrek akurat zaczął płakać. W momemncie jak go usłyszałam to mi zaczęło ciurkiem leciec mleko z piersi :szok::-D:tak:
 
reklama
ja kurna właśnie zjadłam 2 kostki czekolady,
bo mam silną anemię i padam z nóg, non stop jest mi słabo i mdleję,
apetytu specjalnie nie mam, ale odzywiam się prawidłowo-zdrowo,
ale ta czekolada to na wzmocnienie, myślę że mały da sobie z tym rade,
nie ma kolek i stale zdrowo popiarduje,
tylko po karmieniu ja 2h jestem omdlała i leże bezwładnie...
co tu jeść takiego żeby dawało moc i siłę do życia???
ja uwielbiam nabiały a mięso raczej mniej ale teraz wsuwam bo wiem że to ważne dla utrzymania laktacji...
w szpitalu miałam tyle mleka że piersi zaczynały mi się tuż pod szyją a teraz to ledwo ledwo i mały wisi po 4h przy cycu...
a potam ja jestem ka-put...
a co wy dziewczyny jecie żeby jakoś stać na nogach i karmić???:-(
i jakie witaminy bierzecie? w ciąży brałam prenatal ale też stale miałam anemię...:confused:
 
Do góry