Ja wiem, że każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i wiem, że może jedną rzecz robić wcześniej a inną później. Lecz to, że nie siedzi jeszcze w wieku skończonych 8 miesięcy to nie jest zbyt dobrze. On nawet dobrze nie siedzi jak się go posadzi :-( Z raczkowaniem to jest tak, że jedne dzieci przechodzą przez ten etap a inne nie i to normalne, ale siedzieć to musi nauczyć się każde. Ja np. nie raczkowałam tylko przesuwalam się na pupie, a potem od razu stanełam na nogi i zaczęłam ładnie chodzić. Mój mąż też. Oboje mieliśmy coś koło roczku, więc Witek pod tym względem mógł się wdać w starych. Powiem wam szczerze, że jak pójdę z nim do tego neurologa to będę spokojniejsza. A lekarz przecież żadnej krzywdy mu nie zrobi, więc nie będę narażać synka na jakieś nieprzyjemności.