reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

Monika, u nas tez łapki zimne jak reczkuje.

co do otwierania drzwi, to Filip ma opanowane otwieranie szaf, szuflad i drzwi suwanych. i pralki:baffled:
umie już pięknie zadkiem złazić z łóżka i inaczej tego nie robi.
w zawrotnym tempie opróżnia pojemnik z zabawkami, a później przełązi przez ten bałagan. i od jakiegoś czasu ma faze taką, ze nie idze normalną drogą, tylko zalicza wszelkie możliwe zakręty i przeszkody, np zamiast przejsc obok krzesła, to przełazi pod nim i obowiązkowo musi zrobić obrót dookoła każdej nogi. i nie omija zabawek, tylko przełazi przez nie:cool:
kriki owszem stawia samodzielne, ale tylko w kierunku taty, jak ja go wołam, to szybciutko pada na kolana i szoruje w ten sposób.
na widok łyżki, butelki, talerza, smoczek automatycznie wyskakuje mu z dzioba.
kocha pampersy. a dokąłdnie kocha je ślinić. i im wiecej sie uda, tym większa radosc:nerd:
i namietnie ćwiczy wspinaczkę, tzn ja jak np leże sobie na podłodze koło wersalki, on włazi na mnie i dalej próbue sie wspiąć na wersalkę. umie wchodzic po schodach, trzymany za dwie ręce. schodzić tak średnio.
 
reklama
No proszę .... to zobaczcie jaki Jeremi jest cykor ... jak tylko mu się coś poruszy np lekko wysunie szuflada to od razu się wycofuje, do tej pory tylko raz otworzył szufladę w kuchni, po czym z płaczem uciekł z miejsca przestępstwa :-D
w sumie się tym nie martwię, bo mam jeszcze trochę spokoju ... a może powinnam :shocked2:
 
Hihi, mój też uwielbia wszsytko otwierać i włazić w dziwne otwory, wczołgiwać się pod łóżko :-D Ale sprytny jeszcze ani razu sobie palca nie przytrzasnął drzwiczkami ani szufladą, normalnie tak cofa łapki jakby kumał o co biega. Jedno zabezpieczenie z głowy ;-) Uwielbia kontakty, ale te tv tylko. Chyba ładniejsze/większe mają dziurki :-D Zwykłe obadał i olał. Na kanapę jeszcze nie włazi, więc i nie złazi. Uwielbia wyjmować książki z półek. Zawsze ma zdziwioną minę jak je potem otwiera :-D
Kroki na razie przy meblach. Jeszcze samodzielnie nie stoi :no: Raczkuje wszędzie :happy2:

MariaOla - mój się swego czasu panicznie bał niemowląt, szczególnie raczkujących i chłopców... jakoś mu przeszło do zera. Podejrzewam, że u Jeremiego tez to chwilowe i zaraz przejdzie :tak::happy2:
 
A pamiętacie jak pisałam, że boję się, żeby HAnia raczkkowała po podłodze, bo się uderzy itp:-D. Myślę, że chyba potrzebowałam czasu, żeby przekonać się ile tak naprwdę moja córka potrafi;-). Teraz raczkuje po podłodze ile wlezie, gdzie wlezie, sama stoi dosyć długo, chodzi przy meblach, zakupiłam jej ostatnio pchacza z Carrefoura i chodzi przy nim. Wczoraj zrobiła jednego kroka sama, ale od razu spadła na pupę:-D. Już tylko wypatrywać aż sama się puści przez pokój:-).

Poza tym woła mama jak jest smutna albo zła, jak jest wesoła to woła mnie..... po imieniu:wściekła/y::-D. Co za dziecko:-D. Ah, no i już nie ma dla nas rzeczy niezjadliwych, mleko Hania pije tylko rano i wieczorem, w ciągu dnia już praktycznie samo dorosłe jedzonko:tak:. Tylko ryby nie, bo dostała uczulenia ostatnio, więc czekam.
 
ja to jestem w szoku rozmawialam z moja kolezanka ktora ma corke mlodsza o miesiac od Emilki............podstawia sobie taboret albo pufe do mebli kuchennych i wchodzi an melbe.................. po raczkach od komody wchodzi na parapet...............albo otwiera sobie schodkowo szuflady..... w domu nie ma dla niej miejsc niezdobytych.............w zlobku bije chlopakow ile wlezie................wczoraj jeden nie chcial dac jej "buzi" i dostal z chlapacza w twarz................ normlanie moje dzieci sa swiete ........anioly normlanie :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
No proszę .... to zobaczcie jaki Jeremi jest cykor ... jak tylko mu się coś poruszy np lekko wysunie szuflada to od razu się wycofuje, do tej pory tylko raz otworzył szufladę w kuchni, po czym z płaczem uciekł z miejsca przestępstwa :-D
w sumie się tym nie martwię, bo mam jeszcze trochę spokoju ... a może powinnam :shocked2:
Laura reaguje podobnie jak juz cos nabroi albo zrzuci z wielkim hukiem,to wtedy sie wystrasza i spiernicza gdzie pieprz rosnie,hihi smiesznie to wyglada:-D

ja to jestem w szoku rozmawialam z moja kolezanka ktora ma corke mlodsza o miesiac od Emilki............podstawia sobie taboret albo pufe do mebli kuchennych i wchodzi an melbe.................. po raczkach od komody wchodzi na parapet...............albo otwiera sobie schodkowo szuflady..... w domu nie ma dla niej miejsc niezdobytych.............w zlobku bije chlopakow ile wlezie................wczoraj jeden nie chcial dac jej "buzi" i dostal z chlapacza w twarz................ normlanie moje dzieci sa swiete ........anioly normlanie :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

hihi....Tynka poczekaj jeszcze troche...hihi:-D:-D:-D
 
poza tym wilekie brawa dla wszystkich dzieciaczkow-tych chodzacych i tych raczkujacych:-D:-D:-D

Laura od wczoraj tez dala gazu z chodzeniem,po pokoju chodzi pchajac wszystko co sie da,pudlo z zabawkami,chodzik pchacz,wielkiego misia,jednym slowem wszystko przy czym da sie stanac:-D,poza tym puszcza sie i robi zakrety i bach na pupe:-D

moze w koncu uda mi sie to nagrac:baffled::confused:,postaram sie;-)
 
Jeremi też nie włazi na kanapy, ale jak ja go tam posadzę i po czasie chce zejść podchodzi do krawędzi i wgapia się w podłogę zerkając na mnie ukradkiem :-D, nie ściągam go już sama jak kiedyś tylko zawsze obracam tyłem i spuszczam nóżki ... chwile tak wisi, aż się zaczyna zsuwać .... może niebawem sam to załapie.

A co do gadania to baba jest od początku na tapecie, kiedyś było tez mama, ale że nie mówił wogóle tata to dużo się do niego mówiło, że tata to że tata owo i teraz nawija tata (szczególnie z połączeniem papa i brum, bo autkiem jeździ :-D), a mama to mu śmierdzi :wściekła/y:
 
reklama
wiecie co ...wchodze przed chwila do sypialni a tam moje dziecko na lozku siedzi:szok:..jak ona tam wlazla to nie mam pojecia:szok::-D:-D:-D


no to sie zaczelo na dobre:baffled::sorry2::szok:
 
Do góry