reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaków

o rany ale te Wasze pociechy już kumate. Moja to tylko zwiewa i woła baba, oja i drze się w niebogłosy jak zrobi w pampa kupkę. Tata, mama, pokazuje nos i całuje z języczkiem to nowość.
 
reklama
Hania nauczyła się wczoraj "piosenki" chodzi i śpiewa "niała joja ciapke" (miała Jola czapkę).. Jola to babcia.. autorem słów piosenki jest nikt inny jak moje dziecko :)

CHciałabym dodać, że mówić nie potrafi.. tzn nie jest skora to składania zdań ze słów które już zna.. czasem jej się coś wyrwie.. za to śpiewa całymi dniami.. wymysla jakąś melodie i cały dzień do tej melodi chodzi i śpiewa na przykład coś tego typu "oko, lola, lala, było, haka (Hanka) idzie papapa, nie cie, mama, ja cie taka, zaba, duza" ciąg słów który kompletnie nie ma sensu.. i wczoraj nagle wyskoczyła z "niała joja ciapke" leże i sikam po nogach.. chyba zacznę z nią rozmawiać językiem śpiewanym
 
a czy Wasze pociechy też są takie czułe na słowa i gesty? Moja to istna hrabina.. wystarczy że zacznę głośniej mówic czy krzyczeć na Olę, albo wygrażać, że czegoś nie wolno to jest istny ryk. Nie wspomnę o tym, ze jak zobaczy kogoś obcego to nie można jej uspokoić tak się drze.
 
Fredko- Borys nie boi się obcych. Wczoraj na kolędzie przysiadł się do księdza, szarpał za stułę i upodobał sobie jego zegarek. Sama byłam w szoku, bo byłam pewna że będzie wystraszony. Do każdego obcego podchodzi, śmieje się.
A jeśli chodzi o krzyk- to wie, kiedy zbroi, bo zmieniam swój głos i to wyczuwa. Ostatnio manipulował pokrętłem pralki i upominałam go w nieskończoność- skończyło się na tym, że dostał po łapkach. Ale minę zrobił! Spojrzał na mnie tak poważnie, złapał moją rękę i odsunął, że niby nie wolno tak robić! Mały cwaniak! Wiedział, że nabroił. A z reguły to po prostu się tylko nagadam- "nie rób", "nie wolno" itp... a on swoje robi :)
 
Moja tez wyczuwa ton glosu jesli mowie stanowczo lub krzykne to staje nieruchomo i oczka jej sie szkla albo sie przytula. chyba ze kazę jej zostawic komputer wtedy kreci ze mnie beke heh chyba nigdy jej nie naucze ze nie wolno ruszac kompa. Jesli chodzi o obcych to na poczatku ma dystans, obserwuje i wstydzi sie ale po jakis 5-10minutach podchodzi i zaczepia do zabawy, usiadzie na kolanach i nawet nie zauwazy jak mama np wyjdzie na chwilke z pokoju:) a jesli chodzi o to ze czegos nie wolno to tez moge sobie gadac i gadac a ona dalej swoje czasem sie jeszcze wkurzy ze jej mowie nie wolno. czasem uda mi sie jej powiedziec ze cos jest "ziuziu" (czyt.gorące) wtedy nie dotknie tylko robi wielkie oczka pokazuje paluszkiem po czym macha raczkami i mowi ziuziu. ale nie ze wszystkim da sie ja tak zrobic
 
Monia- z tymi komputerami to chyba masakra! U nas nie można ruszyć laptopa bo Borys się drze wniebogłosy i chce. Chowam więc do szafki -czego oczy nie widzą tego sercu nie żal :)))
A jeśli chodzi o coś co jest gorące to my mówimy że jest "siiii" :))))))
 
o rany to ja mam niereformowalną beksę. Tak sobie myślę, że ona po prostu sprawdza na ile może rozrabiać. Bo widzę, jak w tym płaczu łypie oczkami na bok sprawdzając czy zrobiła na nas wrażenie. Jak nie ma odzewu pochlipując wychodzi z pokoju i zapada cisza. Jednak częściej ryczy dalej i dopiero przytulenie i buziak od mamy działają.
 
Moje dziecię mnie zaskakuje każdego dnia! Rozśpiewała się na całego śpiewa "ija ija oooo" (Pan Mcdonad farmę miał) "hu hu ha" (mamusia kończy nasza zima zła), a teraz hitem jest Natalka Kukulska Co powie tata Ala śpiewa "co po tatata" sama jestem w szoku jak wszystko łapie. Wczoraj robiliśmy imprezę imieninową męża i hit wieczoru jak ktoś wziął kieliszek i mówi "na zdrowie", a Ala na to "aaa psik" i wszyscy w śmiech. Proszę jak już kojarzy fakty....
 
Oj- to my daleko w lesie. Ostatnio Borys czepia się ciągle znów moich nóg. Jak coś chce to mnie łapie za rękę i ciągnie pokazać. No i spycha mnie kiedy siedzę, żebym wstała i poszła z nim. Najczęściej chce żeby go posadzić na krzesło i ogląda świat za oknem. Nie muszę chyba wspominać, że częstotliwość spychania mnie jest przeogromna... :(((
 
reklama
Witajcie
Baardzo dawno nic nie pisalam, a to co tu czytam to mozemy sobie z elaine podać ręce- jestem padnięta i w ogóle nie mam czasu przy miom urwisie, a mąż mi mówił ze jak podrośnie będziemy mieć więcej czasu haha a ja uwierzyłam
pozdrawiam was!!
 
Do góry