reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój mowy u dwulatków - kiedy zaczać się martwić?

Wiecie mój L.przez kilka dni śpiewał małej kolęde przed zaśnieńciem i wyobrażcie sobie poszliśmy wczoraj do babci a Julca ściągneła nakrycie z fotela owineła się nim i mówi jestem ksiądz i zaśpiewala 2 zwrotki z refrenem Wśród nocnej ciszy-myślałam,że padne z niej ze śmiechu a babcia wyskoczyla z kasy.Bo przecież kolędnikowi trzeba zapłacić..
 
reklama
moja Klaudia mówi już dużo, składa zdania ale nieraz jej nie rozumię, na święta przyszli do nas na chwilę ciotka z wójkiem i wrócili do nas po 2 godzinach na kloację a Klaudia jak zobaczyła że to oni przyszli to mówi " ooo to znowu wy" a jak po kolacji wychodzili i dziękowali za kolację to Klaudia powiedziała " nie ma za co" normalnie śmiechu warte, jak jestem sama w domu z nią to ona bawi się jakimiś laleczkami i gada jak najęta, robi teatrzyk, coś w stylu Nody połóż się spać, och Tesi pomoże Nodiemu wstać, a co będzie na kolacje bo nody jest głodny, gdzie jest Banki, zgóbił się, muszę go poszukać w dużym pokoju, a może jest w plecaku albo torbie , itp,
i dużo zapamiętuje, jak byłyśmy przed świętami u mojej mamy na wsi to chodziła tam na spacer z babcię i wrzucali patyki do rzeki i teraz jak moja mama dzwoni to ona zawsze przychodzi i mówi że będą wrzucać patyki do rzeki i będą pływać..
 
Wiecie takie dzieciaczki mają bardzo chłonne móżdżki....i szybko wszystko łapią i zapamiętują.My w lipcu byliśmy na wczasach i tam któregoś dnia Julka bawiła się na plaży z takim małym chłopczykiem.Bawili się może z godzinke.Ostatnio wywołałam zdjęcia .Mała ogląda i woła tatuś o tu jest hilip/Filip/.Byłam w szoku bo ona zapamiętała imie tego chłopca mimo,że bawiła się z nim tylko raz.
 
cze kochane mamusie, jestem mamą małego Piotrusia,moje szczęście też opornie radziło sobie z mową ale od jakiegoś czau coraz lepiej sobie radzi,próbuje nawet tworzyć zdania 3 wyrazowe,stara się wszystko powtarzać oczywiście z wdziękiem przekręca wyrazy czasami muszę się niezle skupic by załapać o co mu chodzi ale idzie chłopak z postępem i jestem z niego dumna :-D
 
Mój synek za miesiąc będzie miał 2 latka. Mam poważne obawy czy wszystko jest dobrze. Nie potrafi wypowiedzieć ani jednego słowa. Oczywiście rozumie co do niego mówię, reaguje na polecenia (oczywiście jeżeli ma na to ochotę);-), potrafi pokazać mi o co mu chodzi, jednak ani jednego konkretnego słowa. Nawet mama, to u Karolka jest ciąg "mam mam mam". Wiem że dzieci mają czas do 3 lat aby dopracować mowę ale chyba 2 latek to powinien chyba parę słów posiadać już w swoim "słowniczku".:-(
 
Mój Synuś jak miał dwa latka to mówił podobniej ak u Was mama tata i kilka innych. Teraz ma 2 ltka i 8miesięcy i zaczynają się rozmowy. Czasami połączy dwa trzy wyrazy a czasami mówi każdy wyraz osobno z którego chce żemym ja mu ułożyła zadanie.
I tak klepiemy w kółko te same wyrazy ale są efekty. Ostatnio coraz częściej mnie zaskakuje jakimś nowym wyrazem. Na przykład przyniesie jakąś rzecz i mówi co to jest. Nie wypowiada wszystkich wyrazów prawidłowo, ale uczy się powoli. Dużo wyrazów wypowiada po swojemu że tylko my wiemy o co chodzi ale pojawiły się pierwsze próby:-) i z tego się cieszymy

Nie martwcie sie każde dziecko jest inne i na wszystko przychodzi pora. Uważam że najlepszy sposób to uzbroić się w cierpliwość.

Trzymam kciuki za wasze dzieciaczki:-)
 
Mój synek ma już skończone 2 lata ale nie mówi prawienic:) Oprócz nie które mu wychodzi zaskakująco dobrze:D:D Ja się nie martwię bo to chyba nie jest problem:) Wiadomo ze chciałabym usłyszec od niego coś innego jak nie ale cóż z czasem napewno powie:) także spokój i czas to chyba najlepsze:)
 
Ja z moim malym nie mialam problemu, zaczal szybko chodzic i mowic, ale rowiesnik mojego synka starszy o 3 m-ce zaczal mowic dopiero kolo 3 roku, kolezanka tez sie martwila bo mowil pojedyncze slowa typu mama, tata ,baba, ale z czasem uczyl sie nowych slow, szlo mu to powoli ale teraz jest juz dobrze. Naprawde nie ma sie co martwic. Kazdy dzieciaczek inaczej sie rozija i na niego takze przyjdzie pora. Pozdrawiam. :-D:-D:-D:-D
 
U nas z mową nie ma problemu, Maja mówi dużo słów i chętnie powtarza nowe, mówi także jeszcze dużo w swoim języku, ale tak jak piszecie - każde dziecko jest inne i w innym tempie się rozwija i dopóki nie jest to duże odchylenie od normy to należy cierpliwie przeczekać:-):-):-)
 
reklama
Oczywiscie na kazde dziecko przyjdzie czas...ale...
No wlasnie.Moj mlody ma 2 lata i 5 miesiecy i do tej pory tez niewiele mowi.
Zazwyczaj mama na mnie i ...mama na tate :laugh2::laugh2:
Kiedy bylam teraz w Polsce u mamy poszlam z nim do laryngologa z racji tego,ze 3 razy juz przechodzil zapalenie uszu a tutaj uszy leczy lekarz rodzinny :eek:
Co sie okazalo.Mlodemu zostal jeszcze jakis plyn w trabkach po ostatnim zapaleniu (ktore przeszedl rok wczesniej).Dostal leki na to i lekarz porzadnie wyplukal mu uszy.Zebrala mu sie spora woskowina uszna i to tez bylo powodem lekkiego niedosluchu.
Pytalam lekarza lekko zszokowana czy to moje zaniedbanie (bo przeciez dbam o higiene dziecka) ta woskowina i on kategorycznie zaprzeczyl.Ze tego sie nie da "domowymi sposobami" usunac i lepiej zostawic plukanie lekarzowi.

Mlody moj w ciagu miesiaca sie rozgadal :laugh2:
Codziennie poznaje sporo slow,fakt,ze nie dokonca wymawia je poprawnie.
Na przyklad na samolo mowi lalolot,ale to juz wielki krok.
Mamy jeszcze problem z migdalkami,najprawdopodobniej trzeba bedzie wszystkie 3 usunac i one moga mu przeszkadzac w wyraznej mowie,ale tym tez sie zajmiemy jak troche podrosnie (jest za maly na wycinanie).

Tak wiec jezeli martwicie sie o mowe swoich dzieci,profilaktycznie zbadajcie sluch lub udajcie sie do dobrego laryngologa.

A mi juz uszy pecznieja od pytan "mamo a cio to?" :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Do góry