Katarzynko u nas rumień dokladnie tak samo wyglądał. Przeszło po dwóch miesiącach bez najmniejszego śladu. Na dwór wychodziliśmy bez obaw, zresztą żaden z lekarzy na ten temat nic nie wspominał. Poza tym nic się nie działo, żadnej gorączki, pęcherzy itp. Rzeczywiście zmiany rumieniowe pojawiały się, potem blakły i pojawiały się w innym miejscu. U Marcina tylko prawa część ciała była zaatakowana. Zaczęło się prawej rączce w miejscu szczepienia MMR II. Najpierw były krosty, po paru dniach zmiany sie rozlały (otoczka z czerwoną plamką pośrodku) no i w końcu zaczeły schodzić niżej na rączce i pojawiły się też nad prawym kolanem. I tak sobie wędrowały po prawej ręce i nodze. Przeraziłam się jak zeszły juz do linii nadgarstka ale w tym momencie zaczęły się cofać. Po paru dniach znikneło jak ręką odjął. Młody w tym czasie zachowywał się normalnie, gdyby nie te zmiany nikt by nie wiedzial że coś jest nie tak. Możesz spróbować poszukać sama przyczyny, nie wiem czy lekarz zlecił badania na pasożyty, lamblie, białko CRP itp. Czasami przyczyną mogą być problemy z migdałami czy jakiś inny stan zapalny w organizmie. Również może to być odczyn poszczepienny jak i po leczeniu np. antybiotykami. Również tak może objawiać się zakażenie wirusem Herpes Simplex (czyli wirus opryszczki). Ale czasami przyczya pozostaje nieznana. Nie martw się, napewno zmiany ustąpią i wszytsko będzie dobrze. Już parę mam do mnie pisało w tej sprawie i okazywalo się potem że zmiany ustępowały bez śladu. Pozdrawiam ciepło