reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

RYKI WRZASKI SŁAWETNE "NIE" I OGROMNY BUNT

wiki.25

mama kochanych brojków
Dołączył(a)
12 Listopad 2005
Postów
3 046
Miasto
Trójmiasto :)
Własnie czyli wszystko co 4 5 6 latek i inne brzdace potrafia wyprawiac,,,moj synek w lutym skonczyl 5 lat ale momentami czasami mam ochote .....wyprowadzic sie z domku hihih :D :D,,,
potrafi krzyczec bo za wolno robie mu jedzenie,,,pozniej juz nie jest glodny ...potrafi miec humory że czasem lepiej "schodzic" mu z drogi :D,,,a jak juz jest grzeczny i jest wszystko ok to ni stad ni z owont potrafi rzucic czyms w kogos ....potem przeprasza ale po jakims czasie robi to samo walczy z pradziadkiem ten go odgania od radia ten przekreca gałke ten sie wsieka to moj maly potrafi uszczypnac walnac albo rzucic czyms i co tu zrobic z takim malym rozrabiaka??? uwielbia sie wtracac a jak mu sie nieposwieca uwagi to wlasnie wtedy zaczynaja sie krzyki i inne takie...juz myslam ze jest nadpobudliwy i zamierzam isc do psychologa ..choc czytam duzo na ten temat to ponoc dzieci maja cos takiego jak bunt kiedys plul przeszlo mu to a teraz inne zajecia najgorsze sa te walki z pradziadkeim o wszystko....od wrzesnia wrca do przedszkola mam nadzieje ze bedzie inaczej ale do wrzesnia hmm oby moj maz wrocil szybko z delegacji bo wtedy jest inaczej :)
ciekawa jestem czy moze ktores z dzieci tez przechodzi taki buncik 5 latka ????
 
reklama
Witaj, przeczytaj sobie ten artykuł może będzie Ci łatwiej;-)
Rzeczywiście dzieci w szóstym roku życia potrafia byc nieobliczalne i kompletnie chwiejne emocjonalnie. Niektóre ten okres rozpoczynaja wczesniej, czyli w okolicach 5 urodzin, niektóre później, ale chyba nie znam żadnego dziecka, ktore w tym okresie nie dawałoby "popalić " rodzicom. Psycholodzy twierdza, że jest to dla rodziców wstęp do tego, żeby mogli się "zahartować w boju" przed czekającym ich buntem nastolatka ;D No nie wiem, czy ie jakoś wsparłam ;) Pocieszajace, że to mija. A potem jest jeszcze bardziej interesująco... 
 
No właśnie, wpadłam tutaj z "dwulatków" bo przeczytałam nowy artykuł w BB i chciałam zapytać, jak to jest z tym buntem.... no to chyba już wiem.....
jak przeczytałam artykuł, to pomyślałam sobie - o rany, to jeszcze nie koniec????? wiem, wiem, z nastolatkiem to dopiero będzie problem, ale myślałam, że przynajmniej po buncie dwulatka będzie trochę spokoju....
A powiedzcie dziewczyny, jak oceniacie, łatwiej sobie poradzić ze zbuntowanym dwulatkiem, czy czteto - pięciolatkiem? Jakie macie sposoby i jak rozmawiacie ze swoimi dziećmi ,żeby ten bunt okiełznać. Jestem bardzo ciekawa, może mi się to przyda na przyszłość ;D :(

pozdrawiam
nikita
 
Wiem cos na temat Małych Buntowników. Trochę czytałam na ten temat i czasem niektore sposoby dają efekty. Chodzi mi tu konkretnie o rozmowę. Dobrze jest uświadomić dziecku rózne rodzaje emocji - np takich gdy jest nam przykro lub jestesmy źli z powodu złego zachowania kogos innego. Ja często rozmawiam z Moim Buntownikiem wieczorem w łożku na temat tego co sie działo w ciagu całego dnia, opowiadam o swoich emocjach (np. w pracy) i podciągam ten temat pod negatywne zachowanie dziecka (jak ono sie dzis zachowywało i dlaczego, i jak ja to odczuwałam). Powiem szczerze ze po około miesiącu zaczelam widziec efekty - nie wiem czy to zasługa takich rozmów, czy tego że moja córcia się zmienia i poprostu przechodzi Jej takie zachowanie, ale moze warto ....

Pozdraiwam i zycze cierpliwości
Wiccanka
 
witam wszystkich. Jeśli chodzi o bunt i wrzaski to mam podobny problem z moją córeczką ma 3,5 roku i odkad zaczeła chodzic do przedszkola stala sie nie znosna, pyskuje ,krzyczy albo od razu zaczyna płakać moja cierpliwośc powoli dobiega konca.Prosze napiszcie kiedy to przechodzi bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam :laugh: . jak dam jej klapsa to zaczyna krzyczec na mnie i oddaje mi lub warczy nie wiem skad sie tego nauczyła domyslam sie ze z przedszkola.
 
Do góry