reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Same pyszności...-------PRZEPISY

moja tez skórke moment zjada
a co do chleba to ostatnio mi ukradła gryza z pasztetem-bez problemuzjadła gozej było z tym ze ona jeszcze chciała te a je jej nie chciałam dac:-D
 
reklama
Ja Konradowi wedliny nie daje na razie,bo wiadomo jakiej one sa teraz jakosci.Sasiadka sama wedzi wedliny (na wieksze okazje) i taka to bym dala,wiedzac,ze jest bez zadnej chemii:tak:
Moj kawaler pieknie przezuwa nawet spore kawałki.
 
Moja Milka to jak widzi kanapki to az sie trzesie zeby jej dac. ja na razie daje jej tylko po kawaleczku chlebka ale tez sie boje zeby sie nie zakrztusila.
 
Jula wcina chlebek jak szalona:-D fakt faktem zaczela sie ksztusic na samym poczatku, ale nie dalam za wygrana i teraz udaje jej sie zjadac ladnie:tak:
a co do pasztetu to ostatnio tez zjadla kanapeczke z nim i bardxzo jej smakowalo < swojski od mojej babci> I NIC JEJ POZNIEJ NIE BYLO:cool2:
 
Filip też zjada czasem kanapkę z szynką, drobno pokrojoną...daje mu ze sklepu taką normalna, nie będę znowu przesadnie z nim uważać, czy ze sklepu czy nie, bo później wszystko co zje to będzie mu szkodzić:-p:-p

A dziś na obiad zupka z brokułami:
marcheweczka, pietruszka, ziemniaczek, pierś z kurczaka, seler, por, i brokuły...:-)

Filip uwielbia tą zupkę
 
Rety dziewczyny, ale Wy dajecie maluchom dużo rzeczy spróbować :szok: Oli tylko z takich rzeczy nie ujętych w programie żywienia dla dzieci jadła skórkę od chleba, i to tylko spróbowała. A i jeszcze zakorbiła nam raz z miseczki chipsa bekonowego i zdążyła go trochę possać, zanim jej zabrałam. Ja my jemy to nie daje rady nam nic podebrać bo siedzi wtedy w foteliku do karmienia i jak chce jeść to ewentualnie dostaje chrupki kukurydziane.
 
Ja ogólnie nie przesadzam z tym uważaniem na wszystko i nie trzymam się kurczowo schematów.... I jest dobrze!! Żadnych problemów, żadnych alergii itp.Ale nikogo nigdy bym nie namawiała, bo każda mama zna najlepiej swoje dziecko i wie co dla niego dobre;-)
 
Ja ogólnie nie przesadzam z tym uważaniem na wszystko i nie trzymam się kurczowo schematów.... I jest dobrze!! Żadnych problemów, żadnych alergii itp.Ale nikogo nigdy bym nie namawiała, bo każda mama zna najlepiej swoje dziecko i wie co dla niego dobre;-)
U nas bardzo podobnie, Wiktoria je już dużo potraw, które pochodzą z dorosłego stołu i nie ma żadnych objawów nietolerancji, cieszę się z tego, bo najgorsze na świecie to mieć w domu niejadka:eek: Codziennie na śniadanko razem z mamą wsuwa chlebek lub bułeczkę z masłem. Ja jej trzymam, bo tak to by tylko wszystko pokruszyła i uświniła się:-Dod stóp po głowę. Pasztet i szynka, też smakują. Danonek lub kilka łyżek jogurtu naturalnego co 2 dzień. Zupki gotuję albo specjalnie dla niej, a jak nie mam czasu to odkładam przed doprawianiem z naszej kilka ziemniaczków i innych warzywek, plus orzeszek piersi lub pół żółtka i mała je z apetytem.
 
U nas bardzo podobnie, Wiktoria je już dużo potraw, które pochodzą z dorosłego stołu i nie ma żadnych objawów nietolerancji, cieszę się z tego, bo najgorsze na świecie to mieć w domu niejadka:eek: Codziennie na śniadanko razem z mamą wsuwa chlebek lub bułeczkę z masłem. Ja jej trzymam, bo tak to by tylko wszystko pokruszyła i uświniła się:-Dod stóp po głowę. Pasztet i szynka, też smakują. Danonek lub kilka łyżek jogurtu naturalnego co 2 dzień. Zupki gotuję albo specjalnie dla niej, a jak nie mam czasu to odkładam przed doprawianiem z naszej kilka ziemniaczków i innych warzywek, plus orzeszek piersi lub pół żółtka i mała je z apetytem.

Dokładnie tak samo myślę...kiedyś mamy dawały maluchom wiele rzeczy bez żadnych schematów...nawet w domu mama sugeruje mi, żeby zacząć gotować normalną mannę na mleczku od krowy z dobrego miejsca..choć ja wydaje mi się, że to modyfikowane ma więcej witamin i chyba zacznę po roczku gotować manne
 
reklama
Do góry