reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

samotna matka...2 ciąża

Dołączył(a)
4 Marzec 2016
Postów
1
Mam synka 4-letniego, którego wychowuję sama. Odeszłam od jego ojca kiedy mały miał niecałe 2 latka. Nie jest łatwo, ale nie mogłam już tak żyć, wychowywałam syna praktycznie sama, on jak był w domu to miał inne zajęcia. Ciągłe kłótnie, odchodziłam wiele razy, ale w końcu powiedziałam pas. Półtora roku temu poznałam faceta...zupełnie inny, odpowiedzialny...tak mi się wydawało...było idealnie na początku, później bywało różnie, zapewniał o swojej wielkiej miłości,tydzień temu zrobiłam test...dwie kreski...ucieszył się...zawsze mówił, że pragnie dziecka,( przed 40)..., ginekolog byłam sama...4 tydzień według usg...wg miesiączki 6,usłyszałam ciąża pozamaciczna...lub źle się rozwija,ewentualnie jakieś przesunięcie...w tym dniu powiedział, że nie może ze mną być z różnych przyczyn...nie powinnam wnikać...szok....rozpacz...zwątpienie...tysiąc myśli...co dalej...badania krwi, konsultacja...przesunięcie owulacji...ciąża rozwija się prawidłowo...on się nie odzywa...nie chce rozmawiać...
 
reklama
Mam synka 4-letniego, którego wychowuję sama. Odeszłam od jego ojca kiedy mały miał niecałe 2 latka. Nie jest łatwo, ale nie mogłam już tak żyć, wychowywałam syna praktycznie sama, on jak był w domu to miał inne zajęcia. Ciągłe kłótnie, odchodziłam wiele razy, ale w końcu powiedziałam pas. Półtora roku temu poznałam faceta...zupełnie inny, odpowiedzialny...tak mi się wydawało...było idealnie na początku, później bywało różnie, zapewniał o swojej wielkiej miłości,tydzień temu zrobiłam test...dwie kreski...ucieszył się...zawsze mówił, że pragnie dziecka,( przed 40)..., ginekolog byłam sama...4 tydzień według usg...wg miesiączki 6,usłyszałam ciąża pozamaciczna...lub źle się rozwija,ewentualnie jakieś przesunięcie...w tym dniu powiedział, że nie może ze mną być z różnych przyczyn...nie powinnam wnikać...szok....rozpacz...zwątpienie...tysiąc myśli...co dalej...badania krwi, konsultacja...przesunięcie owulacji...ciąża rozwija się prawidłowo...on się nie odzywa...nie chce rozmawiać...
Kurcze co za swinia.....przykre bardzo....nie zazdroszcze rozdarcia twojego w tej chwili.....
 
A on ma dzieci ???byl w zwiazku malzenskim?ja nie wiem co w takiej sytuacji ......naprawde ......
 
Do góry