reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sen dwulatka-jak to jest z Waszymi dziecmi?

Parę ostatnich nocek mieliśmy naprawdę tragicznych - po północy zaczynały się szopki, z półtoragodzinnym płaczem... scenariusz był różny, ale generalnie nikt się nie wyspał, no i dziecię w ciągu dnia też nie było w humorze. Dzisiejsza noc to był cud prawdziwy, choć co prawda synuś budził się kilka razy, ale zaraz zasypiał. Może to zasługa tego, że położył się spać z przytulanką (a właściwie "przytulanką", to znaczy z takim nadmuchiwanym teletubisiem, którym bawił się dotąd w dzień i który został porzucony, bo się przedziurawił i całkiem "zwiotczał". Synuś się wczoraj z nim przeprosił, mimo, że zabawka wygląda jak flak i spał z nim całą noc, a dziś od rana ciągle go całuje. Oby mu tak zostało - niech z tym śpi, byle tak ładnie, jak dzisiaj). Filip zasnął wczoraj o dwudziestej i wstał dziś i ósmej. Nigdy jeszcze nie spał tak długo!! Oby mu tak zostało, choć naprawdę nie spodziewam się, że ta jedna noc przesądzi o wszystkim, jeszcze pewnie wiele razy będziemy narzekać na niewyspanie. No i być może coś z tymi trzonowcami jest na rzeczy, bo Filipwi zostały jeszcze piątki "do wyjścia", a ostatnio się ślini i pakuje wszystko do buzi. Niedawno miał przejścia z trójkami - te naprawdę go bolały, jak wychodziły, miałam nadzieję, że trzonowe już nie będą takie bolesne. Ale być może i to jest powodem nocnych pobudek. Oby! Wtedy przynajmniej jest nadzieja, że za jakieś dwa miesiące wszystko wróci do normy ;D

pozdrawiam
nikita
 
reklama
niewiem czy to dobrze czy żle ale jak naszemu Kacprowi zeby się wyzynały koniecznie chciał spać z nami ale to juz pisałam a potem ciagłe przenoszenie i nieprzespane noce ostatnio jak zaczeło robić się chłodno i ze względu na to ze ciągle się rozkopuje i spi na kołdrze a nie pod nia zabieramy go do naszego łóżka i o dziwo przesypia bez pobutki cała noc tylko jeszcze chodzi nam po głowach i nas a szczególnie mnie kopie ale od wiosny zamierzam go wyprowadzić do jego pokoiku ciekawe jak to bedzie teraz ma 15 miesięcy ,a przypomniało mi się od 2 dni koniecznie chce spać ze mna na mojej poduszce a mi jest trochę zaciasno a ten mały cwaniak tak się pcha ze jeszcze trochę a mnie z wyrka zepchnie hihi
 
Moniko,nic dziwnego, że jak wzięłaś synusia do Waszego łóżka, to śpi całą noc, to normalne. Mój Filip też potrafił w ten sposób przespać prawie całą noc w wieku paru miesięcy. Potem jednak mój kręgosłup nie wytrzymał tego spania w trójkę, bo troszkę ciasno było i spanie na baczność nie służyło mi niestety, więc wyprowadziłam dziecinę do własnego łóżeczka. Ale to normalne, że dziecko z rodzicami śpi lepiej. Mi teraz też czasem się tęskni, żeby tak pospać sobie z moim synciem, ale on jest już spory, bo ma ponad półtora roku i teraz już nie dałby się chyba tak łatwo później z tego łóżka wysiudać, więc nawet nie próbuję. Ostatnio zresztą coraz częściej zdarza się, że jednak prześpi całą noć. Zdarza się też, że wstaje o czwartej, ale ćoż, wtedy pocieszam się, że skoro śpi tak w kratkę, to już niedługo trafi się na spokojna nocka. ;)

pzodrawiam
nikita
 
Gdy Zuzia miala około roku odstawiłam ją od nocnego karmienia piersią, bo byłam zmęczona tymi pobudkami.Stwierdziłam,że nie będe jej podawać picia w ciągu nocy (ewentualnie w sporadycznych przypadkach), bo może dojść do tego samego, jak było z piersią. Pobudki co godzine.Na złe to małej nie wyszło_Od tamtego czasu jest super, jak mala zasypia budzi się rano.
Ja mam inne pytanie, związane ze spaniem.
MOje dziecko nie spi w dzeń.Jeszcze do nie dawna od czasu do czasu udawało mi się ją uspić, czy w domu czy na spacerze, ale teraz,aby zasnęła musze to robić na prawdę wbrew jej woli, na siłę.Dzisiaj zanęła o 17:30 i obudzi sie jutro około 6 rano. Owszem ma to swoje zalety, ale i minusy.I moje pytanie:
Pomyslałam sobie,że może wprowadze nowy rytułał.Jak mała żasnie gdzieć o 17, pozwolę jej spać godzinkę, a potem pobudka.Czy któraś z Was m iała taką sytuację?
 
Katko, wybacz moje głupie pytanie, ale jakie wady ma to, że Zuzia śpi tak długo bez przerwy? Mi się to jawi jako cud jakiś,bo mój Filip od jakiegoś czasu przesypia nocki, już nie ma takich szopek, o jakich pisałam wyżej, ale jego "noc" kończy się o 4.30 lub 5.00 rano (a kładzie się o ósmej), więc nie wiem, jakie niekorzyści mogą wynikać z dłuższego spania?

Jeśli chodzi o Twoje pytanie, to ja nie mam jeszcze takich doświadczeń, ale koleżanka ma córeczkę trochę starszą od Zuzi i nie kładzie jej na oddzielną drzemkę w dzień, bo jak mała zaśnie w dzień, to śpi trzy godziny, a potem nie może wieczorem zasnąć do północy. Próbowała ją budzić, jak zasypiała o takiej porze, jak Twój Zuzinek, ale wtedy było tak samo - szopki do północy i zero spania a dodatkowo jeszcze dziecię było w złym chumorze po takiej pobudce. No ale każde dziecko jest inne, wiec może i u Was byłoby inaczej, ale jedno jest pewne, dziecko obudzone z takiego snu nie będzie zachwycone. ;D

pozdrawiam
nikita
 
Zgadzam się z nikitą33 :) Ja bym jej nie budziła.
Mój Patryk też miał taki okres, kiedy poszedł do przedszkola. Chodził spać o 17 i spał do rana... ::)
 
Dxięki za odpowiedzi.
Oczywiścies ytuacja u nas ma więcej zalet, nie muszę ich wymieniać, bo rozumiecie.
Podstawową wadą z mojego punktu widzenia jest to,że tryb małej troszkę skraca mi dzien i możliwosć prowadzenia życia towarzyskiego.Ponieważ nie mam z kim malej zostwiac pod opieką raczej musze ją zabierać ze soba. A pogaduchy z koleżankami czy imieniny w rodzinie są raczej w godzinach wczesno wieczornych.
Ponieważ natura koiety zmienna jest, moje postanowienia również ;D,nie będę zmieniac jej trybu dnia.Przestała spać w dzień odkąd sdkonczyła 15 miesięcy, więc coś w tym musi być.Przy czy na prawdę żałuję,że ona nie spi chociaż pół godzinki w ciągu dnia, albo żeby chociaż poleżała.Przecież musi troszke odpocząć, a ona cały czas jest w ruchu.
Wczoraj np.obudziła sie o 6, a zasnęła dopiero o 19:30, więc to był total !!I nie napisze,że chęć pójścia spać wyszła od Zuzi.
 
Mój Sebastian też potrafi wstać rano o 6.30 i szaleć do godziny 21 i później ::). Pozostało nam tylko podziwiać magazyn energii, jaki nasze dzieci posiadają... :p
 
Pokłady energii to mają nieskończone.Czasem jak ja już nie daję rady, po prostu się kładę, i zasypiam na pół godzinki.Zuzia się bawi, a ja się regeneruję :)
A dzisiaj nie wiem co się stało, ale Zuzia zasnęła na dworze, spała może 40 minut. Nie wiem może ją zanudziłam moimi opowieściami ;D.Teraz śpi już jakieś 15 minut, i mimo dzisiejszej drzemki, nie wydaje mi się zeby była żwawsza niż w poprzednie dni.
 
reklama
witam jestem mamą chłopca, który skończył już 2 lata i 3 miesiące a ja do tej pory nie przespałam ani jednej nocy w całości. mój synek pozwala mi spać do godziny 1.30 w nocy. budzi się i nieraz krzyczy tak jakby się czegoś przestraszył, kiedy indziej chce mleczko lub picie, lub chlebek, nigdy nie ulegam jego krzykom, ponieważ chodzi spać ok godziny 21 i jest najedzony. i ja go układam do łóżeczka a on wychodzi i stoi i tak to trwa do 5.30, gdy mąż wychodzi do pracy. chciałabym jeszcze wspomnieć, że mam 6 - miesięczną córkę , ale na szczęście ona śpi całą noc i nie ruszają ją krzyki brata. za to ja jestem już tym wykończona i zaczyna mi brakować sił. nie wiem co robić bo po burzliwej nocy mój synek idzie spac o 6 rano i wstaje o 8 i energia go rozpiera czego skutkiem jest rozbita głowa i masa siniaków na nogach od ciągłego biegania i taranowania wszystkiego co jest na drodze. mam nadzieję, że pomożecie mi z tym problemem, bo ja już nie mam siły. pozdrawiam
 
Do góry