reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Witajcie kobitki!
Naur jakoś sobie radze z dieta - już się przyzwyczaiłam. Bywają chwile, że nie mogę zjeść wszystkiego co powinnam a bywają takie, że zjadłabym więcej a nie mogę. No ale jeszcze tylko dwa miesiące i mam nadzieję, że potem już nie będę miała takich ograniczeń (będą za to inne ;-)).
Viviana kiepsko wyszło z tym mieszkaniem, ale może jeszcze da się coś zrobić. My mieszkaliśmy z moja babcią przez 10 lat, tyle, że mnie babcia wychowywała. Z moim mężem musieli się dotrzeć i nieraz bywały awantury. Nigdy nie czułam sie jak u siebie, nie można było głośniej krzyknąć na dziecko żeby się babcia nie wtrąciła, ale z drugiej strony zawsze jak chciałam gdzieś wyjść chociaż na chwilkę to miałam z kim dzieci zostawić. Myśl teraz o maluszku a może potem na spokojnie jeszcze uda się wszystko załatwić.
 
reklama
Dzięki dziewczyny. A wczoraj zapomniałam napisać, że mały ma już prawie 3 kg.
Viviana bardzo mi przykro, rzeczywiście nie ciekawa sytuacja. Ale miej nadzieje ze niedługo wszystko się jakoś wyklaruje.
Magda rzeczywiście przykre. A dostałaś zakaz przychodzenia do domu czy do siostry do szpitala. Bo ze szpitala to Cię chyba nie wyrzucą. Może zaryzykuj.
A i mam jeszcze pytanie. Gin kazał mi liczyć 5 ruchów od 8-9, od 12-13 i od 19-20 i jak nie nalicze 5 w godzinie to mam jechać do szpitala. Ale mój mały jest taki że on rano nie szaleje za bardzo dopiero koło 11 się rozkręca. no i co jak nie nalicze rano 5 to mam jechać do szpitala?Później jest ok. Ale lekarz kazał mi zrobić tabelkę i wszystko tam notować. Co wy o tym myślicie? Rano nie było 5. ale teraz cały czas go czuje więc dziwne mi się to wydaje, ze akurat w takich godzinach mam to sprawdzać, przecież każde dziecko jest inne.
 
Cześć mamusie!
Troche nas tu niebyło a tak sie rozpisałyście. U mnie nieciekawie boli brzuch, w nocy niemoge spac duszno, pozatym siedze z maluszkiem sama jak palac...az sie ryczec chce...torba do szpitala spakowana jeszcze musze pare rzeczy dopakowac, we wtorek miała wizyte u gina mały wazy juz 2500gram i potwierdział ze to chłopczyk. Z wyprawki brakuje mi tylko kosmetyków i wózka. Dosyc o mnie.
Edytko trzymaj sie mam nadzieje ze maluszek jeszcze posiedzi w brzuszku,
Vivianna współczuje sytuacji to przykre zwłaszcza teraz kiedy masz juz koncówke i powinnas wypoczywac ale jak juz któras z dziewczyn pisała po burzy przychodzi słoneczko trzymam kciuki zeby Twoja sytuacja sie polepszyłą.
Sylwia niemartw sie zdazysz do szpitala
Magda Twoi rodzice przesadzaja przeciez masz prawo odwiedzic siostre chyba ze sama tego niechce a tak wogóle to mysle ze oni jeszcze przyjda i poprosza o Twoja pomoc
Mrozik dobrze ze wyniki masz dobre mysle ze dasz rade ja tez niemam problemów z poruszaniem sie i obcinaniem paznokci ale za to goli mnie mój mąż:-D
Madeline nie jestes sama:-D ja tez siedze w domu sama;-)
Naur pisz jak najwiecej radz i jeszcze raz radz bo to naprwde pomaga a córcie masz śliczna:-D
AniaD mi lekarz polecił liczuc ruch dwa az dziennie rano i wieczorem niepodawał konkretnej godziny sama mam sobie wybrac jesli czujesz ruchy teraz to porostu maluszek mógł wczesniej spac a teraz sie ozywił jak masz watpliwosci zadzwon do ina lub wypij szklanke soku pomaranczowego i sie połż mi to pomaga i mały sie wtedy wierci spóbuj

ide moze troche pospie:rofl2:
 
Witajcie w ten zimny:szok:dzień.U nas pada od rana co chwilkę:crazy:ale chyba wolę to od upałów:tak::-D

Noc miałam dzisiaj ciężką:no::eek:brzuch mi twardniał i co godzinkę to toalety:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Teraz boli mnie podbrzusze i w pachwinach szczególnie jak chodzę:eek:do tego ten ból w krzyżach:angry::szok:.Ale co tam-wszystko da się przeżyć

Magda nie przejmuj się niczym:no:;-)nie warto teraz myśl o tym że niedługo będziesz szczęśliwą mamą:tak::-D

Idę się położyć trochę...:-(
 
Witam,dzis bardzo senny dzien,ale wolę taką pogodę niż te męczące upały.
Dziś w nocy się troszke przstraszyłam,mialam jakies dziwne bóle,zaczełam się martwić czy nie powinnam jechac do szpitala,ale jakos przeszlo.Dopiero 36 tydz wiec za wczesnie jeszcze na poród:szok:.
Magda,sytuacja rzeczywiście jest nieciekawa i bardzo współczuje...Myśle,ze po jakims czasie rodzice zatęsknią do wnusi.Powodzenia
 
Witam Siernióweczki!
Smutno mi się zrobiło jak przeczytałam o Waszych problemach - Viviana, Magda nie znamy się dobrze ale życzę Wam z całego serca żeby się wszystko jak najlepiej ułożyło!
Sylwia - są takie testy na sączenie się wód płodowych, może by Ci się przydały jak masz tak daleko do szpitala?
 
cześć dziewczyny

no mi chyba tez smutno sie zrobiło jak przeczytałam o waszych problemach dziewczyny (Viviana, Magda) to przykre no ale niestety tak jak napisała Viviana nie zawsze jest kolorowo i chyba każda z nas sie o tym przekonała.Musimy po prostu myśleć optymistycznie a na pewno wszystko sie uloży :)

Naur ty nie zanudzasz swoimi postami!!! mi to bardzo dużo pomaga bo co innego przeczytac książki na te tematy(ciąża)a co innego dowiedzieć się od kogoś jak to naprawde wygląda a ta ostatnia "kłótnia" .... no cóż poczułam się "pasożytem" i teraz nie wiem czy w ogóle pytać o coś czy nie

pozdrawiam
 
cześć Dziewczynki, u mnie dzisiaj pogoda barowa ale mnie to cieszy bardziej niż upały:-) No przynajmnien teraz kiedy jestem w ciązy i coraz cięzej mi sie poruszać:szok:Dzisiaj byłam w sklepie bo musiałam sdobie sprawic jakies ubranko na wesele w sobote i powiem Wam, że ledwo doszłam do domu tak mnie brzuch na dole uciskał i pachwiny.Szłam dosłownie mrówczymi krokami i az sie wystraszyłam bo do tej pory sie cos takiego nie zdarzało:szok::-(
NO dobra tyle o mnie

Magda25-gratulacje dla siostry,a z tymi rodzicami to jak dla mnie jakaś paranoja:confused2::no::wściekła/y:Jak to nie możesz sie z siopstra zobaczyć????Wyrzuca Cie jak przyjdziesz:wściekła/y::zawstydzona/y::eek:?????Co to za ludzie jak mozna tak do własnego dziecka-mnie sie to nie mieści w ogóle w głowie i zgadzam sie z Natalką, że jzszcze kiedyś do Ciebie przyjdą

Naurnigdy nie uważałam, żebys sie wymądrzała i zawsze chetnie czytam Twoje posty, bo jako doswiadczona mamusia możesz nam wiele ciekawych rzeczy przelazać, które nam pierworódkom na pewno bardzo pomagają.Zreszta podobnie jest z postami Madziary:-):tak:

Viviankabardzo Ci wspólczuje sytuacji w której sie znalazłaś ale spróbuj wyciagnąc z tego jakie chociaz minimalne plusy:-)a poza tym musisz teraz byc silna dla siebie i dziecka i pamiętaj, że po burzy zawsze świeci słońce i jestem przekonana, że juz niedługo wszystko się ułoży.

A na koniec przekazuję podziekowania od Edytki, która jest teraz skazana na leżenie bo w nocy znowu miala czeste skurcze.Pewnie bedzie pierwsza rozdwojona sierpniówką:-);-)
 
reklama
Aniulka01 wcale nie jestes żadnym pasożytem i śmiało możesz pytać o wszystko co Cie niepokoi (w końcu po to jest to forum) a o wczorajszych spięciach w ogóle nie myśl.
 
Do góry