reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

Hej!!!!
Iwonko cieszę sie że Ale czuje się lepiej!
Gabi a Ty nie choruj!!!
Zdrówka wszystkim życzę!Niech święta spokojne bez chorób będą!!!

Andariel ja też zawsze 7 dni dawałam ten lek!
No a co do snów to naprawdę popaprane i nieciekawe miałaś!
Kasiu napisz więcej co u Was jak dzieciaczki????
My dziś znowu sami ale na szczęście spokojnie w piecach podpaliłam i się nie kopci a mąż wczoraj zrobił grzejnik-naprawił ten co sie popsuł więc już będę sobie mogła dogrzewać pokój czy łazienkę!:tak:
Wczoraj robiłam pierwszą turę pierożków z makiem takich z kruchego ciasta i zaraz zrobie jeszcze bo mi zostalo maku.
Na dworze zimno -9 i chyba zrezygnuje ze spacerku chyba że po południu.
 
reklama
Witajcie
Alex Gratulacje! Oj dużo się tych sierpniówek 2011 porobiło:-):-)

Megaczka - ja dziś piekę drugą turę tych pierniczków bo po pierwszej tylko zapach pozostał;-)

Maggie
- witaj w klubie - ja też się zwijam od rana, na ma to jak @ na święta:dry:

Piwonia dobrze że z Alą lepiej, niech zdrowieje maleństwo!! i współczuje chorób na same święta:-(
Efe - dla Was też dużo zdrowia!

A u mnie cud się stał bo dzieciaki są wreszcie bez katarów i nie kaszlą!!! Aż się boję napisać że wyzdrowiały:blink: A najśmieszniejsze jest że Jula miała chyba z 3 miesiące katar - i z tego powodu mamy w czwartek wizytę u laryngologa - a Jula pójdzie na nią bez kataru...

A sprzątanie to u mnie jak u Kasi wygląda - normlanie syzyfowa praca, zwłaszcza że Julka w domu a nie w przedszkolu...Mam zamiar dziś okno choć jedno umyć ale nie wiem czy się uda...bo obiad trzeba zrobić, kupę prasowania mam, pranie do wywieszenia, a potem jeszcze na zakupy świąteczne, do spowiedzi by się przydało..... po prostu uwielbiam tak wszystko na ostatnią chwilę zostawiać:dry::dry:

Ale w sumie my na święta też będziemy w rozjazdach więc jakiś gruntownych porządków nie planuję;-)
 
Bry ;-)

mam dosc, mam dosc, mam dosc...

wczoraj polecialam na oplatek Opolskich BBmaniaczek.... o 21:30 telefon - Monika nie spi - no to odwrot :-( przylecialam do domu - Monia u taty na kolanach - uhahana i wyciaga rece do matki.... zasnela dopiero o 23:00 :-( spiewałam, kołysałam, nosiłam, tanczyłam... a ta mi po gebie natrzaskała, drapała, szczypala, za wlosy i uszy ciagnela... potem ja naszło ze cyca chce...dłąma a ta mi pierdziochy w cyca robila.... jak znow nie dałam cyca to sie wsciekala.... w koncu sie wydarlam, polozylam na łóżku i usiadłam obok... jak ja wzielam na rece to juz spokojniejsza byla i w koncu zasnela...

dzis rano...chybam niedomyta bo ssała cyca, zlazła z kolan, poszła po chusteczke, wrociła i zaczela....szorowac mi cycka...

a na koniec postanowila mamie umilic czas....na pewno nic tak matki nie zrelaksuje jak łowienie zabawek z...kibla....helpunku!!!! to jakis cyborg.... jak ja mam posprzatac jak ona mi wszystko psuje... np. wieszam pranie...Monia pomaga ale matka jest za wolna... jedno wiesza a corka juz cos innego w rece trzyma.... no to jak matka nie bierze a corka ma mokra szmate w rece to co robi???? no co sie mokra szmata robi??? PODŁOGE SIE MYJE!
Syzyf to mial jednak lekko - on tylko jeden kamien pod górke kulał a ja mam i pranie, i zmywanie, i sprzatanie.... dobrze ze ze garow jeszcze nie dosiega i nieczego nie dosypuje....

ide do garow wlasnie - zaraz mi sie ryz przypali...

papapapa

PS. zdrówka dla chorowitkow - my dzis do kontroli smigamy :-)



aaaaaaaaaaaa.... nie mam obiadu :-( wszystko przeciwko mnie :-(
ugotowałam ten durny ryż.... biore torebke zeby poszukac perforacji, rozerwac i.... znalazłam cos innego - w woreczku oprocz ryżu był tez robal :-:)wściekła/y::szok::no:
wywaliłam wszytsko - mam jeszcze 3 torebki ryzu ale ich nie ugotuje bo to z tej samej paczki :-:)wściekła/y: kurde...a ryz do 22.09.2012 roku wazny!!!
podaje Wam nr partii - 194.1 13:41 Włochy - Ryż paraboiled Sonko :no::no::no:
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny

Rubi- Monia po prostu ma duzo energii, nie dziwie sie ze w złobku lubi być- tam zawsze sie cos dzieje,a w domu wiadomo- nuda!
mam to samo z Adasiem, pranie wieszam jak spi, z krzeseł, szafek go ściagam, do lazienki go nawet nie wpuszczam bo w sekunde zdemoluje cała, chowa rózne rzeczy w dziwnych miejscach- np,. dzis znalazłam koncówke od wody morskiej w mojej czapce!, dzis udało sie wyjsc na godzine wiec przynajmneij szybko poszedł spac, normalnie tez mam z usypainiem przeboje, biega po łozku dotad az padnie, a ja go za noge trzymam
a w nocy cyc na wierzchu bo Adas ma zachcianki na possanie, jak nie ma piersi do possania to płacz

Magda- no to super ze dzieciaczki tfu tfu zdrowe

Piwonia- tzrymajcie sie, mam nadzieje ze jednak święta zdrowe będą

Efe- oby szybko przeszedł Gabi katarek, moze to taki 2 dniowy- oby
ja sie zastanawiam czy jutro sie przejsc z Adamem do lekarza bo powiedziała jak sie nei poprawi to przyjsc, gorzej mu nie jest,nawet mało co kaszle ale katar ma cały czas- to juz 10 dzien, nie zielony tylko taki gęsty biały, co myślicie?

bo w sumie jutro juz jedziemy do teściów wiec byłby to ostatni dzwonek

i jednak przyjezdamy po świętach bo zadzwonili dzis ze mam juz 3 rozmowe na ta prace co bym chciala, tym razem z samym kierownikiem pionu, chyba na prezesa kogos tam szukaja, jeszcze w życiu w takiej długiej rekrutacji nie brałam udziału

a i wizyta na poczcie tym razem udana- Basia- wysłane :-)
 
Ewa idz do kontroli bedziesz spokojniejsza na świeta,bo niby katar nie choroba ,ale niewiesz kiedy ta zmora zejdzie po cichu niżej i uz moze nie być az tak wesoło
a tak zbada uspokoi i ewentualnie powie co dawac dla szybszej poprawy

na wesołe świeta sie nie nastawiam,ale co zrobić....
Ala lepsza,nawet cos tam zjadła i 3 butelki juz wypiła,wiec jak na nią sukces,tylko ten kaszelek mnie martwi jeszcze,ale do jutra zobaczymy i sprawdzimy co i jak
 
Magda - nie zapeszając - wreszcie sobie od Was poszły precz te choróbska!
Malinko - świetnie, że piecyk naprawiony! nie ma nic gorszego niż marznąć we własnym domu! i jaki awatarek masz odświeżony, aktualny:)
my dziś w domu siedziałyśmy, niby nie zimno, bo -6, ale sypało mocno; poza tym nie wyrobiłam się ze spacerem do 11, a po drzemce już ciemnawo było;
jutro na noc jedziemy już na święta do domu, strach się bać:/ byle nie sypało, bo w tempie 40km/h to do wigilii nie zajedziemy... i boję się, żeby się nam Ninka przez ta wyprawę nie przeziębiła znowu;
rubi - to chyba też taki etap jaiś wzmożonej aktywności, bo moja raczej spokojna, a tez ostatnio broi i wszedzie jej pełno; co ja pozbieram, to małpka zaraz przywlecze z powrotem; bo przecież kremy i balsamy nie mają stać w szafce w łazience, tylko w przedpokoju... i z gumy chyba jest, bo potrafi nogi na szyje założyć i sie chichra...
 
helol:-D:-D
dopiero teraz bo od rana w kuchni:dry:
zrobilam krokiety to bstaly tylko trzy....pierwszy raz robilam i pierwszy raz widzialam zeby tak wsuwali:szok::szok::szok:
potem kolej pierogow....ale to odrazu mrozilam:-D:-D:-D
teraz wiem ze musze wiecej narobic na wigilie:dry::dry::dry:

czyli jutro dalsza zabawa:dry:

wspolczuje chorowitkom;-)
super ze Ali juz lepiej i zaczela jesc:tak::-D
Andariel ale masz sny:szok::szok::szok:
chociaz szczerze to ja mam nie lepsze:sorry2::sorry2::sorry2:

Rubi jak by mojego w domu nie bylo to tez nic nie zrobie:dry:
ale ma nocki wiec ujdzie w tloku...ale biedny nie pospi:-D:-D:-D
lece czytac dalej:-D:-D:-D

MEWA jestem slepa teraz dopiero doczytalam:)
dziekuje:)
 
Ostatnia edycja:
zmartwiłas mnie rubi tym ryżem, często gotuję właśnie ten; ale już sprawdziłam i mam inną partię; boje się tych robali bo jak się nam kiedyś zalęgły to z dobre pół roku walczyliśmy, a one gnieździły się wszędzie, nawet wewnątrz zamkniętych pudełek... fuj, a potem z larw motylice wychodziły i fruwały po domu:/
 
Witam wieczornie,
Małaz kąpie małą zaraz musze mleko wstawić.
Piwonia, dobrze że z Alą lepiej.
Madzia i dobrze że juz po choróbskach, i niech tak zostanie.
Malinko ładny avatar, a jak czytałam jak Tomuś spi, to aż mnie ciarki przeszły, ale jak piecyk działa, to juz chyba jest lepiej?
Andariel, niezłe sny, zwłaszcza ten za szczurołapem, brrrr.
Rubi, ale twoja mała ma powera, ja pierniczę, Bogu dziękuję że moja taka nie jest, bo bym nie wyrobiła.
No i lece robic mleko.
Na razisko.
 
reklama
Kurcze Rubi a ja mam ten makaron tylko pudełko już spaliłam w ogóle to zawsze ten kupuje:/
Miranda dzięki już cieplej zawsze to trochę pokój dogrzeje ale w nocy i tak jak wszyscy śpią to jak się w piecu wygasi to chłodno jest:dry:
Tak szybko uciekłaś następnym razem napisz więcej co u Was!
No ja ide już kłaść Tomka spać bo wypił 300ml mleka z kleikiem i fisiuje na łózku
DOBRANOC!!!
 
Do góry