MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Asia witaj z powrotem, fajnie że jesteś i opisujesz co i jak
Czyli to z chluśnięciem wód niczym scena z filmu zdarza się naprawdę? Strasznie fajnie czytać takie opisy, jak Twoje, Małej.di i innych mam, które już urodziły i zakochane są w Maluchach. Pociesza mnie to, że po porodzie nie będzie tak źle, że pojawi się ten instynkt, miłość i wszystko jakoś samo zacznie się układać.
Ja dziś cały dzień w kuchni siedzę i doszorowuję brudne sprzęty, roboty kuchenne i inne duperele, które jeszcze na wynajmowanym mieszkaniu były oblepione z oleju i kurzu. Od razu się lepiej czuję.
Góral przyszedł do nas po 16 i jeszcze kończy taras. Jutro fugowanie i wszystko wskazuje na to, że niebawem nastąpi koniec prac na tarasie
Jak ja się cieszę. W końcu normalne pranie będzie można zrobić i w ogóle. Moje dzieciątko jest dziś dosyć grzeczne, pewnie dlatego że ja taka aktywna.
Ale już czas na kąpiel i wyrko, bo kręgosłup i plecy już mocno bolą.

Ja dziś cały dzień w kuchni siedzę i doszorowuję brudne sprzęty, roboty kuchenne i inne duperele, które jeszcze na wynajmowanym mieszkaniu były oblepione z oleju i kurzu. Od razu się lepiej czuję.
Góral przyszedł do nas po 16 i jeszcze kończy taras. Jutro fugowanie i wszystko wskazuje na to, że niebawem nastąpi koniec prac na tarasie

Ale już czas na kąpiel i wyrko, bo kręgosłup i plecy już mocno bolą.