reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Cześć dziewczyny :),
Mniejszy ruch tu u nas ostatnio, nadążam z czytaniem, chyba pierwszy raz od grudnia zeszłego roku ;). Ale, to bardzo dobrze, znaczy, że małe nasze absorbują i pochłaniają bez reszty :).

Ja się dosłownie do tych pochłoniętych zaliczam. Od 10 dni Mania dzieli wyraźnie dzień i noc. O ile, odpukać, w nocy je i śpi (w kołysce, bez problemów), o tyle w dzień (a u naszej córki zaczyna się on o 5 rano o_O) nie ma mowy o regularnym spaniu, a już na pewno nie w kołysce...Po jedzeniu jak zawsze usypia mi na rękach, ale lekko i próby odłożenia jej do kołyski spalają na panewce, od razu oczy jak 5 zł. i UAAAAA! Kima w nosidle i leżaczku bujaczku, ale tylko pod warunkiem, że leżaczek się buja, a z nosidłem mama chodzi po domu. W innym razie UAAAAAAA! W rezultacie nie mam nawet kiedy siku zrobić, nie mówiąc o obiedzie...Ostatecznie posprzątam jeszcze z Manią na klacie, ale załatwianie potrzeb już jest nieco problematyczne :p.
Uświadomiłam sobie wczoraj (kiedy Mania przespała w kołysce 3 godz.koło południa), że w zasadzie już jedno jej spanie dzienne sprawiłoby, że zaczęłabym funkcjonować w miarę normalnie i ogarnęła rzeczywistość. Tylko jak to osiągnąć?! Pomysłów brak totalnie...Chyba przyjdzie mi czekać cierpliwie na akty dobrej woli mojej latorośli ;).
Tymczasem jesteśmy w dalszym ciągu z Manią dwa w jednym. Czuję się czasem jak w 16 tygodniu ciąży...

Jedno dobre, że kilogramy lecą na łeb na szyję ;).

co do brzuszka i trafionych tekstów to też usłyszałam od jednej (chyba nie do końca normalnej) babki na placu zabaw: "piękny chłopczyk, ile ma? - trzy tygodnie - to malutki jeszcze, a teraz kogo się pani spodziewa?" :szok: :-D

Hahahaha, Czad! Uwielbiam takie pytania z góry założoną tezą. Nie ważne co się powie, riposta z góry gotowa :).

kruszki witaj na nowo, nie uciekaj już :).

A winko też za mną chodzi :).

Miłego dnia :).
 
reklama
O winko, też bym chętnie, ale chyba jeszcze trochę, choć kto wie, bo mój Maciej wczoraj wieczorem odmówił piersi i skończyło się butlą.
Ja od rana na wielkim wkurzeniu. Rama od wóżku mi pękła w jednym miejscu. Normalnie łzy w oczach, bo ostatnio co chwila coś. Jak nie samochód, to ząb, to coś... A jeszcze moje starsze dziecko zaczęło, ze to moja wina i mam dać mu telefon to on do taty zadzwoni. O jak mnie wkurzył. Nie wiem naskarżyć chciał.:szok: Odwieżliśmy go z Maćkiem do szkoły i po drodze M z nocy zabraliśmy,a ten do mnie czy nie mam większych problemów i żebym się nie martwiła. Jak mu powiedziałam przez tel, ze mam złą wiadomośc to On myślał, zę coś z Małym, a to tylko wóżek i reklamujemy. I tym sprowadził mnie na ziemię. Już zamówiłam kuriera, pan w serwisie mi powiedział, że nie powinno być problemu i w ciągu 2-3 dni roboczych przyślą nowy. Tylko nici ze spacerków:cool:
Młody półleży oparty o moje nogi i gada po swojemu, macha nóżkami i rękami tak, ze mi biust rozwali, ale jak na niego patrzeę to złość mi przechodzi i mam gdzieś ten wózek. Mój słodziak kochany:-)
A te teksty z brzuszkami są the best. JA też jeszcze mam:crazy:
 
O widzę, że nas już przenieśli, starzejemy się:-D U mnie dziś po raz ostatni była położna, Eddie zachwycony bo go wygłaskała, Ula po ważeniu zasnęła mi na rękach, ogarnęłam dom, powieszę pranie i do nauki. Dziś koleżanka z Warszawy przyjechała i idziemy na spacer.

Aia, no Maniusia aktywne dziecko. Moja Ula wczoraj w dzień spała 5 h, porobiłam wszytko i czekałam aż się obudzi bo mi już było do niej tęskno:-D, za to wieczorami nie może usnąć do 22, znaczy uśnie ale na tatku:-D
Mogę przy niej wszytko porobić, tylko wyjścia jeszcze średnio znaczy do sklepu na zakupy bym z nią nie pojechała, nosidełko w wózku i te sprawy nie bardzo to widzę, pewnie nie kupiłabym połowy rzeczy. Dlatego takie rzeczy co trzeba kupić rano mięso, owoce kupuje w sb albo mama mi kupuje, a inne jeżdżę wieczorami jak M z pracy wraca.

domi, a ja wczoraj zbiłam lusterko przy sprzątaniu i niby nie jestem przesądna ale jednak taki niepokój jest:-(

Mój Eddie wygrałby zawody na najgłośniej chrapiącego psa, muszę zmienić pokój bo się uczyć nie da:no:

Co do wina, ja jestem abstynentką więc nic a nic nie tęsknie, czasami tylko białe dodaje do risotta. Z jedzenia jem już prawie wszytko co wcześniej i nic Uli nie jest.
 
Ale tu dzisiaj puchy.. znak, że zbliża się weekend :-D

Domi mi z kolei zaczyna się delikatnie pruć daszek w gondoli :wściekła/y: Ale zaczekam z reklamacją do czasu aż wymienimy na spacerówkę, bo u nas czas rozpatrywania reklamacji 2 tygodnie. A nie wyobrażam sobie przez dwa tygodnie nie wychodzić na spacer.

Aia u mnie synuś też zdecydowanie lepiej śpi w nocy, w dzień różnie to wychodzi. Jk długo zasnąć nie może to mu daje coś do zabawy - ma taki stojaczek z powieszonymi zabawkami, aktualnie hit nr 1 :-D Wcześniej była karuzelka, albo jakieś zabawki mu pokazuje. Teraz jak sie tym stojaczkiem "wymęczy" to daje mu mleko albo herbatkę, jeśli na mleko jeszcze nie pora i raczej wtedy zasypia do następnego karmienia. Ewentualnie jak to nie pomaga to kładę go na brzuszek, włączam karuzelkę, masuje plecki i tak zasypia :tak: Właśnie teraz zrobiłam ten myk, bo się kręcił i kręcił a widać, że padnięty i poszedłby spać.


A w ogóle to moje dziecię upodobało sobie jedną godzinę do wstawania w nocy - 3.30 :szok: Nieważne o której zaśnie, czy to 20 czy 22 czy 24 i tak wstanie +/- o 3.30. I tak jest noc w noc, już nawet nie muszę w nocy zerkać a zegarek i tak wiem którą godzinę zobaczę. Choć trzeba przyznać, ze to jego jedyna nocna pobudka, później budzi się dopiero ok. 6, 7 rano.

No i mam do was pytanko, czy wy tez nie możecie założyć pierścionków, obrączek? Minęły dwa miesiące od porodu a pierścionek nadal za mały, i to tak myślę, ze nawet ze dwa rozmiary. Nie wiem czy dać do poszerzenia czy są szanse, że palec mi... schudnie? :szok::-D

Miłego weekendu Mamuśki :-)
 
Ostatnia edycja:
Lol, przeniesli nas!

Cornelka ja mam problem z obraczka wlasnie, miesiac po porodzie. Wcisne na sile, ale nie ryzykuje i jeszcze nie nosze. Tez wlasnie nie wiem czy to minie jeszcze czy myslec juz o poszerzaniu. Po Remiku zaraz nosilam.
Aia moja Olivia dobrze przesypiala dni tylko w pierwszym tyg, teraz nie spi pryktycznie wcale,bo drzemajek z polprzymknietym okiem i smokiem w buzi nie nazywam spaniem. W efekcie jest permamentnie zmeczona i drze sie, ja juz cuda wyrabiam zeby miec chwile ciszy na zrobienie czegos. Robie wszystko niezgodnie z "madrymi lekturami" ktore aktualnie wskazuja trendy wychowawcze ale mam to gdzies:) Co tam, z Remikiem i tak mialam gorzej bo nie spal tez w nocy, a Olivia nocki ma idealne chociaz. Byle do 4 m-ca:D juniorowi wtedy zaczelo sie poprawiac:D

Domi maz ma racje, ze to tylko wozek, mozna zareklamowac. Ale mimo to szkoda spacerkow, no i nerwy i czas zmarnowany na reklamacje, ech...trzymam kciuki zeby szybko poszlo &&& Ja z mojego wozu jestem baaaaardzo zadowolona i mam nadzieje ze tak zostanie, bo tez przez internet kupiony i nawet nie chce myslec o jakichs zwrotach tfu tfu!
A my w tym tyg cyknelismy pierwsze fotki paszportowe, i to jeszcze ja bylam fotografem, w domu, bo w studiu ni jak nie szlo:o No i jak zalatwimy paszport, to mam nadzieje pod koniec listopada do pl jechac z szarancza,oby wyszlo.
 
Czesc Dziewczyny :)

My dajemy sobie jakos rade, jest coraz lepiej ale bylo troche przeboi po drodze... mlody zaczal miec kolki zaczelsismy podawac infacol i jak reka odjal, pozniej zaczely sie problemy z kupkami i trwaja do dzisiaj juz zmienilam kolejne mleko 2 dni temu na aptamil comfort to jest to samo co bebilon comfort i czekam na rezultaty... moze to mu pomoze na te twarde stolce :(

Obecnie przyleciala do mnie tesciowa wiec mam bardzo duzo od niej pomocy, nawet w ciagu dni asie wyspie ze 2 godzinki i od razu lepiej funkcjonuje... moglaby zostac na dluzej u nas ale w czwartek juz wraca do polski :)

Oliver w nocy je co jakies 3/2.5 godziny, kiedy to sie ustabilizuje i bedzie juz przesypial noce dluzej badz budzil sie np tylko raz na karmienie?

I mam pytannko odnosnie coreczki Malej Di czy cos wiecie? bo jakies 2 tyg temu przeczytalam o tym wypadku i teraz czesto mysle czy ktos ma jakies informacje? mam nadzieje ze wsyztko jest ok.
 
exotic...a sprobuj na zaparcie gripe water jeszcze,tez podobno dobre choc u nas jednak nie pomoglo :( ale w wielu takich przypadkach czytalam,ze pomaga wiec moze jednak.albo w polskim sklepie kup herbatke koperkowa, nie wiem. u nas przez 5dni kupki nie bylo...malutka sie ciagle meczyla,wczoraj juz tak sie darla, tak krzyczala,ze nie wytrzymalam,poplakalam sie i rada mojej mamy i babci sprobowalam troszke z mydlem...jeesuu jak ja puscilo,jaka ulga to az sami w szoku bylismy...biedna moja mala :(

a u Malej Di wszystko dobrze sie skonczylo...wiecej w watku szpitalnym ;)
 
reklama
exotic, dobra teściowa:-) moja też jest super ale pod jednym dachem całego dnia bym z nią nie wytrzymała:-D Tu chodzi o strefę wpływów:-D. Co do spania, to moja Ula ma noce, że prześpi 5 h ciągiem i jest jedno karmienie, a są takie jak dziś, że jadła dokładnie co 3 h o 20, 12, 3 i 6 więc to różnie to bywa.

A ja po porannym karmieniu o 6 pojechałam na giełdę kwiatową po kwiatki dla Uli prababci bo dziś idziemy na urodziny, świeże owoce do pancaków bo w weekend zawsze mamy takie długie rodzinne śniadania przy stole z czymś extra itd. U mnie cały dom śpi, a ja się zabieram za śniadanko.

Miłego dnia
 
Ostatnia edycja:
Do góry