reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpień 2012

reklama
Lepiej żebyśmy zaczęły w sierpniu ;)

Oj K8libby - ja też bardzo bym chciała do sierpnia dotrzymać. Olo miał być sierpniowy a urodził się w czerwcu, więc się boję.

Natalia w ogóle w ciągu ostatniego tygodnia zrobiła straszny skok w rozwoju, jak znajdzie telefon to przykłada do ucha i mówi "halo", zaczęła rozróżniać powitanie z pożegnaniem - jak ktoś przychodzi to macha i mówi "cieś" (cześć) a jak ktoś wychodzi to macha i woła "paaa", dziś składała klocki (takie wielkie jakby lego, wcześniej tylko je rozrzucała), ostatnio zaczęła nakładać kółka na piramidkę, nauczyła się dać buzi na naszą prośbę, tyle nowych rzeczy naraz... a zaczęło się od tego co Wam już pisałam że jak widzi że coś jemy albo pijemy to podchodzi i mówi "chcę". jeszcze niedawno mówiłam że to jej pierwsze rozumne i kontaktowe znaczące coś konkretnego słowo, a już ma całkiem sporo następnych :) jak ona zacznie normalnie gadac to ja z nią nie wydolę :p bo na razie buzia jej się nie zamyka - tyle że to co mówi sensu żadnego nie ma, ale czuję że zaczyna się... :p

Ależ to jest cudowne obserwować rozwój swojego dziecka, móc się z nim dogadać. Gratuluję postępów córci.

no i dołączam do dziewczyn które w nocy nie spały... mąż chrapał non stop i spałam tyle co nic, aż mi się płakać chciało, myślałam że zwariuję... dziś powiedział że śpi na kanapie żebym się mogła wyspać... w sumie to jak chce to niech śpi, ja się wyśpię przynajmniej...

Olga współczuję tego chrapania. Ja mojego budzę i mówię, że ma się położyć w innej pozycji i pomaga. Nie lubię jak leży na wznak bo wtedy zawsze chrapie a na boku to rzadko albo wcale

Ostatnio mój mąż starsznie chrapał w nocy, więc go budzę i mówię "Kochanie nie chrap". A on na to "To nie ja !"
:-D:-D

no i zaczyna się... nie mogę spać...

Biedna jesteś z tym niespaniem - ja mam tak falami: przez tydzień śpię dobrze, a później mam kilka nocy takich, że się budzę i już nie mogę zasnąć. Ale zawsze szybko zasypiam wieczorem, około 22-23 a jeśli się budzę to 3-4 więc nie jest tragicznie, chociaż wolę dospać do 6-7 - wtedy normalnie funkcjonuję.

no hej dziewczyny, bylam w szpitalu, niedawno wrocilam, ide opisac do watku wizyty
ogolnie u mnie nieciekawie
paaa :)

Kruszki, trzymam za Ciebie kciuki

U mnie sajgon w postaci remontu trwa, od środy mam rozwaloną kuchnię i przedpokój, gruz na podłodze i całe mieszkanie pokryte równiutkim pyłem, który wciska się wszędzie. Chodzę ze ścierą - nie wiem po co - bo co wytrę to znowu zapylone. Na dole gdy były skuwane płytki - przejście było zabezpieczone folią, w sypialni na górze zamknięte drzwi - a i tak jest tam gruba warstwa pyłu. W każdej szafie to samo - ja chyba oszaleję. Żeby to posprzątać to muszę wszystko z szaf wyjąć, każdą rzecz umyć i chyba wyprać wszystkie ubrania. Niestety jeszcze planujemy zrobić łazienkę na górze - ale mężuś nie wie kiedy. I mam do wyboru - robić generalne porządki dwa razy - teraz i po remoncie łazienki, albo przez kilka tygodni mieszkać z tym bałaganem. Obie opcje równie pociągające... Pociesza mnie tylko to, że wreszcie całe mieszkanie będzie wyremontowane, a planowaliśmy to już kilka lat. No nic - oby zdrowie dopisywało - to wszystko inne nieważne.
Miłego poniedziałku Dziewczyny!
 
Witajcie po weekendzie, ja też nie śpię od 4 no ten fenek mnie dobije muszę pominąć jakąś dawkę i brać koło 2, bo wtedy przynajmniej jeszcze ciemno. Te śpiewające ptaki rano mnie dobijają, no i jest już jasno, zaraz trzeba wstawać żeby z lekami zdarzyć:tak:

irisson, wszystkiego naj dla M niech mu patelnie służą no i nich łopaty służą M MieMie.

kruszki, zmartwiłaś mnie bardzo. Czemu nie zostawili Cię w szpitalu skoro jest podejrzenie sączenia się płynu owodniowego? możesz wstawać tylko do toalety i to nie więcej niż parę razy dziennie, kąpiel raz na parę dni. W styczniu leżałam na patologii z dziewczyną z wyciekiem płynu 33 tc, nie mogła nawet wstawać i sprawdzali jej CRP co chwila. Sprawdzali Twoje CRP?, bo masz stan podgorączkowy, no i jakie jest poziom wód? Skoro jesteś w domu to leż tylko to najważniejsze!

Agnieszka, współczuję tego remontu, ale jeżeli i tak trzeba było zrobić to lepiej, że teraz. Może weź kogoś do sprzątania?, bo takie porządki to chyba już nie dla nas.

Ja dziś nie mam zajęć, ale za to w środę praktyki w sądzie i potem do 21 zajęcia, nie wiem czy wytrzymam:-( Zaraz jadę do rodziców, bo moja siostra zrobiła niespodziankę i przyjechała z Oslo na parę dni. Przywiozła mi dziewczyny z 5 par butów dla małej i ok. 30 różnych ubranek, nosidełko, chustę, dla mnie sukienkę torebkę, bluzki. Ja zgram zdjęcia to pochwalę na wątku wyprawkowym.
 
Witam deszczowo,
oczy mi się same zamykają, ale muszę jakoś prztrwać, bo dzisiaj zaległy Dzień Matki i Ojca u Młodego w szkole. Muszę coś ze sobą zrobić, zeby do ludzi wyjść. Młodemu strój uroczysty przyszykować i M po drodze z pracy zabrać, żeby cały komplet był;-)
Kruszki trzymam kciuki
Aga, ale pomyśl jak pięknie będzie. A jak chcesz od kurzu odpocząć to może jakaś kawka w tym tygodniu
 
Hej dziewczyny.Dzis tylko 2 pobudki mialam.no i od 5 juz buszuje po domu,bo obudzilam z mdlosciami.Zjadlam 3 kanapki:szok:co prawda male ale wczesniej wystarczala 1.Waga oczywiscie dzis znow w gore.teraz to tak bedzie .z luizka w 2 tyg przed koncem wskoczylo mi 4 kg:szok:Pewnie woda.Teraz tez widze ze zaczynam puchnac i cyce wreszcie wieksze i ciezsze.Czy wam tez ciagle zasycha buzia i chce sie pic?Wkurzylam sie dzis na tz bo wczoraj nie chcial pojechac na zakupy a dzis nie mial chleba i wedliny na kanapki,wiec polecial do mamusi.A ta do sklepu i oczywiscie na mnie ze nie dbam o to zeby mial co do pracy wziac.A niby skad mialam wczoraj wytrzepac ten chleb jak u nas w sklepie juz w sobote po poludniu nie ma?Moglam wstac dzis o 5 i pojsc do sklepu ale nie poszlam bo skoro wczoraj naszykowalysmy sie z luizka ze pojedziemy a ten poszedl spac ,nic mu nie bylo potrzebne,to ja dzis mialam go gdzies.Najgorsze jest to ze tesciowa nie wie jak jest naprawde a sie miesza.No syncio zawsze niewinny a ja chocbym na kolanach miala sie czolgac to mam za zadanie dopilnowac zeby mial co jesc.Po porodzie jade na jakies 2-3 tyg do domu bo bede tak tupac przy wszystkich i wyladuje w szpitalu.Dzis tak mysle zeby pojechac na 2 dni do domu z luizka.Pobawilaby sie z dziecmi.tylko sie boje czy nie zaslabne po drodze,bo teraz juz nawet w domu mi sie zdarza.
Asia ale masz fajna niespodzianke.Nie dosyc ze zobaczysz sie z siostra to jeszcze fajne ciuszki od niej dostaniesz.Moja raczej nie zdobylaby sie na taki gest,bo jest typkiem co bardziej lubi brac niz dawac.
Kruszki nie wiem o co chodzi bo nie wchodzilam na inne watki ale zaraz doczytam i trzymam kciuki zeby bylo dobrze.
 
Ja zasnęłam o 3 a o 7 rano byłam już w Lidlu... Kupiłam 2 komplety pościeli, bo mamy tylko jeden taki ładny, reszta to szmaty. Doszłam do wniosku, że jak będzie mały, to trzeba mieć ładnie w sypialni, bo goście będą przychodzili oglądać małego a tam taka syfiasta pościel. Kupiłam też sobie tą poduszkę do spania na boku, dzisiaj mam nadzieję się na niej wyspać :) No i klapeczki, uwielbiam te lidlowe klapy ortopedyczne. Kupiłam ostatnio w zeszłym roku i do tej pory noszę, są bardzo wygodne.
Czekam na mamę, ma przyjechać z nożem do wykładzin, będziemy uwalniać podłogę w sypialni. Okazało się, że pod 2 warstwami obleśnych wykładzin są deski w całkiem niezłym stanie. Zawsze to łatwiejsze w utrzymaniu.
 
oj Doti że wam się chce, jedno drugiemu na złość..

ja właśnie męża odprawiłam do roboty, jutro i w środę ma wolne, bo musimy załatwić ubezpieczenie samochodu i dowód się mu skończył, więc jutro idzie oddać krew, bo dawno nie oddawał, a on jest honorowy dawca krwi i nawet szpiku, ale jeszcze mu nie znaleźli nikogo :tak: a przed południem jedziemy do teściów, na te dwa dni, kompletnie mi się nie chce, ale jak mus to mus ;-)

zaraz do mnie mama przyjdzie i z potworem na spacer pójdziemy :tak:

Asia koniecznie się pochwal co tam w Oslo mają :-D
 
reklama
Dziewczyny w dzień dobry tvn zaraz o laktacji i wyprawce będą mówić :)

Ja dzisiaj mam wenę - będę prasowala i dla Juniora i dla męża: )
 
Do góry