reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpień 2012

WITAM :)
Ale produkujecie, nie nadążam z czytaniem :) ale to miłe, że tyle sie dzieje, tym bardziej że ja całymi dniami przed kompem, no bo co tu robić jak trzeba nic nie robić :/
Wczoraj jak wyłączyłam kompa, to pół godziny ćwiczyłam na piłce, zobaczymy może po kilku dniach będę efekty, proszę trzymajcie kciuki, bo ten ból już mnie wykańcza :-(

K8libby ja mam dokładnie taką samą piłkę jak z linku. Z tym, że ja kupowałam w tesco w zimie i wtedy kosztowały 19,99. Nie wiem może promocja była czy co ale mi się udało :D
Współczuję Ci strasznie z tym niespaniem. Ja to tylko wstaję 2-3 razy na siusiu w nocy i to z zamkniętymi oczami, taka jestem zaspana. Budzę się zazwyczaj jak mąż do pracy wstaje, czyli o 8 :)

Agnieszka mój tez czasem jak mu mówię, żeby się odwrócił na bok, mówi że on przecież nie chrapie :D kiedyś go nagrałam na dyktafon i od tamtej pory się nie kłóci :-D
Remontu bardzo współczuję a najbardziej to sprzątania po nim. No ale zawsze efekty końcowe są satysfakcjonujące :)

Kruszki ja również dołączam do trzymania kciuków, bedzie dobrze :tak:
 
reklama
witajcie dziewczyny
kruszki, zmartwiłaś mnie bardzo. Czemu nie zostawili Cię w szpitalu skoro jest podejrzenie sączenia się płynu owodniowego? możesz wstawać tylko do toalety i to nie więcej niż parę razy dziennie, kąpiel raz na parę dni. W styczniu leżałam na patologii z dziewczyną z wyciekiem płynu 33 tc, nie mogła nawet wstawać i sprawdzali jej CRP co chwila. Sprawdzali Twoje CRP?, bo masz stan podgorączkowy, no i jakie jest poziom wód? Skoro jesteś w domu to leż tylko to najważniejsze!
to jest anglia :)
usg i tak bylo zamkniete i nie ma opcji zeby zrobic mi z doskoku, wiec i tak jestem w szoku ze mam jest dzis, dzis po badaniu usg bede miala konsultacje, nie bedzie opcji zebym lezala tu w szpitalu, ginekolog pytala jak szybko mozemy z domu przyjechac do szpitala, czy droga jest prosta itd. w razie skurczy mam wracac od razu, no ale zobaczymy ile tych wod jest, mam nadzieje ze jakies naczynko mi peklo i stad ze sluzem taka krew, czuje ruchy i czuje sie dobrze, moja dzidzia to sie pcha po prostu do nas jak szalona, pokarm mam juz przeciez ile czasu.. glowka w dol ulozona i gotowa do startu w 26tygodniu, jak sie dzisiaj okaze do tego waga jeszcze to padne tam

no a teraz sie przywitam :)
wiecie tam przyjechala dziewczyna w 24tc ze skurczami co 5minut.. to jest tragedia dopiero, w ogole sie naogladalam sie, bylam na takim specjalnym oddziale dla ciezarnych gdzie sie ocenia stan zdrowia i decyduje co dalej

generalnie to maja tutaj bardzo dobra opieke u nas w szpitalu, wiec w razie wczesniaka 'tfu tfu' troszke jestem spokojniejsza

a tak w ogole to ide sie polozyc spowrotem bo przez ta akcje cala to nie moglam spac :(
dziekuje Wam za wsparcie Kochane :*
 
witajcie po weekendzie - zrobiliśmy sobie mały wypad rodzinny w Pieniny, Natalka zachwycona - normalnie nic tak nie rozwija i nie cieszy dziecka jak wycieczki!! :-)

dziś trzeba wrócić do rzeczywistości i zabrać się za realizację kolejnych punktów z listy pt. "do zrobienia przed porodem" :rolleyes2:

kruszki - a co Cię zaniepokoiło, że pojechałaś do szpitala? dopytuję bo od paru dni mam wzmożone "upławy", bez dodatkowych atrakcji (swędzenia, pieczenia itp) i to nie w formie żadnego śluzu tylko raczej po prostu jest ni bardziej "mokro" i zastanawiam się właśnie, czy to przypadkiem nie wody.. w czwartek mam wizytę z usg.

edit: doczytałam na wątku wizytowym, a powiedz mi - wcześniej (przed plamieniem) nic się nie działo?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Kochane,

Agnieszka, trzymam kciuki w związku z remontem. Oby poszedł szybko i planowo i nie przedłużał się zbytnio. U nas samo kafelkowanie trwa już 4 tydzień mimo że na początku miało trwać góra 1.5 tygodnia :baffled:

Kruszki,powodzenia. Oszczędzaj się,ile możesz,odpoczywaj i staraj się niczym nie stresować. Niech dzieciątko jeszcze u Ciebie posiedzi.

Asia, super niespodzianka z wizytą Twojej siostry. No i te niespodzianki, które przywiozła dla Ciebie. Koniecznie wrzuć je później na wątek wyprawkowy, chętnie zobaczę, co fajnego dostałaś :-D

Tak się właśnie zastanawiam, czy nie powinnam była wybrać się do tej szkoły rodzenia, bo dużo informacji mi umyka. Ale z drugiej strony od ich nadmiaru boli mnie głowa i rośnie frustracja. Zaczynam się denerwować, że jeszcze tak niewiele mam a czasu,wiadomo, coraz mniej. Mam nadzieję, że wszystko się poukłada.

W tym DDTVN niewiele tak naprawdę powiedzieli o tym, jaką wyprawkę naszykować - prędzej reklamę tym dwóm dziewczynom zrobili. Wolę sama się zabrać za skompletowanie wyprawki - sama później ocenię,czego mam za mało, za dużo,a co w ogóle było zbędne.

No nic,idę wybierać narożnik kuchenny i połażę trochę po allegro - może co nieco pozamawiam, ale bez szaleństw oczywiście :-D
 
LeRemi, Agnieszka - no super jest z Natalią :) codziennie z mężem padamy ze śmiechu z jej pomysłów i nowych rzeczy które robi :)

witajcie, ja dziś się zebrać do życia nie mogę... o 5.30 jak mąż wstał do pracy to ja też wstałam i wyszłam ze szczenakiem, zrobiła siku i kupę na polu, hurra! potem jeszcze raz byłam i sikała, ale potem zrobiła kupę u siebie i ją rozniosła wszędzie i chyba trochę zjadła... ehh. postanowiłam ją ostatecznie nauczyć czystości, od dziś codziennie przed 6 będę wychodzić i duuużo razy w dzień...

no i jak tak już wstałam to nie chciało mi się spać, myślałam żeby wstać już i ogarnąć coś póki Natalia spała, ale jednak zostałam w łóżku i zasnęłam no i potem po 8 ledwo się zwlokłam... do teraz siedzę i nic nie robię i bardzo żałuję że jednak nie wstałam... dziś spróbuję się wcześniej położyć i znów wstanę wyjść z suczką i nie będę się już kłaść, czas się przyzwyczaić do wcześniejszego chodzenia spać i wstawania, perfekcyjnej pani domu i matce dwójki dzieci nie wypada już spać do 8 :p skończy się leniuchowanie :) kiedyś jak mogłam to spałam do 10 ale to już przeszłość :p

chyba już nie mogę siedzieć tyle przy laptopie. siedzę na krześle przy stole i mojemu maleństwu w środku chyba przy tym niewygodnie, pisałam Wam wczoraj jak mocno kopie, teraz też, a wczoraj normalnie się wystraszyłam że jakieś skurcze mam bo tak boleśnie się rozpychała! jaka ona jest silna, szok...
czy ja mogę pomylić skurcze z kopaniem dziecka? czy jak będę mieć skurcze to będę wiedziała że coś jest nie tak? pyta kobieta która miała przed porodem skurcze przez 3 dni heheh... zapomniałam już jak to jest :p
 
Dziewczyny, ja byłam w 18 tc na IP bo miałam takie dziwne upławy, sprawdzili paskiem czy odczyn zasadowy (zasadowy mają wody albo mega infekcja) co było wykluczone bo miałam wyniku z posiewu sprzed 2 dni - jałowy. Potem chciałam czmychnąć do domu, ale mi nie pozwolili, zrobili usg i jeszcze lekarka zastanawiała się, czy mnie na oddział nie położyć do obserwacji. Dlatego jestem bardzo zdziwiona, tym co się dzieje w Anglii:-( Jak można kontrolować stan ciężarnej gdy ta leży w domu!!! jak sączą się wody to walcz żebyś tam leżała w szpitalu, muszą Ci monitorować CRP i stan wód co 2 dni na Usg. W każdym razie trzymam kciuki, żeby to było coś innego, może masz łożysko bardzo nisko i dziecko uciska główką na szyjkę to podkrwawia, znajoma tak miała i wytrzymałą w szpitalu do 37 tc, ale bez żadnego wstawania, kąpiel raz na 3 dni. Kruszki nie ma na prawdę opcji, żeby ta zostać w szpitalu jakby co? Jak nie leżenie plackiem to maksymalnie oszczędny tryb życia i dotrwamy do 37 tc - WSZYSTKIE!
 
Ostatnia edycja:
Olga moim zdaniem skurczy nie pomylisz. Mnie jak łapie skurcz to brzuch się robi taki mega twardy i tak jakby sie "spina". Tak jak mięśnie, no w łydkach kiedy łapie skurcz
 
Wiolcia, mnie się właśnie wydaje że mam ten brzuch twardy - ale cały czas, taki rozepchany, zwłaszcza że mała mocno pcha nogami tuż pod mostkiem, że dosłownie mało co mnie po cycach nie kopie :p
no cóż, staram się nie panikować :p mam nadzieję że jak naprawdę coś będzie nie tak to będę o tym wiedziała...

nudne to ddtvn, wszystkie tematy jakoś tak po łebkach, w sumie nie przepadam za takimi programami

Kakakarolina - ja bym chyba wymiękła :p pewnie będziesz padnięta potem heh.. no ale może dzieciaki same się sobą zajmą :) pewnie będziesz miała ubaw z ich dyskusji :D dużo siły życzę!
 
reklama
Do góry