reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2012

A ja nie zauważyłam, że 2 jedynki u góry też Titkowi wylazły, więc już 4 zęby są...
U nas to kupy to i 5 razy dziennie są. Mały cały czas na podłodze to i jelita pracują, wali takie wielkie kupsztale! Ale zielonych to daaawno nie było.
 
reklama
Ja kupuję Bebilon2 zwykły, ale wczoraj właśnie się patrzyłam na tego Hippa, bo puszka 800g jest jednak tańsza niż Bebilon 800g ale odpuściłam. Choć ogólnie lubię firmę hipp i słyszałam że to mleko jest ok.
U nas czasem kupa zielona się zdarza. Ogólnie są między 2 a 5 dziennie. Husteczek używam ale tylko do zdjęcia kupy z tyłka i tak wędrujemy pod kran na ogóle mycie mydłem.
 
Rany ale naskrobałyście. Tyle miałam odpowiedzieć, ale pogubiły mi się wątki :)

Spanie - ja się w tej kwestii nie wypowiadam. Nie chcę zapeszać, a panicznie się boję, że jak pochwalę obecną sytuację, to się skończy. Ale zgadzam się z Katjuszą (i ktoś jeszcze o tym wspomniał), że to zmienne jest i zmienne będzie. Teraz Lila usypia koło 21, wcześniej o 20, więc jej też się pora wydłużyła. No i miewa ostatnio problem z zaśnięciem. Wije się na łóżku, kolebie nogami, wykręca w przecinek. Ja leżę obok niej przez chwilę, a gdy już stwierdzam, że moja obecność na nic się zda, zostawiam ją i wychodzę.

Naśladownictwo - boska sprawa. Rzeczywiście Dzag, czasem można być ofiarą tego, co się dziecku pokaże, ale ... tak jak piszesz, obserwuje, potrafi powtórzyć, więc źle nie jest. Ja jej kiedyś pokazywałam "pac, pac", że można łapką uderzać o coś. W mig podchwyciła i teraz na wiele rzeczy jest "pac".

ALe nie zazdroszczę Wam Asia i Gosha tych sytuacji ze spaniem. Myślę, że to przejściowe. W przypadku Uli to w ogóle mi się wydaje, że ona nie chce tracić nocy na spanie, przecież tyle ma jeszcze do zrobienia - tu powierzgać, tu się popodnosić, tu poćwiczyć na rodzicach. No w końcu pracowitość i nie opierniczanie się ma po rodzicach :)

Dzag, sto lat dla Tymka - wow... 9 miesięcy... Słuszny wiek :)

A ja mam dziś taki aktywny dzień, że nawet nie zdążyłam się jeszcze po tyłku podrapać ;) Rano szybko do pediatry na 8 (Lila waży już 7440 kg - szaleństwo). Poza tym była bardzo grzeczna u lekarki i tylko raz próbowała zapłakać. Ale babka jest bardzo fajna i ona na nią dobrze reaguje.
Potem pojechałyśmy na moje cotygodniowe spotkania mam z dziećmi - było bardzo fajnie.
A teraz czekam na M i swoje wychodne. Wczoraj zadzwoniła koleżanka z pracy z propozycją spotkania w babskim gronie, więc niewiele się namyślając, uzgodniłam z M, że podjadę chociaż na 2 h by się spotkać, pogadać i trochę odreagować.

Dziewczyny miłego popołudnia, lecę się szykować. Jak M wróci, to ja jadę. A teraz lecę ogarnąć kuchnię i siebie :)
 
Ostatnia edycja:
weronkazzz pisze:
pupę i ręce pod kranem? szacun!
E tam, my dawno buzię i łapki pod kranem myjemy. Toż to duże dziecko już :-D. Pupa, przy większym kupsku albo kupsku niekontrolowanym i lądującym w nogawce, też śmiga pod kran albo nawet pod prysznic :-).
Aaaaaa... jestem zalogowana na kompie szwagierki. Wszystko mi działa! :-) Forum mi działa!! :-) Ciekawe, czy w domu też będzie działało... :baffled:
 
Witam czytam regularnie ale nie mam siły wam odpisac- przepraszam za to mysle ze po 12 kwietnia w koncu to nadrobie.
Jestem juz tak wymeczona i zdołowana dzis było najgorsze matura i dyplom to pikus w porownaniu z wystawianiem ocen przez niektorych nauczycieli a w dodtatku nie zrownowazonych psychcicznie!!!!
Usłyszałam dzis od pani z Chemi ze wspólczuje mojemu dziecku jak tak jak sie ucze sie nim zajmuje i ze jej nic nie naucze i ze ona sie zamnie bedzie sie napewno za mnie wstydzic a moje prace ktore pisalam to smieci.
Dodam tylko ze referaciki i prace zawsze robie dokładnie i z ksiazek... i ze srednia mam około 4.5
Ale oczywiscie nusłyszałam ze nic nie osiagne w zyciu i dziecko sie wstydzi za mnie no i ze chcyiałam to mam i
Pojde z tym do dyrekcji nie z mojego wzgledu a dziewczyn kture sa w tej szkole i rowniez maja dziecko



To jedna dołujaca mnie sprawa kolejna ze Nelka znów chora i meczy sie biedaczaka zastrzyki ma a mnie przy tym byc nie moze bo glupie obecnosci miec musze pomimo pozaliczanego wszystkiego...

Nie wspomne juz o mieszkaniu u tesciówt
Jestem tak wyczerpana ostatnio ze tylko widok malej mnie cieszy , choc daje popalic nadal pobudki 22, 1, 3, 5 :pAle i tak ja kocham jak jak juz słodko robi zaciesz ala królik i rece wyciaga maaa i nie chce sie tulic do innych i tylko mi papa robi :D


Ściskajcie kciuki za obrone dyplomu i maturke :)
 
Cześć kochane :),

Ja, podobnie jak MieMie na tyłku dzisiaj za bardzo nie posiedziałam. Rano sprzątanie i ganianie za Manitą, potem nalot psiapsi do wieczora (swoją drogą pierwszorzędna sprawa:tak:), następnie mycie, kolacja, usypianie, pisanie podań o wychowawczy na jutro do roboty, dopiero teraz mam chwilkę, ale już na rzęsach chodzę.

Ten syf za oknem mnie dobija...Nawet na porządny spacer się wyjść nie da...Aaaaaa!

asia racje ma kakakarolina, olej Hippa, jak Wam nie służy nie ma sensu...Mania ma i miała po Hippie zwyczajne, musztardowe kupki. Zielone zaczęła sadzić jak na chwilkę na HA przeszłyśmy. Zaniechałam błyskawicznie.

weronkazz my, tak jak dzag pod kranem łapki i buziaka w razie potrzeby myjemy. U nas taki syf przez psa, że się inaczej nie da czasem;-) Poczekaj aż Tolka zacznie raczkować po całym domu...Chusteczki czasem nie pomogą...Chociaż, może tylko u mnie taki syf:-p

martyna zaciskam kciuki baaardzo. Też przez TO (znaczy matura i dyplom w duecie) przechodziłam, bo zdaje się, że tą samą szkołę kończymy, choć u mnie wieki całe temu miało to miejsce;-) A chemicą się nie przejmuj. Plecie czasem człowiek co ślina mu na język przyniesie. Straszne to. Miała pewnie gorszy dzień :confused2: Już niedługo będziesz się cieszyła czasem z córcią i pamiętaj, dla córci jesteś najlepszą mamusią pod słońcem!

Dobrej nocki :*
 
Martynka trzymam kciuki! wiem co to zdawać mature z małym dzieckiem...

moje juz spią.... normalnie szok...

Malinka pytałaś... jedziemy do Szklarskiej Poręby.. rok temu na majówke byly upały pamiętam jak pisałyśmy ze puchniemy w mig:-( a ja zaliczyłam wtedy w 7miesiącu Szrenice....:-) w tym roku zaliczymy ją w siódemke:-) oczywiscie jak nie będzie taka piździawa ja teraz!!!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
O rety, Kacper chory, niedawno zasnal. Chyba znienawidzil mnie przez fride, jak tylko sie do niego zblizam to rozglada sie czy nie trzymam czegos w reku :-( Mam dola przez ta pogode, chorobe Kacpra, i w ogole, skazalam sie dobrowolnie na banicje a teraz tesknie za M :-(
No ale co tam, jakos to bedzie. Milego wieczoru Sierpniowki.
 
Do góry