Kakakarolina w sumie to ja już nie wiem co on sam a czego nie. Jak leży plackiem na plecach to w zasadzie nic poza włożeniem sobie stóp do buzi nie wykonuje. Choć umie się przekręcać, bo robił to jak miał z 4-5 miesięcy. jak już leży na boku to się jakoś tam podniesie do siadu. Z siadu albo upada na tył, albo ewentualnie się jakoś przekręci i podwinie nogi, w pozycję do raczkowania, ale na tym jest koniec tematu, i zaczyna się jęk. Bo już dalej nic nie zrobi, ani spowrotem nie siądzie. Wiesz kochana, coś za coś. Umie się skupić na książeczce czy bajeczce, ale daje popalić teraz bo go roznosi, a jest pierdółka ruchowa. Mam nadzieję że szybko pójdzie, bo ładnie staje i stoi jak się trzyma. Inaczej ja osiwieję. No i zaczął wstawać o 5:30-6 :-)