reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Ale super weekend. W koncu bylo naprawde ladnie. Wczoraj zanosilo sie na burze ale jakos przeszlo bokiem. A dzisiaj od rana siedzielismy u tesciow na ogrodzie. Tymek przeszczesliwy ze mogl sobie latac po trawce. Jedzenie i spanie tez na dworze. Normalnie bajka. A ja odpoczelam bo nie musialam go tak pilnowac zeby sobie guza nie nabil albo nie wlazil w zabronione katy. Wracamy teraz do domu. Tymek spi w samochodzie. W domu pewnie jeszcze troche poszaleje, potem kapiel i spac. Mam nadzieje ze powietrze dobrze mu zrobi i bedzie ladnie spal.
 
reklama
Ale jetem wściekła. Stałam się brunetką. Siostra kupiła mi farb fryzjerską, ale pomyliła zawartość opakowania i dała mi swoją. Wtglądam uroczo. :szok:Nic dwa tygodnie i fryzjer
 
domi :szok::-D o matko! a to pomyłka! jakieś foto masz? ;)

co do naszej marudy, dziś po pobudce o 5 spała od 8.30 do 11.30, szok! i co lepsze, humor po obudzeniu się najlepszy pod słońcem ;) no i najważniejsza informacja - dziąsło zrobiło się ostre w jednym miejscu na dole, mamy czubek pierwszego zęba!!!
 
asia, i wszystko jasne, nie zdążyłam wczoraj z tym oknem:sorry2:

dzag, mąż mył w dużym pokoju jak ja byłam chora, potem weekend majowy na wyjazdach, potem znowu zimno i tak zeszło a okno w dzieciowym pokoju czeka... odkąd mamy dzieci wszystko robi się na raty niestety, u nas nigdy już chyba nie będzie wszystko czyste na raz, strasznie mnie to irytuje!
A poprawianie po mężu już sobie odpuściłam w pierwszej ciąży, musiałam zweryfikować swoją definicję czystości:-p

Jejku, wy macie tak ciepło a ja się dziś zastanawiałm wychodząc z domu czy aby na pewno powinnam zakładać sandałki czy mi stopy nie zmarzną:confused: na szczęście nie zmarzłam:-D
Ale w mieszkaniu mam klimę za free i nie da się tego wyłączyć
 
U nas weekend zębowy,:wściekła/y: na górze wychodzą 4 równocześnie więc mam już dość i trochę ciągłego jojczenia, płaczu, kaszlu, kataru, bida mała a jak pomyślę, że jeszcze tyle zębów przed nami to mi słabo.
u nas też jest makabrycznie ciepło w mieszkaniu, po południu słońce świeci i zawsze jest cieplej o kilka, kilkanaście stopni niż na zewnątrz więc nawet jak podczas upału wychodzi się z domu to człowieka otrzepuje a klimatyzacji fanką nie jestem więc nawet tego nie rozważam. Szkoda mii tylko, że na balkon po południ nie da się wyjść i kwiaty muszą być super odporne. I cały czas się zastanawiam jak ja wytrzymałam i nie urodziłam w ubiegłym roku leżąc w domu w takim piekarniku, nie ma to jak siła woli. ;-)
 
mAtma, albo macie dalej okna brudne, albo zrzuciłaś tą czynność na męża a mąż się do mycia nie przyłożył, bo weekendu nie zepsuliście :p. Nachodziliśmy się, nasmażyliśmy w słonku ;). Asia.85, mua mua mua za namiary na ten ciuch na Azorach. Jeszcze w życiu takiego kolosa nie widziałam. I jaka kulturka, wszystko na wieszaczkach :). A dzieciowych rzeczy to jest tyle, że aż się bałam wszystkie wieszaki przeglądać :p. Obkupiłam Tymka, siebie i nienarodzoną jeszcze córeczkę mojej przyjaciółki :p. Wyhaczyłam nawet amarantową bluzeczkę z Zary za grosze :). Ja i amarant :D Buahahaa. Dobre.
 
dzag, dobry nie? Tam trzeba mieć krzepę na na oglądnięcie tego wszystkiego:) W poniedziałki to same dzieciowe rzeczy, no i można wszytko kupić jak widzisz, aż żal nówki kupować. Amarant, ładnie Ci będzie:-) ja też tam muszę pójść bo Ula nic letniego nie ma, zaczy ma same sukieneczki z 30, a jak dziecko ma raczkować z sukience;-);-)

mAtma, jak szłam spać o 24 to u nas było nadal pięknie, w nocy może padało ale przecież nie zabrudzi Ci taki wiosenu deszczyk okien;-)
 
Asia a jak sukienki przeszkadzają w raczkowaniu :confused:

My mielismy łikend z zapaleniem spojówek. Olka mnie zaraziła.Tak mi się lało z oczu że aż poduszka była mokra. Teraz jak piszę to nie wszytsko widzę nie umiem zlapac ostrości ale pracowac trzeba :baffled:

Aaa było cos pozytywnego. Zakupy urodzinowe :tak: mam nową sukienkę, 4 bluzki i kurteczkę M płacił i bawił dziecko ;-)
 
Moje Uli przeszkadzają, plątają się między kolanami, o dłuższe się wywraca i ich nienawidzi. Ja uważam, że dziecko mam mieć przede wszystkim wygodę, a nie sukieneczki przy takim rozwoju motoryki i nie daj boże jeszcze na różowo. Dopiero jak jej wczoraj zdjęłam ten "wyjściowy" strój, założyłam takie majteczki na pieluchę to ruszyła na trawę. Ja mam wrażenie, że te ubrania to są pod rodziców nie dzieci.
 
reklama
asia, dzag, pisałam już wczoraj że nie zdążyłam z tymi oknami, brudne takie że wstyd:zawstydzona/y:

a w tych ciuchach na azorach jest szansa znaleźć coś na chłopca 4-letniego? bo z tego co wiem to wszędzie jak są ciuchy to pełno na niemowlaki a jak na starsze to głównie dziewczęce, chłopcy chyba za bardzo zdzierają wszystko w tym wieku...

asia, w tych czasach ubranka zdecydowanie są pod rodziców:)
 
Do góry