reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
ja juz amm takei duze dzieci... szok.


pupui, bohaterko! koniecnie
zdjecia i spokojnie powoli sobie kompletujcie dom. ja kocham takei domy, ktore rosna..... ciagle cos przybywa, powoli. a nie rach ciach, wszystko na dzien dobry. ja kocham historie w domach, nawet te male dotyczace jednego mebla :-)
 
Lakara, jeżeli byś miała wątpliwości, czy wszystko ok, to możesz np. pójść do szpitala na izbę przyjęć. Ja tak zrobiłam ok. 20go tygodnia, kiedy czułam dość długo lekki skurcz brzucha. Zrobili mi usg, sprawdzili szyjkę i czy wszystko w porządku.
 
Hej dziewczyny, ja lece zaraz na pobranie krwi, bo jutro do dokrynologa ide, a po badaniach do gina. Od 5 rano pobolewa mnie brzuch;/ A moja torba niespaokowana, bo czekam az kurier przywiezie ostatnie juz rzeczy z apteki.
 
Borysiątko kciuki za wizyty !!!!

Pupui no co za ludzie?! Phi, w nosie z ich komentarzami! A Ty dalej szalejesz. powodzenia w urządzaniu domu!

Anney ładnie napisałaś o tych domach. Będę o tym pamiętać, jak mnie znowu dół dopadnie, że u nas wszystko z innej parafii :-)
 
Ostatnia edycja:
Zuzzi - ja wolę załatwić zeby teraz niż po porodzie :-D
Także umów się szybciutko :-)

Wczoraj po tym borowaniu tak mnie bolał ząb jak zeszło znieczulenie że myślałam że umrę.. Choć do bólu porodowego jeszcze było daleko :-) na szczęście paracetamol i sen uspokoily wszystko.

Co do porządków.. Ja generalnych nie planuje, niech się mąż wykaże jak będę w szpitalu :-) w pierwszej ciąży ściągnął rodziców i mu pomogli i było super czysto na nasz powrót :-)

Anney - zgadzam się też co do urządzania domów, Lubie jak to trwa.. Choć mój m trochę narwany w tym temacie i wszystko chciał na juz.

Córka się obudziła i tak słodko śpiewa sobie w łóżeczku że aż nie chce jej przeszkadzać :-)
 
Sann najserdeczniejsze gratulacje! I dużo zdrówka dla Was! Oby Lenka szybciutko przewalczyła choróbsko! :*
Ja tam nikogo nie obstawiam, bo musiałabym wszystkie tylko nie siebie :D pewnie ja będę nakońcu!

Borysiatko i jak się czujesz? Bóle minęły? &&&&& za wizytę!

Pupui ludzie to potrafią dowartościować, ja od kilku dni od wszystkich słyszę "grubasie", choć na plusie mam tylko 8kg i wszystko poszło w brzuch. Niby żartobliwo-pieszczotliwie, ale kiedy słyszy się to Nty raz to zaczyna drażnić...

Anney, lucere to super fajny proces takie wyposażanie wnętrza powolutku, ale u mnie nie ma on prawa bytu przez M, którego cudem udaje mi się wyciągnąć do sklepu albo zmusić do malowania, wynoszenia starych mebli, skręcania nowych, etc tak naprawdę od kiedy mieszkamy razem jedyne co zrobił to powiesił karnisz (lampa oczywiście nadal czeka! wrrr), wszystkie meble skręcam sama, komodę również sama malowałam inaczej nadal spalibyśmy na podłodze, a rzeczy Leona walały się po siatkach nawet po jego urodzeniu :( taki ten mój mąż leniwy, masakra :(

A ja już przy końcówce prasowania! Została mi już tylko pościel, bo ciuszki w rozmiarze 56 i 62 wyprasowane, grzecznie czekają w Leonowej komodzie :) torbę "podręczną" do szpitala spakowałam, pozostaje tylko spakować jeszcze ubranka i moje ubrania, cała reszta gotowa :)
A wczoraj podczas prasowania zerknęłam na swoje stopy, bo jakieś takie dziwne obolałe i się przeraziłam!!! Stopy jak balony, nigdy takich nie miałam, były tak spuchniete, że napięta skóra na nich była miejscami biała aż! A bolało i piekło jak diabli! Szybciutko wsadziłam stopy do miednicy z zimną wodą, ale nic to nie dało, musiałam przerwać prasowanie zostawiając resztę "na jutro" i położyć się. Po dłuższej chwili było już lepiej, a teraz z rana już są normalne, ufff...
 
Dziewczyny witajcie :)

Sann - serdeczne gratulacje i wracaj cie szybko z córeczka do formy :*

My byłyśmy z Ala u mojej mamy parę dni, ale odpoczelam, szok! Mama się Ala zajęła, a ja mogłam nic nie robić :) a było mi to potrzebne. Mama mi poprala i poprasowala resztę ciuszków Matiego, wiec została mi tylko pościel do ogarnięcia, rożek, pieluchy, poszycia materaca i poduszki i będziemy gotowi ;) no jeszcze pozbywamy się starych gratów, mam do oddania biurko, dwuosobowa sofę, regał no i na sprzedaż orbitreka ;)

Co do samopoczucia to mały buszuje w brzuchu, że rodzice aż w szoku byli :) cały brzuch zyje wlasnym życiem, a mnie rośnie albo zapasnik, albo piłkarz. No I podejrzewam, że po porodzie nie będę miała wiele czasu na odpoczynek ;)

A co do zaczynających się porodów, ja mam swój umówiony na 4-5 sierpień, wszystko będzie zależało od sytuacji pod oknem, bo tak się zdarza, że 4 sierpnia na mojej ulicy jedzie tour de Pologne :) wiec nie wiem, czy gdziekolwiek wyjadę. No i ja raczej nie czuje, ze urodze wczesniej, zresztą nawet na to się nie nastawiam, bo potem oczekiwanie się jeszcze bardziej dluzy :)
 
reklama
Do góry