reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpniowe mamy 2015

Puls ok 90 a na wizycie miałam rano 82. Ale ciśnienie miałam 120/68 gdzie z reguły mam to pierwsze poniżej 100.. A i tak jakoś słabo się czuje
 
reklama
Love tak mi się teraz przypomniało - mi jak skacze ciśnienie to czuję jakbym miała serce w każdej części ciała, jakby wszystko mi pulsuje tak jak bijące serce...
 
Loveboiled to może zadzwoń do szpitala i spytaj co masz robić?
Evelinkua czyżby wody? Mam się cieszyć czy jeszcze nie ten tydzień?
 
ja z Alexem zadnych skurczy przed porode.. odeszly wody o 23..ok polnoccy zaczely się skurcze slabe.. ale pojechaliśmy na porodowke.. urodzil się 5.36

z Vikim już tydzień przed skurcze co 7 minut.. rozwarcie dwa cm i skurcze minely..wyslali nas do domu..i tak tydzień się meczylam i zastanawiałam czy to już czy jeszcze nie.. a jednej nocy o 2.30 obudzil mnie skurcz az plakalam w snie z bolu..ale mowie pewnie dalej nie to..za 2 minuty to samo... zybko na szpital (ledwo się ubrałam) ok 3 miałam 4 cm i mowia ze jeszcze długo ..poszli po morfinę..ale jak tylko wyszli tak zaczelam przec i 5.36 był na swiecie tak ze godzina od obudzenia się ..

z Emilem miałam skurcze kilka dni wczsniej ale nie regularne i slabe wiec czekałam.. ok polnocy odeszly mi wody z 5 na 6 stycznia... pojechaliśmy na szpital bo skurcze się pojawily..rozwarcie 2 cm.. ale nic to nie daje .. jak się okazało maly był zle w kanale i musiałam go wysunąć ukladajac się na kolanach i lokciach z pupa do góry..a później na boku.. ok 23.30 sprawdzili rozwarcie.. mimo skurczy co chwile miałam 2 cm/ ale w trakcie badania mowi może 3 cm / 4 cm? .. bylam na patiologi wiec nie miałam swojej poloznej..poszla do innej obok mnie ciężarnej..i ja mimo ze skurcze nieregularne zulam ze to już.. szybko zawieźli mnie do windy i sciagali spodnie..hop i maly wyskoczyl o 00.02...
nawet mam spisane te moje skurcze raz po 7 inutach raz po 3 raz po 12...masakra..

także każdy porod inny i może dla tego ja panikuje ? mam skurcze regularne to jade sprawdzić bo nie wiem co się dzieje na dole.. dodam ze przy emilku na ktg skurcze pokazywaly na 20%..przy Vikim nawet ktg nie zdazyli podlaczyc..a przy Alexie nie wiem co pokazywaly skurcze..

wczoraj jak mnie podlaczyli skurcze miałam na 20-30% ale ja ich prawie nie czułam w tej pozycji..za to jak siedziałam na krześle czułam 3 razy mocniej..wiec dziwne to.
ogolnie zauwazylam ze to mierzy na jakim poziomie brzuch twardnieje, a jak ja mam tłuszczyk to inaczej wskaze niż u hcudziny chyba co ?
 
Akuku no faktycznie każdy z innej bajki. Nie dziwię się, że panikujesz. Nic a nic. A inna sprawa, że wg mnie mimo tych rewelacji jesteś spokojna [emoji12]
 
Evelinkua no to max doba i się rozpakujesz dziewczyno! :) nie bądź przerażona, przynajmniej nie żyjesz w niepewności jak niektóre z nas bidule co to się męczą od kilku dni!
 
reklama
ja z Alexem zadnych skurczy przed porode.. odeszly wody o 23..ok polnoccy zaczely się skurcze slabe.. ale pojechaliśmy na porodowke.. urodzil się 5.36

z Vikim już tydzień przed skurcze co 7 minut.. rozwarcie dwa cm i skurcze minely..wyslali nas do domu..i tak tydzień się meczylam i zastanawiałam czy to już czy jeszcze nie.. a jednej nocy o 2.30 obudzil mnie skurcz az plakalam w snie z bolu..ale mowie pewnie dalej nie to..za 2 minuty to samo... zybko na szpital (ledwo się ubrałam) ok 3 miałam 4 cm i mowia ze jeszcze długo ..poszli po morfinę..ale jak tylko wyszli tak zaczelam przec i 5.36 był na swiecie tak ze godzina od obudzenia się ..

z Emilem miałam skurcze kilka dni wczsniej ale nie regularne i slabe wiec czekałam.. ok polnocy odeszly mi wody z 5 na 6 stycznia... pojechaliśmy na szpital bo skurcze się pojawily..rozwarcie 2 cm.. ale nic to nie daje .. jak się okazało maly był zle w kanale i musiałam go wysunąć ukladajac się na kolanach i lokciach z pupa do góry..a później na boku.. ok 23.30 sprawdzili rozwarcie.. mimo skurczy co chwile miałam 2 cm/ ale w trakcie badania mowi może 3 cm / 4 cm? .. bylam na patiologi wiec nie miałam swojej poloznej..poszla do innej obok mnie ciężarnej..i ja mimo ze skurcze nieregularne zulam ze to już.. szybko zawieźli mnie do windy i sciagali spodnie..hop i maly wyskoczyl o 00.02...
nawet mam spisane te moje skurcze raz po 7 inutach raz po 3 raz po 12...masakra..

także każdy porod inny i może dla tego ja panikuje ? mam skurcze regularne to jade sprawdzić bo nie wiem co się dzieje na dole.. dodam ze przy emilku na ktg skurcze pokazywaly na 20%..przy Vikim nawet ktg nie zdazyli podlaczyc..a przy Alexie nie wiem co pokazywaly skurcze..

wczoraj jak mnie podlaczyli skurcze miałam na 20-30% ale ja ich prawie nie czułam w tej pozycji..za to jak siedziałam na krześle czułam 3 razy mocniej..wiec dziwne to.
ogolnie zauwazylam ze to mierzy na jakim poziomie brzuch twardnieje, a jak ja mam tłuszczyk to inaczej wskaze niż u hcudziny chyba co ?

Tak Akuku dlatego dziś położna powiedziała żeby nie patrzeć na skalę przy skurczach jaka się wyświetla bo oni patrzą na wykres i np na to ile skurcz trwa i jeszcze inne rzeczy.
 
Do góry