reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Anney, a ty caly czas z wanny nadajesz? :-) :-) :-) rozpuscisz Lole

Love, jak u ciebie?

Moj dzis sie popisywal wiedza o poprzednich porodach z goscmi :-) szkoda, ze polowe pomieszal, termin teraz tez tylko kojarzy. Ale licza sie checi, wiec ja nie komentuje.

Bunia, a twoj sie namyslil?

A jesli chodzi o wsparcie - to ja widze progres. Nieduzy ale zawsze to pocieszajace :-)
 
Co do facetów moj tez mnie wkurza na maksa.. Ja leżę w łożku ledwo żywa a on zamiast sie mną ze tak powiem zaopiekować to mi ciśnienie podniósł w Pt i sobie z kolega balował.. Bo przecież go nie wyprosi to sobie wypili w garażu bla bla bla.. Oczywiście w nocy jeszcze do baru pojechali na bilarda to mi dzwonił kilka razy bo przecież sie martwil to wyłączyłam telefon bo mnie wkurzało o 1,2 w nocy jak js próbuje usnąć jego telefony.. I oczywiście z jakimiś kwiatami wrocil po 3 i mnie budzi bo on kwiatki przyniósł i ze on myśli o mnie cały czas i światło mi swieci no k... Z..balam go ze mnie budzi to o matko on kwiatki przywozi i jest mily a ja tylko jape drę.. No wybacz.. I w sb mi narzeka ze naczyń nie mam siły umyć ani mu sałatki do grila zrobić a on głodny no myślałam ze mnie Ch.. Strzeli.. Wkoncu go uprosilam zeby do sklepu pojechał ze mną, bo kupić sobie sama kupie ale słabo sie czułam a po za tym ten gorac i nie chciałam sama autem jechać.. To pojechał jak juz kolegę wyprosił bo jak w południe "przyjechał" po auto to przecież i pare piw na kaca by sie przydalo.. Mowię mu ze jak noe przystopuje z tym alkoholem to długo sie dzieckiem nie bedzie cieszył ani mną tym bardziej bo ja tak nie chce żyć i powiem wam szczerze ze chyba czasem wole byc sama niz sie tak męczyć zwłaszcza w wekendu.. to on ze ja widzę same złe rzeczy a jak on haruje dały tydzień po prawie 12h i ze pieniądze przynosi i koło domu wszystko zrobione to tego nie widzę zeby go pochwalić tylko samo zło wytykam.. I oczywiście pokoik obiecał tak jak tydzień temu i dalej nie orzemalowal.. Bo przecież on zdarzy.. A jak chce prac ubranka to moge u nas w szafie pochować albo do pojemnika i ze dziecku i tak niczego noe braknie.. A po za tym niektórzy maja duzo gorsze warunki..
Także która tam Amor chyba ty pisałam i ktos jeszcze..
Raz facet pomaga i jest do rany przyłóż a raz lepiej zeby go nie było.. Wiadomo ja tez mam humory i tez sie złe czuje bo tu ciśnie tam uwiera itd to tez czasem cos za duzo powiem.. Ale no gdzie to wsparcie ja sie pytam, było i sie skończył limit czy jak? Jak przy porodzie tez mnie ma tak wspierać to wole zeby nawet do szpitala nie jechał jak mnie ma bardziej wkurzać niz mi pomagać w tym.. A w nerwach to juz mu mowię ze sama tego dziecka nie mam i to on bardziej je chciał niz ja a nie potrafi sie ogarnąć.. Ach..
 
Evelinkua, kciuki za wasza gromadke!!!

Love, mam nadzieje, ze w koncu pojdzie, bo sie nam zameczysz kochana...

Amawell, jakies sredniowiecze w tym szpitalu, dobrze, ze juz was puszcza. Nie martw sie karmieniem, mysl pozytywnie a na pewno bedzie dobrze. I wywalaj frustracje jak najczesciej, po to jestesmy.

Niki, ja nic takiego nie mialam...

Lucalew, to u ciebie juz chyba niedlugo :-)

Nie mam pojęcia co i jak może jutro będą jakieś decyzje i coś się więcej dowiem na porannym obchodzie.
 
Love jej przykro ze nie chce z toba jechac. A z mam masz taki kontakt ze bedziesz czula sie swobidnie ? Ja to bym chyba na zawal padla jakby moj nie pojechal ze mna.. oczywiscie moze sie tak zdarzy jezeli bedzie w pracy.. ale niee.. wole o tym nie myslec.

Ty sie biedna nameczysz ;( i te skurcze jeszcze sie nieregularne zrobily ehm

Anney ja dobrze mam skurcze co 10 minut ale delikatne wiec luzik ;)
Napewno bedziecie za soba tesknic. Ale chlopcy przynajmniej wakacje beda mieli fajne ;) a nie takie siedzenie i czekanie az sie siostra urodzi..
Wogle fajnie bo bedziesz mogla pierwsze dni skupic sie w 100% na niej ;)

Co do slowa glupi to my dzieciom powiedzielismy ze to slowo nie ma zadnego znaczenia.. bo moze mi powiedziec ze jestem glupia co wcale nie znaczy ze glupia jestem.. i tak samo jesli ktos do niego powie ze jest glupi to wcale tak nie znaczy.. wiec slowo bez znaczenia czyli nir ma sensu go uzywac hehe. Wiadomo czasme powiedza ale to glupie czy cos.. ale do kogos juz tak nie mowia bo przeciez to nic nie znaczy haha

Ogolnie uwazam ze im wiecej z dzieckirm rozmawia sie jak z doroslym tylko wiadomo dozowac wiedze tym lepiej.
Waidomo nie ejstem alfa i omega i nie raz trace cierpliwosc na co jestem zla..ale staram sie tlumaczyc..tlumaczyc..tlumaczyc..

Wiecie my w domu po polsku tylko mowimy a kiedys w przedszkolu jeszcze alex wolal kwak kwak kwak.. a pani stwierdzila ze alex wolal fuck! No i moje tlumaczrnia ze on angielskiego nie zna jeszcze a tym bardziej przeklenstw nic nie daly haha.. i tak o to mysleli ze my jaka patologia :p

Jak sie spytalam alexa co to fuck to mowil kacka lobi kwak..hahah

Ide dalej w szmatach sprzatac.. brrr nienawidze tego robic.. 2 walizy ciuchow do charity dzis poszly ! Uff
 
Papui zdrówka dla Josi[emoji8]
O kurde mocny tekst jak na 5 latka? A koleżanka na prawdę nie wie co to znaczy? Jeśli tak to wierzę, że po powrocie sobie sprawdziła i porozmawiała z młodym...
Loveboiled jak był przy pierwszym to może faktycznie złe wspomnienia. Z drugiej strony mógł się zdecydować wcześniej. No chyba, że czarę goryczy przelało te kilka dni Twoich cierpień. Na pewno nie warto zmuszać, bo na siłę tym bardziej nie będzie dla Ciebie wsparciem. Trzymam kciuki żeby zmienił zdanie i żeby pomogli Ci w szpitalu &&&& Nie daj się odesłać do domu!
 
reklama
Lunera moj nic sie nie namyslil.. Narazie temat sie wyciszył zreszta u mnie to bardziej kwestia wsparcia, na koniec wiadomo ze nie da rady bo wiem jaki ma stosunek do krwi i tych rzeczy.. Ale same wiecie ile porod moze trwać zwłaszcza ze mnie ma byc indukowany to takie siedzenie i czekanie i męczenie sie.. Wiec zależy mi zeby był i mowi wspierał masował czy co tam żebym mogła sie rozluźnić.. Ale zobaczymy jak bedzie
 
Do góry