Witajcie wieczorem. Chociaż dla mnie też to za wcześnie na myślenie o wyprawce, to naprawdę nie rozumiem tego przykrego komentarza. Ten wątek jest o wszystkim. Każdy znajdzie coś, co go interesuje i coś, co zupełnie nie. Ja na przykład przyznam, że trochę zaczęłam mieć kompleksy, bo dawno mojej książki nie czytałam. Ja czytam wszystko inne: artykuły w internecie, prasę, czasopisma naukowe, ale książki ostatnio rzadziej. Jak byłam w Anglii, to kupowałam sobie babskie książki, albo przygodówki (polecam np. Tim Severin Corsair), a teraz mam na tapecie Emerald Square, ale nie wiem, kiedy wrócę do czytania.
Ja na przykład też nie za bardzo jestem w temacie dzieci, chorób itp., więc bardziej przeglądam, niż się wczytuję, ale jak piszę, dla każdego coś dobrego. Jest tyle różnych wątków i różnych tematów. Ja czasem włączam się w różne dyskusje o polityce, o bezpieczeństwie ruchu drogowego, o pigułce po, o wielu różnych sprawach, ale to wszystko gdzie indziej - tam, gdzie jest na to miejsce.
A teraz pochwalę się dzisiejszą wizytą na USG. Płeć niepewna, doktor powiedział, że niechętnie mówi, bo nie wie, ale na razie wygląda na dziewczynkę. Po rozmowie z moją siostrą dowiedziałam się, że to właściwie nic nie znaczy, że jej koleżanka też miała "dziewczynkę", a potem wyrósł jej siusiaczek

Poza tym wszystko jak najbardziej w porządku NT 1.1, czyli nie mam się czym martwić. Wreszcie!
Ekran w czasie badania widziałam kątem oka, tylko na koniec lekarz zostawił zdjęcie z profilu. Podobno był bardzo ruchliwy, aż trudno było tętno złapać, ale na chwilę się udało - 147.
Termin i z tego i z poprzedniego USG wychodzi 2.08, a nie 5.08, jak mam w suwaczku. Może powinnam zmienić, pomyślę o tym.