reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Madtuszka do skonczonego 6 miesiaca nke podaje sie nic ;) Twoje mleko jest madre i latem jest taki sklad by dzieko wiecej pilo. Ogolnie pierwsza czesc pokarmu to picie a pozniej ten tlusciejszy pokarm.
Jesli chodzi o awaryjne nakarmienie to czesto choc nie zawsze powoduje to zaburzenie odruchu ssania piersi..bo z butli praktycznie samo leci a z piersidzziecko musi sie mocnowysilic.
Mozna dziecko dokarmic awaryjnie strzykawka do podawania lekow lub kubeczkiem takim mini specjalnym..a jak starsze to z niekapka lub slomka. Ja sie bede tego trzymac bo Emisia dokarmialam swoim mlekiem i pozniej nie chcial cyca ssac i muskalam z nim walczyc troszke.
Ogolnie jak decydujesz sie na kp to najlepiej nie podawac wcale mm poniewaz zaburza flore bakteryjna..
Jesli chodzi o sen po mm to tak dziecko dlugo potrafi spac ale to ttlko dla tego ze organizm jest zmeczony samym trawieniem.

Co do smoczka to mowia ze rowniez moze zaburzyc odruch ssania ale ja jako mama dzieci smoczkowych i jednego niesmoczkowego bede uzywac smoczek. Jwazam ze jak dziecko glodne to smoczka nke wezmie a przynajmniej nie na dlugo..moze na chwilke sie uspkkoi tylko i o to chodzi. Nam smoczek pomaga przy zabkowaniu, w nocy jak sie przebudzi czy jak ma zly dzien chociaz nie chodzi z nim w ciagu dnia raczej. Ma tylko do spanka go ;)

Jesli chodzo o rady mam babc cioc itd.. to aluchac jednym wypuszczac drugim.. niestety w pl nawet pediatrzy ( nie zawsze) nie widza roznicy pomiedzy kp a mm..
Zalecenia who sa takie wylaczne karmienie piersia do ukonczonego 6 miesiaca lub dluzej jesli dziecko nie chce jesc stalych pokarmow..oczywiscie regularnie probujac.
Karmienie do drugiego roku zycia lub dalej jesli mama i dziecko dalej chca.
Dla mnie minimum to rok a pozniej zobaczymy ;)


Ancikowa masz rację ;) kiedys nie bylo butelek i same piersi wystarczaly :) teraz tez wystarczaja tylko przemysl nam mowi inaczej.. bo jak kazda mama kupi chociaz jedna butelke to jaki obrut maja.. i do tego mm... uuu miliony ;)
 
Moja znajoma od początku nastawiła się na mm, bo stwierdziła że nie ma mleka. Karmi tak już ponad 3 miesiąc, mieli trochę przygod z doborem odpowiedniego mleka, bo cały czas kolki, biegunki albo zaparcia. Ostatnio jak z nią rozmawiałam i powiedziałam że leci mi już siara to stwierdziła że jej cały czas coś wycieka z piersi, ale na pewno to nie jest mleko i teraz nie wie czy jest sens przystawiać do piersi.

A tak poza tym to bardzo się cieszę, że dołączyłam do tego forum, bo jesteście po prostu skarbnicą wiedzy, dla takiej ciemnej masy jak ja:-D
 
Ostatnia edycja:
Akuku dokładnie! Pięknie to wszystko ujęłaś! :)
Odnośnie karmienia butelką a piersią - udało Ci się przewalczyć pierś u Emiśka? Ja karmiłam Kubusia piersią może z miesiąc, później odciągałam do 6. miesiąca, a kiedy zanikło musiałam przejść na mm. Wszystko wzięło się z dużej ilości płaczu małego. Byliśmy u pediatry, która stwierdziła że nie ma kolki, brzuszek mięciutki, musi się mocno denerwować z innego powodu i mam mu podawać herbatkę uspokajającą. No więc podałam raz, drugi, trzeci i kiedy mały poczuł smoczek butelki to piersi więcej do buzi nie wziął. A miałam tyle pokarmu, że aż się bidulek dławił :( no więc byłam zmuszona odciągać, a że mały nie jadł regularnie, a ja nie sądziłam że to ma aż tak ogromny wpływ, toteż mleko mi zanikło :(
Nigdy więcej nie popełnię tego błędu... bo jak się później okazało (poszłam do konkretnego pediatry a nie tej starej baby która najwidoczniej na niczym się nie znała), synek miał jedną wielką kolkę! :(
Mam nadzieję, że ta moja chaotyczna wypowiedź jest w miarę czytelna, jeśli nie to przepraszam, ale trudno mi edytować na telefonie
 
Akuku - a czy Tobie się bez problemu udawało karmić każdego z chłopców? Bo ja miałam z Alą karmienie idealne - 5 minut przy cycku i dziecko najedzone, jak było gorąco,to było często, jak normalnie to co 3 godzinki mniej więcej i to wszystko! Bardzo bym chciała, żeby teraz też tak było, ale czy jest na to reguła? Cycki mi się nie zmieniły, sutki już twarde i przygotowane na wyzwanie ;) ale w sumie dzieci są różne, no, nie?

Ja dzisiaj ostatni dzień do pracy!!! chociaż będę miała mega Sajgon :( juz wczoraj było strasznie. Nagle tyle rzeczy nowych doszło do załatwienia, że masakra. W ciągu trzech dni udało mi się zatrudnić nową osobę, ale jeszcze jednej mi brakuje. Normalnie rewolucja w moim zespole w trzy dni, a ja tylko się wczoraj stresowałam, czy ze wszystkim zdążę :( no i w sumie nie idę na L4 tylko do końca miesiąca na urlop. Trzymajcie za mnie dzisiaj kciuki :::))) będę baaardzo wdzięczna :*

Co do pokoików - przepiękne. U nas pokoik Ali wyglądała tak: - teraz już wymaga odświeżenia, no i ilość zabawek jest dramatyczna ;) Podziwiam Mamy, które potrafią tak wszystko pięknie pochować do szafek, u mnie wiecznie wszystko na wierzchu i mimo, że poukładane, to i tak jest bałagan...
2352.jpg1747.jpg
 

Załączniki

  • 2352.jpg
    2352.jpg
    9,3 KB · Wyświetleń: 78
  • 1747.jpg
    1747.jpg
    28,7 KB · Wyświetleń: 58
Werci w takim razie trzymam kciuki mocno! Ja od poniedziałku wracam do pracy i nie jestem na to psychicznie gotowa, oj nie! Teraz zajmuje się swoją firmą, bez pośpiechu i w ogóle, a w poniedziałek wracam do roboty i znowu na dwa etaty i gonitwa żeby ze wszystkim zdążyć ech :( sił mi nie brak, ale chęci...
A pokoik super kolorowy! :) ślicznie wygląda!
 
Ja z synkiem kupiłam smoczek ale wypluwal, więc kupiłam innej firmy, ale też wypluwal :D więc stwierdziłam że nie będę zmuszać i jednak cieszę się ze go nie miał, ale wcale nie płakał dużo i ładnie zasypial
 
reklama
Cześć Bączki!

właśnie wróciłam z glukozy... o fuuuu.... masakra. Wypicie tego czegoś było jeszcze do przejścia, natomiast już po 10 minutach myślałam, że zemdleję i zwymiotuję równocześnie. Jeżeli możecie to weźcie kogoś na to badanie. Ja byłam sama i nie był to dobry pomysł.
Poza tym jak zawsze w państwowej placówce problem z przepuszczeniem. Nauczona poprzednim badaniem krwi stanęłam grzecznie na końcu kolejki ale że Leon już duży to wszyscy widzieli, że ciężarówka pełnym brzuchem. Faceci nawet nie wstali z krzeseł. Standard. A Kobiety rozpoczęły dyskusję ( urocze jest to, że One rozmawiają tak jakby mnie tam nie było)... No i jedna mówi "może ją przepuścimy?", druga -" a panią ktoś przepuszczał jak pani była w ciąży?", trzecia " mnie nikt miejsca w autobusie nie ustępuje" :)nerd:). No to wiedziałam, że mi się zejdzie ;-). Jedna z młodszych kobiet, gdy juz była jej kolejka po prostu kazała mi wejść przed nią i tyle. Podziękowałam i poszłam. ale burza się rozpoczęła! aż pielęgniarka wychodziła z gabinetu bo myślała, że ktoś zasłabł czy coś... najgłośniej krzyczeli faceci...
Uroczo! :)

Miłego dnia!
Trzymam kciuki za wizytujące!
 
Do góry