reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Myślę, że w Krakowie zarabia się spokojnie więcej niż 1800 zł ;) tzn zależy też o jakiej pracy mówimy oczywiście ;)


Ja mówię o takim minimum w jakims sklepie spożywczym itd :) nawet sklep typu Neonet podstawa to 1700 zł + wiaodmo to co zarobisz z prowizji. Ale i tak wszystko jest droższe tam pewnie tzn życie i na to samo wychodzi :D
 
reklama
Ja myślałam, że ten gbs to jest badanie w ramach nfz. Dobrze, że piszecie, bo ja chodzę na ogół bez kasy i bym się zdziwiła jakby mi wystawili rachunek po wizycie... a jutro idę na nfz i pewnie będzie mi to pobierała. Muszę tylko pamiętać, żeby wziąć hajsy ze sobą :p
Ja nic nie płaciłam a chodze na Nfz
 
Od jakiegoś czasu już nie, ale to dlatego, ze staram się jesc dużo witamin w postaci normalnych rzeczy [emoji4]
Podpytaj gina może o to, bo zalecane jest brać po ciąży nadal, bo bardzo dużo dziecko z nas wyciąga, a nie sądze żebyś w pokarmie dostarczała sobie wystarczająco dużo wszystkich witamin, np jodu :)
 
Podpytaj gina może o to, bo zalecane jest brać po ciąży nadal, bo bardzo dużo dziecko z nas wyciąga, a nie sądze żebyś w pokarmie dostarczała sobie wystarczająco dużo wszystkich witamin, np jodu :)


Oki, dziś zapytam :) i jeszcze o tego anestozjologa kiedy to się z nim umawia o jakims znieczuleniu czy coś, bo ja się nie znam i nie wiem czy przed SN jest taka rozmowa czy nie.
 
Myślałam ostatnio o Tobie. Jak Wam się układa , trochę lepiej jest czy bez zmian ?
Dziękuję,że pytasz.
Ogólnie jest dramat. Myślę,że będzie źle. Przeprosiłam, obiecałam poprawę, powiedziałam,że dostrzegłam swoje błędy. Że chce pracować. Ale chciałabym by on też coś zmienił. W skrócie, usłyszałam,że on mi nie wierzy w zmianę i on nie da rady być taki jak ja chce... jeśli jedna osoba chce pracować nad sobą,A druga umywa ręce...to się nie da. Nie można zabrać zabawek i wyjść z piaskownicy....:( jestem na skraju depresji. Ale zrobiłam i powiedziałam wszystko. Nic więcej zrobić nie mogę,czasu nie cofne... i nie będę kogoś zmuszać do tego żeby że mną był...
 
A my dziś wstaliśmy, szybki prysznic i na miasto. Kupiliśmy łóżeczko w sklepie stacjonarnym - fajnie bo było na magazynie więc od razu dostaliśmy towar.
Po drodze skoczyliśmy do maka w ramach obiadu i powiem wam że MASAKRA.. mój czekał na zamówienie a ja poszłam usiąść. I jak są w maku stoły i fotele przykręcone do podłogi to prawie się zaklinowałam między stołem a siedziskiem. A jak już zjadłam to myślałam że stamtąd nie wyjdę :D
 
Dziękuję,że pytasz.
Ogólnie jest dramat. Myślę,że będzie źle. Przeprosiłam, obiecałam poprawę, powiedziałam,że dostrzegłam swoje błędy. Że chce pracować. Ale chciałabym by on też coś zmienił. W skrócie, usłyszałam,że on mi nie wierzy w zmianę i on nie da rady być taki jak ja chce... jeśli jedna osoba chce pracować nad sobą,A druga umywa ręce...to się nie da. Nie można zabrać zabawek i wyjść z piaskownicy....:( jestem na skraju depresji. Ale zrobiłam i powiedziałam wszystko. Nic więcej zrobić nie mogę,czasu nie cofne... i nie będę kogoś zmuszać do tego żeby że mną był...
A ja Kochana cały czas wierzę że po porodzie trochę Wam emocje opadną i jakoś się dogadacie :*
 
reklama
A my dziś wstaliśmy, szybki prysznic i na miasto. Kupiliśmy łóżeczko w sklepie stacjonarnym - fajnie bo było na magazynie więc od razu dostaliśmy towar.
Po drodze skoczyliśmy do maka w ramach obiadu i powiem wam że MASAKRA.. mój czekał na zamówienie a ja poszłam usiąść. I jak są w maku stoły i fotele przykręcone do podłogi to prawie się zaklinowałam między stołem a siedziskiem. A jak już zjadłam to myślałam że stamtąd nie wyjdę :D
Haha ja też właśnie w macu z synem [emoji23] poszłam odebrać paczkę do smyka, a on happymeal nie przepusci :/
 
Do góry