reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Pole dance- tam jest dużo figur głową w dół i łatwo spaść na głowę albo plecy. Poza tym to dosyć bolesny sport, dużo rozciągania, czasem siniaki i straciłam na to trochę ochotę w tym momencie.
Pływanie byłoby super, mam basen praktycznie pod domem- ale z chlorowaną wo
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem czemu się nie dodało, ale napisałam, że ja miałam na wizycie w 5tyg cały wianuszek badań do wykonania i założyła mi kartę ciąży (a widziała tylko pęcherzyk-nie wiem czy z zarodkiem bo już się pogubiłam)ale u każdego specjalisty pewnie inaczej
pewnie tak, mój gin powiedział ze kartę ciąży dopiero po serduszku, wiec pewnie za tydzień w środę założy i zleci badania, najchętniej zrobiłabym wszystko sama przed wizytą i poszłabym już z gotowymi zestawem wyników, ale nie chce się wychylać bo pomyśli ze ześwirowalam i probuje być mądrzejsza od niego 😂
 
Pole dance- tam jest dużo figur głową w dół i łatwo spaść na głowę albo plecy. Poza tym to dosyć bolesny sport, dużo rozciągania, czasem siniaki i straciłam na to trochę ochotę w tym momencie.
Pływanie byłoby super, mam basen praktycznie pod domem- ale z chlorowaną wodą:/
jak tutaj dużo można się nauczyć, pływanie w chlorowanej wodzie nie jest zalecane w ciąży?
 
Witam Was 😊 cały dzień spędziłam żeby na spokojnie przeczytać wszystkie strony z tego wątku. Niestety zobaczyłam ze jest nas znacznie więcej po poronieniu. Ja również poroniłam we wrześniu w 10tyg ale ciąża zatrzymała się na 6tyg. Było to nasze szczęście marzenie, strach czy się uda w końcu zajść w ciąże jak tyle lat się ją przekładało... udało się za pierwszym razem wielka radość pozniej wiadomo najgorsze scenariusze. Wszystkie fora o stratach przeczytałam ale były przedawnione. To jest mój pierwszy wpis na forum. Straciliśmy nasze dziecko, słysząc od lekarzy że tak się zdarza , natura robi swoje. Zaufaliśmy Bogu , że widocznie miał dla nas taki plan żeby bardziej pokochać kolejne dzieci , a może żeby być wspaniałym rodzicem poświęcać czas dzieciom ze świadomością ze mogliśmy ich nie mieć ? Nie wiem nie znaleźliśmy odpowiedzi ponieważ chcieliśmy się pogodzić i od razu starać się o kolejne dziecko ufając ze teraz musi być dobrze. Wiemy ze nie musi. Udało sie w 2 miesiące po stracie! Jaka radość i zaraz strach ze zaufaliśmy ze tak musiało być a się nie przegadaliśmy.... mam wyrzuty sumienia ale jesteśmy poza granicami naszego kraju , opieka wyglada tu inaczej. Ciąża zalicza się od 12 tyg. Wiec zostają prywatnie bardzo drogie wizyty. I kiedy już w tym strachu chce iść zobaczyć jak wyglada teraz ciąża mój lekarz wziął wolne przed świetami do nowego roku. Wizytę mam 3 stycznia. Strasznie się boje dziś mam skończone 7 tygodni. Ale się rozpisałam 🤦🏼‍♀️ Tak jak w pierwszej ciąży czułam się swietnie ( teraz wiem ze po prostu ciąża się nie rozwijała) tak teraz jak nie zaparcia wzdęty brzuch to rozwolnienia. Mdłości straszne od świąt, wszystko nie przyjemnie pachnie , brak apetytu, ciągłe odbijanie się i ścisk żołądka🙈 muszę wytrzymac do poniedziałku żeby zobaczyć ze mam dla kogo się męczyć , żeby wszystko tym razem było dobrze. Witam Was wszystkie ❤️
 
reklama
Witam Was 😊 cały dzień spędziłam żeby na spokojnie przeczytać wszystkie strony z tego wątku. Niestety zobaczyłam ze jest nas znacznie więcej po poronieniu. Ja również poroniłam we wrześniu w 10tyg ale ciąża zatrzymała się na 6tyg. Było to nasze szczęście marzenie, strach czy się uda w końcu zajść w ciąże jak tyle lat się ją przekładało... udało się za pierwszym razem wielka radość pozniej wiadomo najgorsze scenariusze. Wszystkie fora o stratach przeczytałam ale były przedawnione. To jest mój pierwszy wpis na forum. Straciliśmy nasze dziecko, słysząc od lekarzy że tak się zdarza , natura robi swoje. Zaufaliśmy Bogu , że widocznie miał dla nas taki plan żeby bardziej pokochać kolejne dzieci , a może żeby być wspaniałym rodzicem poświęcać czas dzieciom ze świadomością ze mogliśmy ich nie mieć ? Nie wiem nie znaleźliśmy odpowiedzi ponieważ chcieliśmy się pogodzić i od razu starać się o kolejne dziecko ufając ze teraz musi być dobrze. Wiemy ze nie musi. Udało sie w 2 miesiące po stracie! Jaka radość i zaraz strach ze zaufaliśmy ze tak musiało być a się nie przegadaliśmy.... mam wyrzuty sumienia ale jesteśmy poza granicami naszego kraju , opieka wyglada tu inaczej. Ciąża zalicza się od 12 tyg. Wiec zostają prywatnie bardzo drogie wizyty. I kiedy już w tym strachu chce iść zobaczyć jak wyglada teraz ciąża mój lekarz wziął wolne przed świetami do nowego roku. Wizytę mam 3 stycznia. Strasznie się boje dziś mam skończone 7 tygodni. Ale się rozpisałam 🤦🏼‍♀️ Tak jak w pierwszej ciąży czułam się swietnie ( teraz wiem ze po prostu ciąża się nie rozwijała) tak teraz jak nie zaparcia wzdęty brzuch to rozwolnienia. Mdłości straszne od świąt, wszystko nie przyjemnie pachnie , brak apetytu, ciągłe odbijanie się i ścisk żołądka🙈 muszę wytrzymac do poniedziałku żeby zobaczyć ze mam dla kogo się męczyć , żeby wszystko tym razem było dobrze. Witam Was wszystkie ❤️
Witaj ❤️
 
Do góry