reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniówki 2014

hello :)
u mnie pogoda do bani :( ale zaraz musimy z córa wyjść. Trzeba tort na sobotę zamówić. Przez wczorajsze plamienia będę miała dodatkowe usg - zapisałam się juz na piatek.
Domi - życzę abyś znalazła kogoś i mogła w końcu odetchnąć troszkę i zwolnic tempo
 
reklama
Widzę, ze środa była dniem sushi. U nas tez. Ja zjadłam dwa kawałki pieczonego i było mi niedobrze, wiec to raczej nie bedzie moja ciazowa zachcianka :-) Za to jak mi kanapeczki z wedlina i ogoreczkiem wchodziły :-)

Edys - sto lat, zdrowka i samych wesołych dni dla Córeczki!

Domi - gratuluje awansu, szczególnie teraz, w ciazy przed długim macierzyńskim - to jest cos!

Anna - albo zle przeczytałam, albo szerzysz jakies dziwne mity. Listerioza bo o niej mowa mozna sie zarazić zarówno przez wydzieliny chorego zwierzęcia jak i droga pokarmowa - jedząc zakazone przetwory mleczne niepasteryzowane, mięso czy warzywa. To bardzo groźna choroba. Dotyka tych z obniżona odpornością stad kobiety w ciazy muszą uważać.

U nad tez pogoda dzis doopna, gdzie jest słońce?!? Trzeba bedzie liczyć na pogodę ducha :-)
milego dnia dziewczynki!
 
Widzę, ze środa była dniem sushi. U nas tez. Ja zjadłam dwa kawałki pieczonego i było mi niedobrze, wiec to raczej nie bedzie moja ciazowa zachcianka :-) Za to jak mi kanapeczki z wedlina i ogoreczkiem wchodziły :-)

Edys - sto lat, zdrowka i samych wesołych dni dla Córeczki!

Domi - gratuluje awansu, szczególnie teraz, w ciazy przed długim macierzyńskim - to jest cos!

Anna - albo zle przeczytałam, albo szerzysz jakies dziwne mity. Listerioza bo o niej mowa mozna sie zarazić zarówno przez wydzieliny chorego zwierzęcia jak i droga pokarmowa - jedząc zakazone przetwory mleczne niepasteryzowane, mięso czy warzywa. To bardzo groźna choroba. Dotyka tych z obniżona odpornością stad kobiety w ciazy muszą uważać.

U nad tez pogoda dzis doopna, gdzie jest słońce?!? Trzeba bedzie liczyć na pogodę ducha :-)
milego dnia dziewczynki!


A te "mięso" i zwierzaki to nie przypadkiem toksoplazmoza ?:D Chyba muszę poczytać o tym wszystkim więcej ;) Chociaż jestem w o tyle dobrej sytuacji, że na to akurat podobno mam odporność.

u nas dzisiaj też bardzo pochmurno i paskudnie. Odezwę się później, teraz szykuję się na zaliczenie praktyk na uczelni i do p. promotor. Jak się nie odezwę to znaczy, że mnie udusiła gołymi rękami :-D
 
Anna mało się nie posikałam jak przeczytałam o seksie z serem :-D:-D:-D:-D:-D sery pleśniowe można jeść , pod warunkiem , ze są z pasteryzowanego mleka, nie ma w nich bakterii wywołujących listeriozę. Ale w tym co piszesz jest ziarno prawdy, Bosacka w swoim programie też mniej więcej w taki sposób to ujęła, że właśnie drogą płciową musiałaby się dostać do organizmu.
 
Kami mi to lekarka tak wytlumaczyla. Niemowila nic o pasteryzowanych, mowila ze moge jesc spokojnie tylko cobym sienimi nieprzejadala bo sa przeciez bardzo kaloryczne. A ja bez gorgonzoli zyc niemoge hihi.
 
Anna skoro lekarka tak mówi , to raczej nie masz powodu by jej nie ufać, w końcu ma doświadczenie:-D:-D

Mnie zaczyna wybrzuszać hehe od 2 dni więc stosuję preparat na rozstępy, ładnie pachnie hheh trochę jak guma balononowa, przypomina mi zapach z dzieciństwa.

U mnie znowu pogoda do bani, idzie się wściec, wczoraj cudna wiosna, dziś jesień pochmurna i deszczowa, idzie dostać pomieszania z poplątaniem.
 
żebyśmy tylko takie problemy miały w ciązy, co jeść, a czego lepiej unikać? :-)
na szczęście ja sushi nie jadam, za serami pleśniowymi nie przepadam więc nie muszę z niczego rezygnować... jedynie wyeliminowałam Fetę z sałatki, ale mogę się bez niej obejść;-)
 
Izis - nie jestem mikrobiologiem, odsylam do literatury :-) Tam podają takie źródła zakażenia - takze zle przechowywane mięso, surowe ryby, warzywa i owoce. Podobno rocznie zapada kilkadziesiat osób na to, wiec o zakażenie niewątpliwie trudno. Odpukac! :-)

Toxo ma faktycznie podobne źródła - mięso i nie umyte owoce/warzywa, kontakt z wydzieloną chorego zwierzęcia.
 
To z wydzielina zwierzat to toksoplazmoza. Najbardziej zarazaja nia koty. Ich odchody i zadrapania moga ja powodowac.
A to co pisze to niemity tylko pisze to co moja ginekolog i rodzinna powiedzialy. Bo w pierwszej ciąży czytalam mądrości internetu i niejadlam nic co normalnie bardzo lubie. Wiec teraz sushi i sery plesniowe to bylo moje pierwsze pytanie.
 
reklama
Do góry