Fimka - no, ze spacerami było ciężko bez podwójnego wózka, bo starszy niestety uciekał I bardzo się bałam, że wybiegnie na ulicę, co mu się zdażyło ze 2 razy... także wychodząc poza bramkę z dwójką musiał być przypięty w wózku.
do 3 miesiąca życia młodszego nie wychodziłam poza bramkę sama z dziećmi, zakupy zawsze robił maż wracając z pracy, więc "spacery" tylko koło domu w ogródku. zresztą to był styczęń-marzec, potem się zrobiło cieplej I już z tym podwójnym łatwiej mogłam śmigać na plac zabaw czy do sklepu. taki mam:
http://dino.sklep.pl/nowy/graco-sta...-p-8672.html?gclid=CLT8tpf-ocoCFcLDcgodPWcCHw
jest super skrętny, bardzo łatwo się prowadzi, jestem z niego mega zadowolona. używałam go niecały rok, bo potem starszy poszedł do przedszkola, jeszcze jak miał nie skończone 3.
a teraz od prawie 2 lat używa go moja bratowa, a w zasadzie moja ciocia do swoich wnuków, bo ma 4 wnuków - 2 w przedszkolu, a 2 jeszcze w wieku 2- 2,5 roku I wozi te dzieci w tym wózku non stop, także ciągle jest użytkowany I bardzo się sprawdza.
ale tak naprawde wszystko zależy od dziecka. starszy jak był mały to uciekał I wolałam go prowadzać w wózku, zresztą on też lubił I był zadowolony
a młodszy bardoz szybko, ok 1,5 - 2 lat zaczął sam chodzić na spacery bez wózka, nie uciekał, pilnował się I uwielbiał na nogach, albo właśnie na rowerku biegowym, który zresztą kocha do tej pory (prawie 5 lat). także naprawdę zależy jakie jest dziecko.... ja bez podwójnego wózka bym sobie nie poradziła.....