s.magdalena339
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2020
- Postów
- 77
Cześć dziewczyny,
Obecnie jestem w 35 tygodniu ciąży. We wtorek byłam u lekarza ze względu na ucisk w dole brzucha i szyjka była ok, ale główka w kanale rodnym. Od czwartku ruchy dziecka bardzo się osłabiły, ale wczoraj wieczorem gdzie przez cały dzień czułam się dobrze, w jednym momencie ścięło mnie z nóg.... Czułam się osłabiona, było mi niedobrze i w tym samym momencie malutka strasznie zaczęła szaleć. Przekopywała cały brzuch. Po jakiejś godzinie od tego pojawił się skurcz (od razu wzięłam nospe bo takie były zalecenia lekarza po wtorkowej wizycie). Przez około pół godziny tych skurczy było 4 ale ten ostatni był już słabszy. Domyślam się że nie są to skurcze porodowe bo po nospie by tak nie odpuściły, ale czy u was była taka sytuacja? Czy to zapowiada że poród jest już tuż tuż?
Dzisiaj idę do ginekologa na wizytę
Obecnie jestem w 35 tygodniu ciąży. We wtorek byłam u lekarza ze względu na ucisk w dole brzucha i szyjka była ok, ale główka w kanale rodnym. Od czwartku ruchy dziecka bardzo się osłabiły, ale wczoraj wieczorem gdzie przez cały dzień czułam się dobrze, w jednym momencie ścięło mnie z nóg.... Czułam się osłabiona, było mi niedobrze i w tym samym momencie malutka strasznie zaczęła szaleć. Przekopywała cały brzuch. Po jakiejś godzinie od tego pojawił się skurcz (od razu wzięłam nospe bo takie były zalecenia lekarza po wtorkowej wizycie). Przez około pół godziny tych skurczy było 4 ale ten ostatni był już słabszy. Domyślam się że nie są to skurcze porodowe bo po nospie by tak nie odpuściły, ale czy u was była taka sytuacja? Czy to zapowiada że poród jest już tuż tuż?
Dzisiaj idę do ginekologa na wizytę