reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Śliczne brzusie

I wrzucam fotkę mojego brzucha :tak: Niestety mąż robil zdjęcie i nie jest zbyt dobre... na lepsze mamy jeszcze czas :-p

8 tydzień i 4 dzień ciąży
 
reklama
Z tego co mówił ginekolog w 6 tygodniu ciąży to nie ma bliźniaków... i to właśnie moja pierwsza ciąża. Dzieciak się nieźle rozpycha bo brzuch mi rośnie w szybkim tempie ;-) A może jednak nadzieja na bliźnięta jest??:tak:
 
no wiesz faktycznie mamy podobne brzuszki, ja zaraz po powrocie z Ibizy w maju pojade do lekarza w Dublinie i zrobie to usg w koncu i sie przekonam bo przeciez juz mnie ciekawosc zżera... Swoją drogą ja w pierwszej ciąży miałam spory brzuszek, już tak w 10/11 tygodniu bylo po mnie widać ale na pewno nie taki ;-)
 
Dziewczyny piękne te Wasze brzuszki, kurcze mojego jeszcze nie widać, chyba że się objem (ale i tak potem zwracam więc brzuch znika) jak podrośnie dołączę do Was :)
 
To mój brzuch trzeba wziąć lekką poprawkę na zapiekankę, którą właśnie zjadłam :).
87ce2738f0064136.jpg

Swoją drogą to nawet nie wiem jak wygląda vs. poprzednia ciąża, bo dowiedziałam się o niej jak byłam już w 16 tygodniu :-D, ale prawie do 5 miesiąca nie było nic bardziej znać, wydawało mi się tylko, że ciut przytyłam po świętach ;-).
 
reklama
o kurcze bombek - dowiedziałaś się dopiero w 16 tyg !!! szooook Mi jak się dzień spóźniał okres to od razu robiłam test ciążowy :p

A swoją drogą chudzinka z ciebie ( zazdroszczę) , a po brzuchu pierwszej ciąży w ogóle nie widać :D
 
Do góry